Przejdź do głównej zawartości

"Costello brother Terror" K.E.December/Kamila Życzkowska-------recenzja


 Nastya Gawriłow, córka szefa rosyjskiej mafii, jest szczęśliwa u boku swojego narzeczonego, Aleksieja. Wszystko zmienia się w dniu, w którym jej ojciec, próbując uniknąć wojny z rodziną Costello, postanawia wydać ją za mąż za najstarszego z braci, Marco. Wściekła i sfrustrowana Nastya wciąż po kryjomu spotyka się z byłym narzeczonym. Jednak z czasem jej niechęć do męża zaczyna słabnąć, a w jej miejsce pojawia się… pożądanie. Namiętny seks przeradza się we wzajemną fascynację, a stąd już tylko krok do prawdziwego uczucia... Tymczasem okazuje się, że ich małżeństwo, zamiast zażegnać wojnę, wywołało nową. Czy uda im się ocalić miłość i jednocześnie pozostać przy życiu?

Wiecie czego nie znoszę w seriach? Tego, że jest tom ostatni i potem ciężko się rozstać z bohaterami. Dziś skończyłam ostatni tom o braciach Costello i jestem rozczarowana tym, że jest ich tylko trzech. Tak wiem, że im więcej tomów tym serie się nudzą i takie trzy max 5 tomów jest najlpesze ale na razie czuje niedosyt braci . 

Anastazja to córka bossa rosyjskiej mafii. Jak wiemy po perypetiach Jess, między braćmi Costello a jaj ojcem dochodzi do sojuszu a przypieczętować ma go ślub dziewczyny z Marco. Jednak ona miała już swoje plany a  aranżowane małżeństwa w jej rodzinie to rzadkość. W dodatku Nastya ma już narzeczonego. Jednak wie, że nie ma wyboru. Początkowo czuje niechęć, ale z czasem okazuje się, że Marco nie jest taki zły, jak sądziła. Tylko czy to wystarczy, by stworzyć małżeństwo, które jakoś funkcjonuje? Czy wybuchowy charakter Nastii da o sobie znać? Czy dziewczyna odnajdzie się w nowej rzeczywistości? 

Marco to najstarszy z braci Costello. Dość specyficzny, lubiący dobry seks i mający łatkę "męskiej dziwki" . Marco olewa te przycinki, a gdy wiemy co sprawiło, że jest, jaki jest zupełnie inaczej na niego patrzymy. Ślub z Anastazją jest mu nie na rękę. Od samego początku jawnie okazuje swoje neizadowoleia ale z czasem coś się zmienia. Dziewczyna przyciąga go jak magnes, a kiedy dochodzi między nimi do intymnych momentów, wiemy, że nic nie będzie już takie samo jak było. Z czasem Marco otwiera sie ale bywał momenty, że miałam  ochotę go walnąć pre głowę. Zachowywał się nie jak dorosły facet a małe dziecko Niby najstarszy a najgłupszy z braci. Choć to pozory ale z wszystkich braci Marcello był ten najpoważniejszy i najbardziej odpowiedzialny. Czy Marco odnajdzie w małżeństwie to, czego pragnie? Czy Nastya trafi w jego serce?

Muszę przyznać, że tom trzeci jest najlepszy. Dużo się dzieje, mamy tu więcej mafii, intryg, gorących scenek erotycznych, zmienna akcja i to, co kochamy najbardziej nieprzewidywalność. Pojawia się tez dużo innych postaci, wątków i całość nie skupia się tylko na relacji między Nastyą a Marco. Mamy też kilka scenek, w których pojawiają się bohaterowie poprzednich tomów, ale już na zasadzie bardziej jako tła. Postacie są świetnie wykreowane a Nastya to moja ulubioną bohaterką. Nie mam nic do Anny i Jess ale Anastazja ma w sobie to coś. Silna babka, która nie daje sobą pomiatać. Owszem nie zawsze podejmuje odpowiednie decyzje, ale nigdy się nie poddaje. 

