Czy nasza przeszłość może być dla kogoś innego przyszłością? Ekspedycja kosmiczna Geminidów dociera na kraniec galaktyki, gdzie zostaje zaatakowana przez złowrogą rasę Anunnakich. Zmuszona do lądowania na nieznanej planecie, dąży do naprawy statku. Potrzebuje do tego superciężkiego pierwiastka. Szybko wprowadza też swoją rewolucję naukową, technologiczną i społeczną wśród zamieszkujących ją plemion. Bunt wśród Anunnakich, pragnących utrzymać niewolnictwo i rządy na planecie, z dnia na dzień przybiera na sile. Tymczasem Kuk, młody dowódca zespołu III, wraz ze swoimi przyjaciółmi szuka sposobu, by nauczyć miejscowych wszystkiego, co wie jego rasa, oraz udowodnić im, że technologia może dać im szansę na lepsze życie. Wkrótce okaże się, że ta wyprawa kosmiczna to tak naprawdę walka o przyszłość – własną i miejscowych Ziemian…
Przygody Kuka mogą rzucić trochę światła na powstanie piramid, Baalbek, rysunków na płaskowyżu Nazca, a także na to, co spotkało Sodomę, Gomorę, Mohendżo Daro i Dwarkę.
Książkę przeczytałam stosunkowo szybko. Należy do gatunku fantastyka, science fiction. Książka do złych nie należy. Zawiera ok. 420 stron gdzie przeważają opisy a dialogi są w sumie w mniejszości.
Fabuła książki to historia załogi Olimpu, która dociera na Ziemię Bohaterowie to dość specyficzna rasa humanoidalna z rozwiniętą technologią. Nie mają nazwisk a same imiona. Imiona, które bez dwóch zdań kojarzą się z mitologią: Zeus, Ozyrys, Hermes i wiele innych. I tylko tyle wiąże ich z mitologią co trochę denerwuje. Są także mało pisanie nie umiałam sobie w ogóle ich sobie wyobrazić. Jedynie co wiemy to to jak mają na imię co jest ich dziedziną, w jakiej się specjalizują, płeć i to ze maja po ok. 2-4 m oraz wagowa są ponad 200 kg osobnikami. Co mnie bardzo denerwowało.
W książce jest kilka wątków sugerujących skąd cos powstało jak np. rysunki na płaskowyżu Nazaca, piramid itp. Choć to tylko fikcja, którą przewija już nie tylko w książkach, filmach ale także domysłach naukowców.
Książka kojarzy się także z filmami czy serialami tego typu. Obca cywilizacja, technologia i broń w zaawansowanej technologii. Książka posiada także za dużo powtórzeń, za dużo opisów a sama akcja toczy się dość nudnawa. Są bardzo fajne momenty i one ratują trochę całość. Co dziwne, książkę czyta się bardzo przyjemnie. Raziło mnie także to ze to wyładowanie Olimpu na Ziemi nie ma wpisane konkretnego przedziału czasowego na naszej planecie. Raz pokazane jest plemię jakby z czasów bardzo dawnych innym razem miasta z budowlami jakby z czasów jakby bardziej rozwiniętych. Chwilami dość sporo nieścisłości.
Książka warta przeczytania. Jenak każdy musi to zrobić sam i wyrobić sobie o niej zdanie. Ogólnie zła nie jest. Ale nie będzie to książka, do której wrócę. W zasadzie nie ma się konkretnie do czego przyczepić. Bo sama historia jest dość ciekawa, opisy i dialogi czyta się przyjemnie.
Jeśli ktoś lubi książki o kosmitach, obcej cywilizacji, mitologi mieszającej się z naszą cywilizacją, tego jak wyjaśnić powstanie np. piramid itp. to ta książka jest dla was.
Komentarze
Prześlij komentarz