Przejdź do głównej zawartości

"Córka oligarchy" Katarzyna Mak--------recenzja


 Sonia to córka rosyjskiego oligarchy, przyzwyczajona do życia w luksusie. Jej ojciec jest człowiekiem zimnym i pozbawionym skrupułów, który umiejętności córki wykorzystuje dla własnych korzyści.


Leo to mściciel. Pochodzi z Włoch, służył w Legii Cudzoziemskiej. Po tym, jak jego żona umarła w okrutny sposób, poprzysiągł zemstę. Spisek, który opracowuje latami, doprowadza go do samego wroga. Leo staje się jednym z jego zaufanych ludzi - zatrudnia się w ochronie Vasiljewa. Los mu sprzyja: pewnego dnia mężczyźnie zostaje zlecone zastępstwo, na jedną noc staje się ochroniarzem córki znienawidzonego oligarchy. Nie waha się ani chwili. Korzystając z nadarzających się po sobie okazji, uprowadza Sonię. Teraz dzieli go zaledwie krok od upragnionej zemsty. Niestety Leo nie przewidział jednego: że zakocha się w swoim wrogu, który jest ofiarą własnego ojca.

"Córka oligarchy" to kolejna książka autorki, która miałam okazję przeczytać. Książka jest ciekawa i czyta się ja przyjemnie i szybko. Czy mi się podobała? I tak i nie.

Sonia to młoda kobieta, która ma dość ojca. Niestety jest córka jednego z rosyjskich oligarchów, który ma specyficzny sposób na życie. To ni jest biznesmen, który prowadzi legalne biznesy i dba o córkę. Owszem Soni niczego nie brakuje ale jak się potem okazuje jej życie to jedna wielka porażka. Pierwszą jej winą było to, że urodziła się córką. Nie zaznała ojcowskiej miłości, matka została zabita przez ojca a ona sam ma ustawiane życie. Chce się uwolnić ale każda próba kończy się dla niej dramatycznie.  Kiedy ojciec każda jej opuścić Londyn i powierzył to zadanie Leo, początkowo jest złą. Z czasem poznaje lepiej swojego ochroniarz i między nimi pojawia się więź. Tylko czy Leo jest z nią szczery?

Leo to młody mężczyzna, który stracił żonę. Osobą odpowiedzialną za jej śmierć jest Vesiljew. Leo opracował plan zemsty na ni a do tego jest mu potrzebna Sonia. Najpierw zostaje jej ochroniarzem. Jednak podróż jachtem z Londynu do Lizbony sprawia, że między nim a Sonią pojawia się coś, co początkowo uważa za pociąg seksualny. Z czasem im więcej poznaje faktów z jej życia ale z punktu widzenia Soni zaczyna czuć do niej coś więcej. Postanawia uciec z nią. Czy uda im się ukryć? Czy między Sonią a Leo pojawi się uczucie? Czy Leo wyzna jej prawdę?

Fabuła jest dość przewidywalna, początkowo dość nudna skupia się na relacji między dwójką głównych bohaterów na jachcie. Potem nabiera dynamiczności poprzez ucieczkę. Postacie są dobrze wykreowane ale zabrakło mi czegoś w nich . Do końca nie umiem sprecyzować. Sonia jest młoda kobieta, która widziała niejedno w wykonany ojca. Do tego pracuje jako rezydentką w szpitalu. Nie straciła jednak swoich uczuć i tego człowieczeństwa. Jednak mimo to bardzo była rozchwiana emocjonalnie. Dość szybko zakochała się w Leo. Za szybko bardziej zafascynował mężczyzna, który okazał jej uczucia. Leo natomiast wiele przeżył i nie patyczkuje się z innymi. Podejmuje szybkie decyzje i potrafi przewidzieć konsekwencje swoich czynów. Ale nie radzi sobie z Sonią. Ma być jego zemstą ale jakoś ta zemsta jest mizerna. Czasem dziwiło mnie to jego opanowanie i plan tej zemsty. Płyną razem  jachtem, są sami daleko od innych a on, zamiast wykorzystać okazje odstawie Sonie do ojca zgodnie z wytycznymi tatusia. 

Historia dość ciekawa, nawet wciągajaca ale zabrakło mi tej akcji. Owszem wydarzenia były dynamiczne, całość szybko się zmieniaal ale wątki za krótkie i sporo przeskoków. Zabrakło mi tez tej chemii między głównymi bohaterami. Ich uczucie było takie jakieś mało zdefiniowane. Sama końcówka zdecydowanie nadrabia resztę. Podobała mi się postać Sofii, starszej pani, która stała się kimś więcej w życiu głównych bohaterów. Końcówka to także ta typowo mafijna rzeczywistość. Samo zakończenie zasługuje na uznanie, było emocjonalne i intrygujące, i nie takie z happy endem, jakim się można spodziewać. Jest także otwarte, więc być może będzie kontynuacją a może nie. Polecam 

Za egzemplarz do recenzji dziękuje wydawnictwu LUNA

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Co mam na myśli mówiąc, żw jestem autystyczna" Annie Kotowicz--------recenzja we współracy z wydawnictwem

  Recenzja książki we współpracy reklamowej z wydawnictwem Cedewu OPIS Wyjątkowy przewodnik po świecie autyzmu – psychologiczna wiedza wzbogacona szczerymi, osobistymi doświadczeniami kobiety w spektrum autyzmu. Jak wygląda codzienność osoby w spektrum – co czuje, myśli i jak buduje relacje? Annie Kotowicz odpowiada na te pytania z humorem, szczerością i wyjątkową przystępnością, jednocześnie podkreślając społeczne znaczenie tematu. Otwiera drzwi do swojego świata – życia w spektrum, pełnego trudnych wyzwań i pięknych odkryć. Ta książka jest dla Ciebie, jeśli: - chcesz lepiej zrozumieć swoją atypowość, - jesteś rodzicem dziecka w spektrum autyzmu, - pracujesz jako pedagog, nauczyciel lub terapeuta i chcesz lepiej wspierać osoby w spektrum, - zastanawiasz się, czy Twoje doświadczenia mogą być związane z autyzmem. Konkretna i fachowa, a jednocześnie poruszająca i otwierająca serca – Co mam na myśli, mówiąc, że jestem autystyczna to książka, która zmienia perspektywę. Pomaga budować m...

"Instytut absurdu. Poszukiwania Pana P." Justyna Sosnowska-----------------recenzja książki kupionej za swoje

Kupione za swoje OPIS Gdy biurokracja spotyka magię, wszystko może się zdarzyć. Podejrzane perfumy, podziemne potyczki, piana party pod pałacem, porozumienie ponad podziałami – to i wiele więcej czeka Elizkę Żaczek w drugim tomie Instytutu Absurdu! Eliza pogodziła się już z tym, że są na świecie rzeczy, które nie śniły się zwykłym studentkom i polubiła pracę w Instytucie Absurdu – magicznym urzędzie, który odpowiada za utrzymanie w ryzach magii i nonsensu. Praca za biurkiem i skrupulatne sporządzanie raportów zalatują jednak nudą, więc stażystka gorliwie towarzyszy inspektorom w ich kolejnych misjach. Razem z Jagą wyjaśnia sprawę podejrzanych perfum, z Marcelem prowadzi sprawę kryształowej kuli z przemytu, pomaga też ustalić, kto u licha zanieczyścił studnię Wodnika Miecia i urządził mu niechciane piana party. W wirze absurdalnych wydarzeń nie zapomina jednak o najważniejszym zadaniu: musi ustalić tożsamość Pana P., który coraz odważniej pogrywa sobie z pracownikami Instytutu i wydaje ...