Fabuła dobrze przemyślana, nie ma nieścisłości i logicznie łączy się z tomem 1 czy 2. Seria o braciach Costello ma ten plus, że tomy można czytać osobno i jesteśmy w stanie się połapać co i jak. Owszem pełen obraz będzie, wtedy gdy przeczytamy wszystkie. Akcja w tomie trzecim jest dynamiczna, pełna nieoczekiwanych akcji i bardziej mafijna niż w poprzednich. jeśli chodzi o braci Costello to ja ich uwielbiam. Jednak mam dylemat co do nich. Przed pierwsze dwa tomy moim faworytem był Marcello. Potrafił rozśmieszyć, kiedy trzeba przytulić i było lojalny wobec tych , których kochał. Jednak jest tom trzeci, który zweryfikował moje uwielbienie. Może będę w mniejszości ale Marco jest tym który wybił się na prowadzenie. Czym? Musicie odkryć sami. Polecam całą serię. 


Za egzemplarz do recenzji dziękuje autorce K.E.December/Kamila Życzkowska i wydawnictwu Amare

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Co mam na myśli mówiąc, żw jestem autystyczna" Annie Kotowicz--------recenzja we współracy z wydawnictwem

  Recenzja książki we współpracy reklamowej z wydawnictwem Cedewu OPIS Wyjątkowy przewodnik po świecie autyzmu – psychologiczna wiedza wzbogacona szczerymi, osobistymi doświadczeniami kobiety w spektrum autyzmu. Jak wygląda codzienność osoby w spektrum – co czuje, myśli i jak buduje relacje? Annie Kotowicz odpowiada na te pytania z humorem, szczerością i wyjątkową przystępnością, jednocześnie podkreślając społeczne znaczenie tematu. Otwiera drzwi do swojego świata – życia w spektrum, pełnego trudnych wyzwań i pięknych odkryć. Ta książka jest dla Ciebie, jeśli: - chcesz lepiej zrozumieć swoją atypowość, - jesteś rodzicem dziecka w spektrum autyzmu, - pracujesz jako pedagog, nauczyciel lub terapeuta i chcesz lepiej wspierać osoby w spektrum, - zastanawiasz się, czy Twoje doświadczenia mogą być związane z autyzmem. Konkretna i fachowa, a jednocześnie poruszająca i otwierająca serca – Co mam na myśli, mówiąc, że jestem autystyczna to książka, która zmienia perspektywę. Pomaga budować m...

"Instytut absurdu. Poszukiwania Pana P." Justyna Sosnowska-----------------recenzja książki kupionej za swoje

Kupione za swoje OPIS Gdy biurokracja spotyka magię, wszystko może się zdarzyć. Podejrzane perfumy, podziemne potyczki, piana party pod pałacem, porozumienie ponad podziałami – to i wiele więcej czeka Elizkę Żaczek w drugim tomie Instytutu Absurdu! Eliza pogodziła się już z tym, że są na świecie rzeczy, które nie śniły się zwykłym studentkom i polubiła pracę w Instytucie Absurdu – magicznym urzędzie, który odpowiada za utrzymanie w ryzach magii i nonsensu. Praca za biurkiem i skrupulatne sporządzanie raportów zalatują jednak nudą, więc stażystka gorliwie towarzyszy inspektorom w ich kolejnych misjach. Razem z Jagą wyjaśnia sprawę podejrzanych perfum, z Marcelem prowadzi sprawę kryształowej kuli z przemytu, pomaga też ustalić, kto u licha zanieczyścił studnię Wodnika Miecia i urządził mu niechciane piana party. W wirze absurdalnych wydarzeń nie zapomina jednak o najważniejszym zadaniu: musi ustalić tożsamość Pana P., który coraz odważniej pogrywa sobie z pracownikami Instytutu i wydaje ...