Przejdź do głównej zawartości

"Mr&Mrs complicated" Joanna Balicka----opinia


 To nie ona postawiła wszystko na jedną kartę, by mu pomóc”.



Małżeństwo Scottów jest pełne wzlotów i upadków. Sophia zostaje dyrektorem redakcji Golden Wolf w Nowym Jorku. Bryson podejmuje się nowych inwestycji. Rodzicielstwo, trudne wyzwania i obowiązki sprawiają, że oboje mają coraz mniej czasu dla siebie.
Na domiar złego, wracają sprawy z przeszłości. Sophia otrzymuje telefony od obsesyjnego, byłego partnera, natomiast Bryson ma plany związane z firmą, której dyrektorem okazuje się jego eksnarzeczona Julia Harriet.


Małżonkowie mogą tylko pomarzyć o spokoju. Czy ich skomplikowany związek, który został wystawiony na kolejną próbę, przetrwa?


Trzeci tom za mną. Z jednej strony ciesze się , że to już koniec historii Sophii i Brysona. Z drugiej ech ta para to tak wybuchowa mieszanka, ze każda kolejna część była rewelacją. 

Sophia i Bryson są już para z dość długim stażem. Poznali także smak rodzicielstwa. Praca, dzielenie się obowiązkami, dójka dzieci z dość spora różnica wieku, sprawia, że zaczynają się mijać. W dodatku każde z nich ukrywa przed drugim coraz więcej. Czy uda im się przetrwać? Z jakim problemami będą się zmagać? Jaką rolę odegra w ich życiu Julia? 

Ta seria jest niesamowita. Może dlatego, że Sophia to nie cicha spokojna dziewczyna, która zakochała się i robi wszystko by się dostosować do ukochanego. To twarda, mająca swoje zdanie i stawiająca się kobieta. Jest silna, choć kocha mocno i dla rodziny jest w stanie wiele zrobić. Uczucie między tą dwójką jest jak rollercoaster. Wloty i upadki przeplatają się z namiętnością. Jak już sądzimy, że osiągnęli stabilizację, mają to, o czym marzyli, rodzinę  swoją pasję przeszłość uderza ich jak bumerang. Początkowo sądziłam,że główna role w zamieszanie między małżonkami odegra Julia, była partnerka Brysona. Ale ona to tak niegroźna przeszkoda. Do akcji powraca Lukas. 

Autorka nieźle nam namieszała między Sophią i Brysonem. I to nie pierwszy raz. Dodatków znów zaskoczyła nas tym, jak nam zamydliła oczy pobocznym bohaterami. Jak np. Victorem. Matko poczatkow myślałam, że to kolejny adorator Sophii. A to taka rewelacja pod koniec. Kim jest tak naprawdę Victor? 

Książka trzyma w napięciu i nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć co się wydarzy.  I zakończenie książki a  początek epilogu. Prawie dostałam zawału bo już myślałam.... Dużym plusem są także dodatkowe rozdziały w epilogu zaczynające się od"kilka lat później". Rozbawiły do łez...zwłaszcza mały Oliwier...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"MY kontra świat" Bogusz Dawidowicz----recenzja we współpracy z autorem

  Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz Dawidowicz OPIS Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie? Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał. Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy. Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się