Przejdź do głównej zawartości

"W Obronie tego, co moje" Lucy Score------recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Editio Red


 Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem  Editio Red

OPIS

W Benevolence nie było wielu mężczyzn, którzy mogliby mu dorównać. Lincoln Reed, komendant straży pożarnej, był nieludzko odważny. Potrafił zachować zimną krew w każdej, nawet najdramatyczniejszej sytuacji. Był bohaterem: kiedyś postanowił, że nim będzie, i został do tej roli świetnie wyszkolony. Wiele osób zawdzięczało mu życie. Jakby tego było mało, Lincoln był umięśnionym przystojniakiem i nigdy nie miał najmniejszych problemów z zaciągnięciem wybranej kobiety do łóżka. Chyba że była to Mackenzie O’Neil, atrakcyjna pani doktor z blizną na twarzy…

Mackenzie O’Neil rozpoczęła karierę medyczną od latania na pole bitwy i wyciągania stamtąd rannych żołnierzy. Była chirurgiem traumatologiem, przyzwyczaiła się do codziennego balansowania na cienkiej linii oddzielającej życie od śmierci. W Benevolence zatrudniła się w pogotowiu lotniczym, pracowała jako lekarka i równocześnie starała się dojść do równowagi. Potrzebna jej była kuracja. Normalne życie. Więcej snu. Trochę jogi i zajęć w ogródku. Na pewno nie potrzebowała kolejnych emocjonalnych pożarów. Ani miłosnych rozterek z powodu przystojnego strażaka, którego poznała podczas akcji ratowniczej.

W niewielkim Benevolence tliły się małe i większe namiętności. Nawet między sąsiadami. A przedziwnym zbiegiem okoliczności Mack i Linc mieszkali obok siebie. On od początku wiedział, że są dla siebie stworzeni, że między nimi może zapłonąć uczucie. Ona nie miała o tym pojęcia. Po wszystkim, co przeszła, nie była gotowa na poważniejszy związek. Odrobina niezobowiązującego seksu, owszem ― ale nic więcej. Cienie przeszłości w każdej chwili mogły odnaleźć drogę do jej duszy i… powrócić.

I zniszczyć wszystko.
Jak kochać i nie spłonąć?


Książka to trzeci tom serii miasteczko Benevolence. Poprzednie tomy czytałam niedawno i było dobre dlatego z przyjemnością sięgnęłam po ten. Czy przypadł mi do gustu? Czy był tak samo emocjonujący jak poprzednie? 

Mackenzie to lekarka, która w wojsku zajmuje się ratowaniem żołnierzy z pola walki. Adrenalina, jaka czuje podczas lotu śmigłowcem i ratowaniu rannych jest dla niej czymś, co daje jej zadowolenie. Ale przyszedł taki punkt zwrotny i mysi znaleźć równowagę. Podejmuje decyzje o odejściu z wojska i zatrudnia się w lotniczym pogotowiu oraz w przychodni w Benevolence. Te 6 miesięcy, mają dać jej wytchnienie, uspokoić i pomóc w podjęciu decyzji co dalej. Powrót do wojska? Rezygnacja całkowita? A może coś innego? W miasteczku musi się zmierzyć z czymś, do czego nie jest przyzwyczajona. Do relacji z ludźmi, że pacjenci nie są anonimowi. Mieszkańcy także pokażą swój urok małomiasteczkowej społeczności. Tu także spotka na swojej drodze kogoś, która stanie się dla niej czymś więcej. Czy dr Mack odnajdzie równowagę? A może odkryje w sobie coś więcej? Czy pokona demony przeszłości? 

Linc to komendant straży pożarnej. Ma opinię flirciarza i łamacza damskich serc ale prawda jest zupełnie inna. Już raz kogoś pokochał i choć to młodzieńcze uczucie zaważyło na jego życiu. Od tamtej pory skupia się na pracy, która kocha a związki dla niego nie istnieją. Tak jest bezpieczniej, gdy się nie zaangażuje. Kiedy na jego drodze staje doctor Marzenie wszystko się zmienia. Linc robi wszystko by zdobyć jej uwagę a z czasem i serce. Czy mu się to uda? Co stanie mu na drodze?  Czy jego reputacja podrywacza jest prawdziwa?

Fabuła książki jest dobrze napisana. Duża dawka humoru, emocji, dobrej zabawy, przyjaźni i miłości, które są w stanie pokonać wszystko. Mack to osoba, która stąpa twardo po ziemi. Jej życie nie było łatwe ale nigdy się nie poddała. Walczy do końca o siebie ale przeszłość ciąży jej najbardziej. Nie jest w stanie podzielić się nią z nikim i zanim odkryje, że zwierzenie się osobom, które ja kochają to najlepsze co może zrobić inie trochę czasu. Musi zrozumieć, że zaufanie to bardzo ważna kwestia w relacjach międzyludzkich. Tylko że Mack nigdy nie umiała nawiązać bliższej relacji. Zawsze wolała dystans. Linc to ciepły i otwarty mężczyzna ale ma swoje tajemnice, o których nikomu nie mówi. Mamy tu jego zupełnie inny obraz, bo w poprzednich częściach był bardziej pokazany jako ten, który lubi mieszać. Jednak tu skradnie serce niejednej czytelniczki. 

Historia jest bardzo emocjonalna i chyba najlepsza w cyklu. Pełna emocji i skomplikowanej relacji między głównymi bohaterami. Dodatkowo autorka rozszerzyła nam obraz Benevolence. Poznaliśmy urok mieszkańców, doszło nam kilku nowych bohaterów i są też ci z poprzednich. Całość tworzy piękną historię, która się czyta z przyjemnością. Dodatkowym atutem jest to, że relacja między Mack a Lincem mimo skomplikowania jest najbardziej klarowna. Od początku kibicowałam im. No i całość zamknięta przez Iskierkę, która to wg mnie grała pierwsze skrzypce w historii. 

Historia obfituje także w dramatyczne sceny. Zwłaszcza zakończenie mocne i pełne emocji. Epilog jak zawsze idealnie zwieńcza historię i wywołuje w nas dużą dawkę uśmiechu. Polecam każda części z osobna i choć duży plus za to, że nie musimy czytać poprzednich, by się połapać w następnej części, mimo to wszystkie trzy tworzą swoista całość. Polecam

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"MY kontra świat" Bogusz Dawidowicz----recenzja we współpracy z autorem

  Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz Dawidowicz OPIS Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie? Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał. Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy. Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się