Przejdź do głównej zawartości

"Mielizna przeszłości" Magdalena Artomska-Białobrzeska----recenzja


 Nie możesz liczyć na prawdziwe szczęście, jeśli nie masz odwagi, by rozliczyć się z przeszłością. Dla Sebastiana, wyrachowanego biznesmena, liczy się tylko kariera i jego wygoda. Nie stroni od ciemnych interesów, gardzi innymi ludźmi i świetnie się czuje we własnej skórze. Wszystko zmienia się w momencie, gdy ulega tragicznemu wypadkowi. Widmo kalectwa, samotność i przedłużający się pobyt w szpitalu stają się okazją do przemyśleń i szczerego rozliczenia z dotychczasowym życiem oraz popełnionymi błędami. Jedyną osobą, która bezinteresownie mu pomaga, jest pielęgniarka Marta. Doświadczona przez życie kobieta, borykająca się z problemami finansowymi i alkoholizmem męża, coraz bardziej go fascynuje. Dzień po dniu zbliżają się do siebie, a walka o lepszą przyszłość staje się dla nich początkiem prawdziwej przyjaźni i zalążkiem głębokiego uczucia. Ale czy dla dwojga ludzi z tak różnych światów wspólna przyszłość jest w ogóle możliwa?

To moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Myślę, że nie będzie ostanie. Historia, jaką to dostaliśmy, a raczej nie tylko jedna są bardzo ciekawe i sprawiają, że cała książka jest bardzo dobra. To nie jest typowa historia miłośna, gdzie spotyka się dójka ludzi i ich uczucie wybucha. To ciekawa i dość głęboka historia, która czyta się przyjemnie. 

Marta to kobieta, która doświadczyło życie. Jej dzieciństwo nie należała do łatwych. Kiedy późnej swojego męża , wdowca z dwójką dzieci, wszystko zaczyna się układać. Jednak gdy mąż odchodzi z firmy i popada w alkoholizm wszystko spada na głowę Marty. Kobieta stara się zapewnić dzieciom to, co najlepsze i utrzymać dom. Boi się odejść od męża. Wszystko zmieni się gdy poznaje jednego z pacjentów. Sebastian przekonuje Martę by walczyła o swoje. Czy Marta odejdzie od męża? 

Sebastian to młody mężczyzna, który ma wszystko. Ale to pozory. Porzuca narzeczoną i wybiera kochankę. Kiedy ulega wypadkowi musi przewartościować swoje życie. Traci pracę, kochanką nie odzywa się a z rodziną nie żyje najlepiej. Jedyną osobą, która mu pomaga jest pielęgniarka Marta. Między nimi pojawia sie więź, która dla obojga będzie punktem zwrotnym w życiu. 

Historia bardzo ciekawa, intrygująca, przedstawiająca problemy ludzi w mniejszych miejscowościach. Marta to ciepła kobieta, która stara się zrobić wszystko by rodzina była razem. Znosi nie tylko upokorzenie ze strony męża, ale i podejmuje się pracy na kilku etatach, by zapewnić rodzinie normalne życie. Boryka się nie tylko z problemami finansowymi ale także i alkoholizmem i znęcaniem męża. Spotkanie Sebastian sprawiło ze Marta otworzyła oczy. Kilka zdarzeń przelało czarę goryczy i Marta odchodzi od męża. W zasadzie nie ma wyboru.  to wszystko sprawiło, że postanawia rozliczyć się z przeszłością. Po zdobyciu licencji detektywa próbuje ustalić kto jest winny w sprawie jej ojca. Czy wiedza, jaką zdobędzie Marta przyniesie jej ulgę? Czego dowie się kobieta? Co łączy sprawę sprzed lat z teraźniejszością? Czy wszystko to, co mówią ludzie jest prawdą? Sebastian przed wypadkiem był rekinem biznesu. Jednak nie wszystko, co robił było dobre. Był pracoholikiem, człowiekiem bez skrupułów, bawidamkiem. Wypadek sprawił, że zrozumiał co w życiu się liczy. 
 
Autorka w bardzo ciekawy sposób opisała nam współczesne problemy. TO jak żyje się w małej społeczności, gdzie trzeba liczyć się, że nasze decyzje będą napiętnowane. Pokazuje nam, że pracoholizm może doprowadzić do braku kontroli nad swoim życiem. Jak może to mieć wpływ na nasze życie prywatne. Bezwzględność i brak skrupułów może przynieść więcej szkody. Pokazuje jak każda nasza decyzja może zaważyć na naszej przyszłości. Pokazuje także jak przeszłość wpływa na nasze relacje z ludźmi w przyszłości. Pokazuje także nam , że przemoc domowa to czasem nie tylko tragedia dla kobiety. Czasem jej decyzja, by trwać przy oprawcy, jest także zasługa społeczeństwa, które piętnuje nie oprawce a ofiarę. W książce mamy także inne poboczne historie. Jak rodziców i ciotki Marty, rodziców Sebastiana. A łączy je wspólny mianownik. Zabrakło mi trochę rozwinięcia niektórych wątków. Niektóre wątki trochę chaotyczne ale ostatecznie układają się w logiczną całość. 

Historia ciekawa, pouczają, o trudnych relacjach, dokonywaniu wyborów, problemach społecznych, tym jak nasze decyzje wpływają nie tylko na nas ale także i na innych. Historia bardzo udana, książka świetna. Mały minus za zakończenie. Trochę takie mam wrażenie naciągnięte i jakby zabrało pomysłu na rozwinięcie. Mimo to polecam każdemu.

Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"MY kontra świat" Bogusz Dawidowicz----recenzja we współpracy z autorem

  Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz Dawidowicz OPIS Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie? Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał. Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy. Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się