Santo Accardi jest gorącym Włochem, który wie, jak wykorzystać swoje atuty, żeby kobiety zabiegały o jego uwagę. Dodatkowo jest właścicielem dobrze prosperującej firmy. To wszystko sprawia, że wiedzie beztroskie, wypełnione niezobowiązującym seksem życie.
Jego asystentka Lavender Anna Riss z przymrużeniem oka obserwuje jego niekończące się podboje. Ale kiedy Santo zaczyna się nią wysługiwać i Lavender musi wysyłać kwiaty jego byłym kochankom, miarka się przebiera. Kobieta ma tego dość.
Jednak mimo że przez większość czasu jej szef najzwyczajniej w świecie ją denerwuje, Lavender nie może zaprzeczyć, że jego bliskość na nią działa.
Niestety.
Na domiar złego, podczas balu charytatywnego zostaje oskarżona o próbę uwiedzenia swojego szefa.
Wtedy rozpętuje się piekło.
Po przeczytaniu mam trochę mieszane uczucia. Anna Wolf, słynna seria gangsterzy to petarda. Do tej książki podchodziłam z myślą, że będzie tak samo mega. Co prawda nie zawiodłam się, ale zabrakło mi tego pazura z gangsterów. Książka nie o mafii a o zwykłej relacji asystentka szef....
Lavender jest asystentką Santo...Kobieta z pazurem ,aż przez "przypadek" wychodzi że obje są sobą zafascynowani a nawet to ...miłość. Jest osoba twardo stąpającą po ziemi, w zasadzie nie musiała by pracować bo jest bogata, ale kocha to co robi.
Santo , przystojny Włoch, który zawsze dostaje to czego chce. A on chce Lavender. Zrobi wszystko by ją zdobyć , jak mu ucieka odszukać. Jest władczy , zadufany w sobie i mimo, że kocha na zabój jakoś nie do końca mnie przekonał do siebie. Już wolałam jego brata Ivo. Wesołego , zabawnego bardziej przystępnego i tak samo przystojnego.
Książka napisana stylem , który czyta się z przyjemnością. Książka ma potencjał , ale zbrakło mi czegoś. Po gangsterach chyba każdy ma niedosyt....Książka ma dużo zwrotów akcji.Ciekawym wątkiem są bracia Silverstone i ich relacja z Lavender ,....oj chętnie bym poczytała ten wątek bardziej rozwinięty...Podsumowując , książka jest ciekawa, lekka, czyta się ją z przyjemnością. Historia dość fajnie skonstruowana, postacie dość dobrze wykreowani. Jedynym mankamentem jest postać Sano. Nieczęsto się zdarza, że główny bohater nie przypada mi jednak do gustu....Polecam mo wszystko .
Komentarze
Prześlij komentarz