Lalka bloguje

Ostatnio dostałam się do kampanii marki tesa na Streetcom. Moja paczuszka dotarła w tamtym tygodniu , ale ponieważ byłam na wczasach od wczoraj dopiero zaczynam testowanie. Na pierwszy rzut poszły  białe haczyki samoprzylepne. Zostały umocowane w łazience gdzie muszą zdać egzamin i póki co twardo siedzą co u innych się nie zdarzało odpadały dość szybko niektóre po godzinie. Marki tesa trzymają się ok 24 h bez żadnej zmiany i mam nadzieję że to oznacza że mam dodatkowe miejsce do powieszenia np ręcznika bez całego bałaganu związanego z wierceniem i zakładaniem wieszaka.

Dziś otrzymałam od portalu BeautyTester (fb) krem do microdermabrazji firmy chantarelle. W zasadzie to peeling w kremie silnie skoncentrowany który ma nam zastąpić mechaniczny zabieg do microdermabrazji. Nie wytrzymałam i mimo że jutro wyruszam na wczasy musiałam wypróbować. Krem jest w oto takim ślicznym słoiczku szklanym ze "złotą " nakrętką. Po otwarciu ma zatyczkę z maleńką rączka co ułatwia zamykanie w razie przechylenia. Krem ma konsystencje przypominająca trochę przeterminowane kremy taka jak tu niżej na zdjęciu trudno opisać. W użyciu jest łatwy , ale dość ostry. Jeśli ktoś się nie spodziewa można porównać to do tarcia pumeksem po buzi. Póki co mija jakieś 10 min a ja mam trochę wrażenie pieczenie i gorąca na buzi ale nie ma podrażnienia póki co buzia lekko czerwona jak po zwykłym peelingu. Postaram się opisać po kilku tygodniach stosowania  gdyż zalecone jest raz w tygodniu więc zobaczymy efekty w późniejszym terminie. Póki co muszę pamiętać że nie należy s

Kremowy żel pod prysznic o zapachu piwonii i maliny :) uwielbiam kąpiel z nim otula super zapachem a skóra staje się delikatna, nawilżona i pachnąc na dłużej niż to ma się z innymi żelami :) Opakowanie dość wygodne w użyciu wystarczy naprawdę odrobina by powstała kusząca piana opływająca nas przy braniu prysznica. Żela tez można dodać do wanny bez problemu sprawdza się i w tej wersji :)