Przejdź do głównej zawartości

"Twarda sztuka" Dominika Smoleń----recenzja


 On – wilkołak.


Ona – bibliotekarka.

Z pozoru nie łączy ich nic, ale tak naprawdę łączy ich wszystko.
Gaja niedawno wprowadziła się do małego miasteczka na Śląsku. W spadku dostała mały domek na obrzeżach, w którym chciała zacząć od nowa.

Już na początku okazuje się jednak, że sprawy nie będą układały się tak, jak powinny – pierwszego dnia kobieta jest uczestniczką wypadku samochodowego. Wydaje jej się, że przejechała psa, ale prawda jest dużo bardziej okrutna. Poważnie rani odmieńca, którego akurat ściga Romeo – alfa lokalnej watahy.

Od tego momentu nic już nie będzie takie samo. Romeo, dobiegłszy do samochodu, przestaje przejmować się tym, że wilkołak, któremu zamierzał pomóc odnaleźć człowieczeństwo, zginął. Dla alfy zaczyna liczyć się tylko słodki zapach Gai, któremu nie jest w stanie się oprzeć. Bo tak właśnie pachnie jego mate – idealna partnerka życiowa, której już nie zamierza pozwolić odejść.

Czy Gaję będzie łatwo rozkochać, skoro kobieta ucieka od mężczyzn, którzy chcieli traktować ją wyłącznie jako swoją zabaweczkę?

Fantastyka to gatunek literacki, który uwielbiam. Można przenieść się w zupełnie inna świat. Kiedy przeczytałam opis książki zaintrygował mnie do przeczytania. Mam słabość t wilkołaków, elfów czy wampirzych bohaterów. Jednak pomysł to nie wszystko. 

Gaja to młoda kobieta, która ma za sobą nieudany związek. Rozstała się z chłopakiem, z którym była ponad 2 lata. Powodem była zdrada, ale nie tylko ona ale to, że chłopak był gejem. Postanawia przenieść się do Zawiercia, gdzie odziedziczyła domek po ciotce. Już na samym początku wpada w tarapaty i poznaje Romeo. Z jednej strony nie chce mieć z nim nic wspólnego z drugiej coś sprawia ze między nimi nawiązuje się relacją. Kiedy poznaje o nim prawdę wszystko się zmienię. Co takiego odkryje Gaja?

Romeo to młody mężczyzna, który jest wilkołakiem i jednocześnie przywódcą watahy. Kiedy przypadek sprawia, że na jego drodze staje Gaja, okazuje się, że jest jego partnerką. Problem w tym, że Gaja jest człowiekiem. Jednak nie da się oszukać przeznaczenia i między nimi pojawia się więź. Tylko czy Gaja zrozumie świat Romeo? 

Fabuła miała potencjał i to bardzo dobry. Początkowo nawet zapowiadało się dość dobrze ale szybko coś się zepsuło. Postacie są dobrze wykreowane ale ich charakterystyka jest bardzo niedopracowana. Brakuje tej magii , którą kocham w fantastyce. Połowa książki to nudna akcja podchodów Romeo. Takie zwyczajne próby zdobycia uwagi Gai, która zachowuje się jak dziecko . Rozkapryszone dziecko. Niby ma za sobą sporo doświadczeń , złamane serce, brak wiary w męzczyzn ale z drugiej strony gdy spotyka fajnego chłopaka zachowuje się jak dziecko. Romeo jest w tej książce chyba jedyną postacią, którą da się polubić. Młody wie czego chce, umie zadbać komfort Gai, a jednocześnie walczy ze swoim instynktem, by pokazać jej swoją prawdziwą naturę. Kiedy Gaja poznaje jego tajemnicę, książka trochę nadrabia ale tez nie do końca jest to to czego oczekiwałam po opisie . 

W książce mamy dość sporo dialogów, które początku są fajne i śmieszne, ale z  czasem zaczynają drażnić. Riposty Gai są często nie na miejscu i takie niedopasowane do sytuacji. Jakby nie myślała a mówiła pierwsze co jej się powie. Jeśli chodzi o motyw wilkołaków to było tego mało. Bardziej na zasadzie opisu, że Romeo jest wilkołakiem. Są może z dwie sceny gdzie ten motyw występuje. Pierwszy gdy dwójka bohaterów wybiera się do lasu na piknik i Gaja poznaje przypadkiem prawdę, drugi gdy prosi Romeo o przemianę, by poznać go pod postacią wilka oraz ze dwie wzmianki gdzie z kuzynem przemieniają się, by się wyszaleć i gdy przedstawia Gaję swojemu stadu gdzie są osoby jako wilki. I to tyle po fantastyce. Zero magii, pokazania tej strony jakieś opisów, spotkań, itp. Takie tylko wymiankowe mało istotny motyw w całej historii. 

Książkę muszę przyznać czyta się lekko i nawet przyjemnie, ale równie dobrze Romeo mógłby być gangsterem, agentem specjalnym, kimkolwiek bo to, że był wilkołakiem to zupełnie w tej historii nieistotne. Zupełnie nie kupiła mnie ta książka. Brak napięcia między bohaterami, dużo zbędnych opisów a za mało rozwinięte wątki np. z rodziną Romeo czy jego stadem, brak powiązań do fantastyki poza tym, że jest motyw wilkołaka. Mamy także dużo dialogów, które wcale nie dodają tej historii na plus. Historia z potencjałem ale nie wiem, jak ją zaklasyfikować. To ani romans, ani fantastyka. Samo zakończenie typowe bez polotu. 

Za egzemplarz do recenzji dziekuję wydawnictwu WasPos

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"MY kontra świat" Bogusz Dawidowicz----recenzja we współpracy z autorem

  Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz Dawidowicz OPIS Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie? Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał. Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy. Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się