Przejdź do głównej zawartości

"architekci marzeń" Karolina Młynarczyk -recenzja


 Współczesna Warszawa i bohaterowie współcześni aż do szpiku kości: trzydziesto- i czterdziestolatkowie już z bagażem doświadczeń, a jednak wciąż w drodze ku szczęściu. Akcja powieści rozgrywa się w środowisku artystów: architektów, muzyków, rzeźbiarzy, ludzi o wrażliwych duszach, którzy szukają swojego miejsca na ziemi, próbując się realizować za pomocą sztuki. Budują własne światy, projektują szczęście, planują przyszłość i choć nie wszystko idzie po ich myśli – nie przestają gonić za marzeniami.



Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta  serwisu nakanpie.pl. Zaciekawiła mnie okładka, taka słoneczna  i inna. Opis także zachęcał. Autorka przeniosła nas do współczesnej Warszawy i postawiła przed nami kilka postaci. Głównymi bohaterami są Wiktor i Maja zwana Majolika, ale także szereg osób z nimi powiązanych, którzy tworzą odrębne ciekawe postacie. 

Wiktor, młody architekt, który przyjaźni się z Mają. Ma ciężko w pracy i nie przepada za swoim szefem Ryszardem.  Razem z narzeczonym Mai, Tymkiem tworzy projekt, który wygrywa w konkursie i od tej pory zaczyna się jego kłopoty...

Maja prowadzi sztuko- kawiarnie. Ma wziąć ślub z Tymkiem ale...nie będę zdradzać całej historii. Młoda uzdolniona dziewczyna, która tworzy ceramikę. Przypadek sprawia, że dostaje szansę pokazać się w świecie...

Tymek to chłopak, który jest czarnym charakterem. Niszczy wszystko wokół. Najpierw jego lekkie podejście do wygranego konkursu sprawia, że zostawia Wiktora samego z jego realizacją, potem sprawia, że Maja odwołuje ślub ....a na koniec niszczy cały dorobek Mai. 

Ryszard szef Wiktora. Człowiek, który zapowiadał się na czarny charakter okazał się tym który pomoc Wiktorowi. Sam dostał od życia niezłego kopa ....

W książce jest kilka innych postaci wartych uwagi: Emilka była dziewczyna Wiktora, która zachodzi z nim w ciążę, Antonina dziewczyna z ASP, która trafia zostaje pracownica Mai, Zdzisława mama Tymka, która okazuje się być inna niż Maja sądziła. 

W książce pokazane jest wiele barw z życia. Tu nic nie ma co jest czarne i białe. Książka jest lekka, dobrze się ją czyta. Czasem wręcz zabawna ale pokazująca nam to zwykłe szare życie. Zycie gdzie rywalizacja, pasji, marzeniach i tym, że życie potrafi nas zaskoczyć w najmniej spodziewanej chwili.  

Autorka stworzył szereg świetnie wykreowanych postaci. Są bardzo realni. I pokazała nam, że pozory potrafią mylić. Książka to świetna pozycja obyczajowa. Ponieważ to debiut literacki  nie mamy porównania do twórczości autorki. Ale debiut uważam za udany. Jeśli ktoś chce poczytać książkę lekką, obyczajowa  to ta książka jest idealna. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"MY kontra świat" Bogusz Dawidowicz----recenzja we współpracy z autorem

  Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz Dawidowicz OPIS Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie? Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał. Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy. Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się