Przejdź do głównej zawartości

"Nic do stracenia" Kinga Litkowiec-----recenzja


 Co się stanie, kiedy ofiara nie ma nic do stracenia?



– Nie potrafię – szepczę drżącym głosem.

– Potrafisz. Właśnie to robisz. Twoja niewinność jest jak afrodyzjak, kotku.

Z trudem przełykam ślinę. Patrzę na niego, a w mojej głowie panuje jeden wielki chaos. Nie mogę się ruszyć, jakby mnie sparaliżowało. Strach? Mam nadzieję.

To, co Arii wydawało się najgorszym dniem w jej życiu, było dopiero początkiem... Przypadkowe brutalne wydarzenie z udziałem kobiety przybiera szokujący obrót.

Zagubienie, porwanie, zemsta, seks. W tej opowieści nic i nikt nie jest takim, jakim się wydaje.

Czy jesteś w stanie uciec od tego, czego pożądasz?

"Nic do stracenia"  to książka, która jest inna, napisana jako pierwsza ale nie została wydana od razu. Autorka  do szlifowała ją i dopracowała. Książka to ciekawa historia, doskonale widać jak pióro autorki zmieniło się po latach. 

Aria to młoda kobieta, która chciała wyrwać się z rodzinnego domu. Wychowana jako jedynaczka ale nigdy nie czuła się dobrze. Rodzice nie okazywali jej uczuć. Wszystko się zmienia gdy traci pracę. Poszukiwania nowej nie idą jak by chciała, a właściciel mieszkania wypowiada jej umowa z dnia na dzień. Dostaje od niego rekompensatę w postaci czeku.  Wizyta w banku kończy się dla niej porwaniem. Tylko czy do końca wszystko jest takie, jakim się wydaje? Co takiego Aria odkryje o swoim życiu? Czy porywacz to jej wróg? 

Amado to młody mężczyzna, który wraz z przyjaciółmi napada na bank. To nie jest zwykły napad bo im nie zależy na kasie a na czymś, co miało być w banku ukryte. Wszystko idzie zgodnie z planem ale na ich drodze staje Aria dziewczyna, która nie boi się napadu bo jak sam twierdzi nie ma nic do stracenia. Amado podejmuje decyzje o jej zabraniu ze sobą. Początkowo myślałam, że to zwykłe porwanie. Ale ono ma głębsze dno. Co takiego zobaczył w Arii Amado? Czy Aria ma wspólnego z tym co robi Amado? Co połączy tę dwójkę? 

Historia ciekawa, dobrze napisana choć nie do końca idealna. Sam pomysł na fabułę z potencjałem na świetną historię ale mi czegoś zabrakło. Tylko nie wiem do końca czego. Ten brak zrzucam na karb tego, że autorka zaczynała pisać. Książka jest świetna, mimo że czegoś mi zabrakło. Ja bym powiedziała, że brakuje tego pazura, który pojawił się w późniejszych książkach. Mamy tu mafię choć nie jest to w sumie do końca typowa mafia, która znamy.  Są tajemnice, które nie do końca są nam wyjaśnione, sporo scen dramatycznych i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Autorka wszystko nam dawkuje. Przynajmniej ja czuje niedosyt. Jest też romans z gorącymi scenami erotycznymi. W książce pojawia się kilka wątków, które trochę są niedopracowane, a raczej marginalnie opisane a ja bym chętnie poczytała je rozwinięte. Wszystko logicznie połączone i pasujące do siebie mimo wszystko. 

Postacie są świetnie wykreowane, nie są płytkie i mdłe. Amado to typ, którego nie da się nie lubić. Mimo że stoi na czele nie jest bezwzględny i wredny. Choć jego motywy początkowo są ciężko do rozpracowania. Pozostałe męskie postacie są ciekawe, choć ich rola jest poboczna. Autorka skupiła się  na relacji między Arią a Amado. Jeśli chodzi o Arię to jest to osoba, która działa pod wpływem impulsu. Często jej zachowanie jest trochę dziecinne. Wie, że może się sparzyć ale igra z ogniem. Ma swoje zdanie ale im dłużej przebywa w domu Amado, tym bardziej dojrzewa. Jest też twarda choć z pozoru wydaje się słaba. 

Zakończenie dynamiczne, niebanalne choć może trochę przewidywalne. Jest też trochę jakby niedokończone. Książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Fabuła ciekawa i wciąga ale samo zakończenie potoczyło się za szybko i skończyło się tak nagle, że czegoś mi w nim brakuje. Czy polecam? Tak bo patrząc z perspektywy, że to niejako "debiut literacki" to jest on bardzo udany. Patrząc z perspektywy innych dzieł autorki to jest słabsza. Książka jest idealna na wieczór.


Za egzemplarz do recenzji dziękuje  wydawnictwu Pascal



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"MY kontra świat" Bogusz Dawidowicz----recenzja we współpracy z autorem

  Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz Dawidowicz OPIS Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie? Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał. Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy. Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się