Przed kłamstwem nie uchroni nawet przysięga, a przed demonami i siłami nieczystymi nie ocali nowy Bóg…
Po śmierci Zbigniewa Bolesław Krzywousty przejmuje pełnię władzy. Szybko przekonuje się, że rządzenie krajem nie jest takie proste, jak sądził. Kościół grozi klątwą, sąsiedzi ingerują w wewnętrzne sprawy Polski, wojna goni wojnę...
Tymczasem Sambor zaczyna układać sobie życie. Dzięki odwadze i poświęceniu na polu bitwy zyskuje większe uznanie księcia – z czym nie może pogodzić się Radomir. Drogi trojga przyjaciół ostatecznie się rozchodzą, gdy na dworze pojawia się nowa wybranka Bolesława: Salomea. Nikt i nic nie powstrzyma jej przed osiągnięciem celu, jakim jest zapewnienie tronu swoim synom, nawet kosztem pasierba. Na domiar złego tajemnica skrywana przez Górę Milczenia po raz kolejny kładzie się cieniem na życiu Sambora.
Lubicie powieści historyczne? Jeśli tak to ta książka jest dla was. Żeby mieć pełne obraz, należy przeczytać tom pierwszy. Owszem możemy czytać i bez znajomości tomu pierwszego ale wtedy umkną nam niektóre fakty, o których tu będą wspominać nasi bohaterowie.
Po śmierci Zbigniewa władze przejmuje Bolesław zwany Krzywoustym. Już od samego początku przekonuje się , że władanie to nie taka prosta sprawa. Po śmierci żony zostaje sam z synem. Za namową poślubia Salomeę, która ma swoje plany na przyszłość.
Sambor po złożonej obietnicy, otacza opieka syna Zbigniewa i wychowuje jako swojego syna. Tylko on zna prawdę co się tak naprawdę stało. Zaprawiony w boju zdobywa uznanie Bolesława. Udaje mu się także ożenić z Oksaną, z która łączy go prawdziwe uczucie.
Muszę przyznać,że tom drugi, mimo że tak samo dość pokaźny czyta się rewelacyjnie. Jest także dużo lepszy niż tom pierwszy, bardziej wciąga. Historie tu opisane są smutne, mroczne, ukazujące nam ówczesny świat z początków chrześcijaństwa. Walki o ziemie, umacnianie si kościoła, sojusze z sąsiadami, układy i intrygi. To wszystko z przeplatającymi się wierzeniami słowiańskimi. Bohaterowie świetnie wykreowani. Mamy tu także kilka mocnych postaci kobiecych. Autorka świetnie połączyła nam postacie historyczne z fikcyjnymi, a jeśli dodamy do tego fragmenty mityczne z naszej słowińskiej mitologi mamy świetny efekt literacki.
Fabuła jest świetnie napisana, dużo się dzieje, a jednocześnie nie ma tu zbędnego opisu. Jednocześnie książka wciąga i trzyma nas w napięciu od samego początku. Im więcej czytamy, tym bardziej chcemy więcej. Książka to ok. 520 stron, które czyta się błyskawicznie. Jeśli chodzi o styl pisania to musimy się przyzwyczaić do języka kory jest stylizowany na języku tamtych czasów. Dialogi mogą być ciężkie dla niektórych osób do zrozumienia. Na samym początku książki mamy pokrótce opisane historyczne postacie, jakie występują w książce. Mamy także postacie fikcyjne oraz na jakie postacie były inspiracja do ich stworzenia. Dodatkowym atutem jest słownik wyrazów zapomnianych. Wszystko to tworzy idealna całość.
Zakończenie jak zawsze zaskakujące. Muszę przyznać, że już się nie mogę doczekać tomu trzeciego, by poznać zakończenie całej historii.
Komentarze
Prześlij komentarz