Alicja, po ucieczce od męża tyrana i po kilku kolejnych zawodach miłosnych, postanawia wyjechać samotnie do urokliwego domu w górach, którego właścicielami miało być znajome starsze małżeństwo. Pragnie odpocząć od całego męskiego gatunku. Na miejscu okazuje się jednak, że posiadłością zarządza przystojny Jędrzej. Chcąc uciec od dramatów, jakich jej przysporzyli dotychczas napotkani mężczyźni, wpada wprost w ramiona nieznajomego, który za wszelką cenę dąży do tego, żeby jej wakacje się przedłużyły.
O tę poturbowaną przez życie dziewczynę upomina się tymczasem przeszłość. Jędrzej również musi
zmierzyć się ze swoją. Czy obojgu uda się od niej uciec? Czy Alicja znajdzie w końcu swoje miejsce na
ziemi i mężczyznę, który zamiast krzywdzić, będzie ją chronił?
Właśnie jestem po lekturze książki "Jej wszyscy mężczyźni" i jestem w szoku. Zaczęłam czytać w piątek ale potem miałam parę spraw na głowie, sobota mi uciekła i dopiero dziś ruszyłam z czytaniem dalej. I muszę przyznać, że dobrze się stało, że utknęłam w takim punkcie w piątek, że jeszcze książkę dało się odłożyć, bo potem na bank nie byłabym w stanie.
Ala to młoda kobieta, która przechodzi przez piekło w małżeństwie. Poniżana, bita, wykorzystywana jedynie czego pragnie to spokoju dla siebie i swojej czteroletniej córeczki. Pracuje, stara się zapewnić bezpieczny i szczęśliwy dom dla dziecka. Mąż tyran jej w tym nie pomaga. Alicja już raz uciekła do męża, ale pozwoliła mu wprowadzić się ponownie. Żałuje ale nie potrafi zdobyć się na ten krok ponownie. Pracuje jako sprzątaczka na uczelni, gdzie poznaje Szymona, studenta. Między nimi pojawia się uczucie. Po kolejnym ataku męża życie tratuje jej nowy sąsiad Kuba, który jako jedyny zareagował na odgłosy awantury. Ala zaczyna nowe życie, ale znowu trafia na nieodpowiednich mężczyzn. Zrezygnowana wyjeżdża w góry, gdzie znów trafia na mężczyznę. Czy Ala odnajdzie swoją drogę w życiu? Czy ma szansę na miłość?
Pierwsze co nas zaskoczy to okładka książki. Jest obłędna ale zwodnicza. Jeśli się nią zasugerujecie to możecie być rozczarowani. Nie znajdziecie w niej typowego gorącego erotyku pełnego scen łóżkowych. Owszem nie brakuje tu scen seksu, ale mamy je przedstawione w tak różnych aspektach od typowych erotycznych, gorących scen po sceny brutalne. Cała historia nie należy do landrynkowej miłosnej historii. Ciężko przekazać odczucia po jej przeczytaniu. Cała fabuła porusza szereg różnych tematów. Nie będą łatwe, nie każda autorka ma odwagę poruszać takie tematy. W dodatku nie każda potrafi tak nam jej przekazać, w tak poruszającej historii, a jednocześnie z tak lekkim stylem pisania. Książka to debiut, ale styl pisania znam z antologii i wiedziałam, czego się po stylu autorki spodziewać. Za to treścią mnie totalnie zaskoczyła, i rozwaliła mnie emocjonalnie.
Książka jest pełna emocji. Początkowo całość jest w skupiona na odczuciach Alicji, jej życiu codziennym i rozterkach gdy w jej życiu pojawia się Szymon. Gdy Ala odchodzi od męża w jej życiu pojawia się Kuba. I znów miałam nadzieje, że dla Ali zaświeciło słońce . Jednak jej los jest przewrotny. I Szymon i Kuba mieli swoją szansę ale zaprzepaścili ją przez jedne błąd. Jej ucieczka w góry, by poukładać sobie swoje sprawy, była najlepszą decyzją. Sprawiła, że odnalazła swoje miejsce na ziemi. Czy oprócz miejsca znalazła coś więcej? Czy Jędrek będzie lekiem na całe zło? Jak potoczą się losy Ali, która w tak młodym wieku przeszła tak wiele? Kim są jej wszyscy mężczyźni? Mąż, Szymon, Kuba i Jędrek to tylko nieliczni, którzy odcisną swój ślad w jej życiu.
Na koniec zakończenie, na szczęście z happy endem. Ale zanim ono nastąpi, w życiu naszej głównej bohaterki znów pojawia się czarne chmury. Książkę polecam i uprzedzam, że bez chusteczek nie dacie rady czytać. Przynajmniej ja nie potrafiłam. Książkę pochłoniecie jednym tchem. Osobiście pokochałałam Ale i jej rezolutna córeczkę Amelkę. Czekam na kolejną książkę autorki i wiem, że będzie tak samo dobra albo i lepsza. Autorce gratuluje debiutu książkowego....
Komentarze
Prześlij komentarz