Nowa gorąca powieść Anny Wolf! Autorka Serca gangstera powraca z najnowszą powieścią.
Susan i Hunter spotykają się po latach w San Diego. W szkole średniej byli parą, rozstali się tuż przed rozdaniem świadectw – Hunter tłumaczył dziewczynie, że robi to dla jej dobra. Przypadkowe spotkanie w restauracji pokazuje jednak, że Hunter wciąż mocno działa na Susan. Ich pijacko-urodzinowe szaleństwo kończy się w hotelowym pokoju Huntera. Byli kochankowie uprawiają seks, a rano Susan, przerażona tym, co się stało, zwyczajnie ucieka, nie czekając na rozmowę z mężczyzną. Konsekwencje namiętnej nocy są znaczące – Susan zachodzi w ciążę. Kiedy po kilku latach Hunter w końcu dowiaduje się o dziecku, zaczyna szantażować Susan. Czy kobieta weźmie z nim ślub?
"Słodkie pragnienie" to książka, którą czyta się szybko i przyjemnie. Styl autorki jest rewelacyjny. Sama historia ciekawa w stylu autorki. Czy historia Susan i Huntera mi się spodobała? I tak i nie.
Susan została porzucona przez chłopaka tuż przed rozdaniem świadectw. Wyjeżdża na studia daleko od rodzinnego miasteczka. W San Diego odnajduje spokój, ma dobrą pracę ale stroni od mężczyzn. Niespodziewane spotkanie z Hunterem powoduje, że dawne uczucie odżywa a Susan poddaje się chwili. Ta chwila dała jej syna, którego wychowuje samotnie. Gdy prawda wychodzi na jaw Hunter stawia ja pod siana i wymusza na niej ślub. Czy Susan mu ulegnie?
Hunter przed laty porzucił Susan bo miał w głowie plan. W pokręcony sposób liczył, że dziewczyna wyjedzie i skończy wymarzone studia i wróci do rodzinnego miasteczka i znowu będą razem. Tylko jego plan nie wypalił. Kiedy po latach spotyka Susan ich wspólna noc kończy się nie tak jak by chciał. Znowu traci z nią kontakt. Kiedy przypadkiem dowiaduje się, że ma z nią syna wprowadza w życie szatański plan. Tylko że nie przewidział, że Susan nie jest już ta sama osoba co przed laty. Czy mu się uda zrealizować swoje plany?
Fabuła nie jest jakoś specjalnie wyjątkowa, całość skupia się na relacji między głównymi bohaterami oraz na pobocznych bohaterach, których tu nie brakuje. Postacie są za to świetnie wykreowane z charakterem i co najważniejsze z humorem, z którego autorka jest znana. Polubiłam Susan za jej wolę walki, choć muszę przyznać, że bywała niekonsekwentna. Czasami tez jej tok myślenia był dziecinny i taki na przekór. Jeśli chodzi o Huntera to ten facet mnie doprowadzał do irytacji. Zachowywał się jak dupek, który chyba zapomniał, że stał się dorosłym mężczyzna. Ta irytacja to bardziej z humorem. No bo jak nazwać inaczej faceta, który zamiast powiedzieć, że kocha to szantażuje? Zamiast udowodnić, że zasługuje na Susan i syna to wszystko chce kontrolować?
Historię czyta się lekko i przyjemnie, a sceny ze słownymi przepychankami są zabawne i trochę jak u małych dzieci. Sceny potyczek słownych, które przeplatają się ze scenami erotycznymi. Książka ma też motyw, który łączy ją z inną książką autorki. I znowu pojawia się wzmianka o braciach Silverstone, którzy mnie zaciekawili. Może autorka skusi się o nich napisać? Dodatkowo nie tylko kuszą mnie ci bracia ale także dwie inne "pary", które pojawiają się w tej historii.
Podsumowując, historia ciekawa, choć nie ma rozbudowanej fabuły. Całość skupia się na słownych przepychankach Susan i Huntera. Jest dość ostro aż czuć te iskry między nimi. Nie tylko między nimi. Te przepychanki są zabawne ale tez ciut irytujące. Trochę tego za dużo. Zakończenie przewidywalne i mało zaskakujące. Książka idealna na wieczór z lekka i zabawną lekturą.
Za egzemplarz do recenzji dziękuje wydawnictwu Lipstick Books
Komentarze
Prześlij komentarz