Przejdź do głównej zawartości

"Alexander" #5 serii Blakemore Family KInga Litkowiec ------recenzja we wspólpracy z autorka i wydawcą


 Recenzja we współpracy z autorka Kinga Litkowiec i wydawnictwem Black Rose

OPIS

Alexander Blakemore dostaje to, o czym od zawsze marzył – władzę po ojcu. Szybko jednak okazuje się, że nie jest na nią gotów. Nie tak wyobrażał sobie przyszłość, lecz nie zamierza się wycofać. Jest przekonany, że za jego panowania wiele zmieni się na lepsze, i robi wszystko, by tego dokonać. Nie wie jednak, że za rogiem czai się kolejny wróg.

Nowojorscy policjanci od lat próbują udowodnić winy Blakemore’om, ale jeszcze nigdy nie byli temu choćby bliscy. Aż do teraz… Z pomocą ambitnej funkcjonariuszki po raz pierwszy mogą zamknąć całą rodzinę. Pytanie tylko: czy Zoe spisze się w roli podwójnej agentki?
Alexander z pewnością nie jest jak jego ojciec, a to komplikuje zadanie.


RECENZJA

To już piąty tom serii  Blakemore Family. Po słabszym tomie 4 przyszedł czas na kolejny. Muszę przyznać, że obwiałam się tego tomu. Po pierwszych dwóch miałam apetyt na więcej, potem  trzeci był ciut inny i  4, który mnie odrobinę zawiódł. Ponieważ uwielbiam tę serię nie przeszkadza mi to, że będzie 8 tomów. Zwykle wolę krótkie trylogie niż dłuższe serię. Czy Alexander spełnił moje oczekiwania? 

Aleksander zawsze marzyłby mieć władzę. Jednak z góry zakładała, że schedę po ojcu przejmuje najstarszy z nich. Wszystko się zmienia, gdy sprawy biorą nieoczekiwany zwrot i ich ojciec traci życie. Nikt nie pali się do przejęcia władzy i mimo wszystko nawet Alexander nie chce wbrew temu co wcześniej deklarował. Jednak ktoś musi i  tym kimś jest Alexander. Jednak to, co do tej pory myśleli o działalności ojca to tylko wierzchołek góry . Kiedy na jego drodze staje Zoe, coś się zmienia. Z natury nie ufa nikomu ale ta kobieta ma w sobie coś, co sprawi, że łamie swoje ustalenia. Czy może zaufać Zoe? A może powinien ufać instynktowi, który mówi mu, że coś z nią jest nie tak? 

Zoe to policjantka. Mimo że robi dużo nikt tak naprawdę się z nią nie liczy bo jest kobieta. Kiedy dostaje zadanie, by wkraść się z w łaskę Alexandra i zdobyć dowody ich działalności, widzi w tym szansę na awans. Szybko okazuje się, że Alexandre nie jest tym za kogo go mają a ona działa wbrew temu, do czego była szkolona. Dodatkowo nie rozumie czemu jej szef nalega by wszystko było na już i zachowuje się coraz mniej profesjonalnie. Ma wątpliwości, czy ta misja ma szanse powodzenia. Nurtuje ją coraz więcej wątpliwości, widzi coraz więc ej rozbieżności z tym co jej przekazano o rodzinie. Dodatkowo zakochuje się w Alexandrze. Czy wykona zadanie? A może zrobi coś zupełnie innego? Pozostanie wierna policji czy pójdzie za głosem serca? 

Historia na nowo mnie zaintrygowała rodzina Blakemore. Obawiałam się, że śmierć seniora skończy intrygi i tajemnice, a nasze rodzeństwo wróci do "normalnego" nudnego życia. Nic bardziej mylnego. To dopiero początek i nawet nie wiadomo czy wszystko zbliża się do końca, czy nie. Nastaje zupełnie nowy rozdział w życiu rodzeństwa. Wszyscy odetchnęli z ulgą i choć wrogów przybywa to jednak ten największy odchodzi w zapomnienie. Alexander zawsze był skryty i nieufny. Teraz musi podejmować decyzję, które wpływają nie tylko na niego ale i na pozostałe rodzeństwo oraz matkę. Sekrety, jakie skrywał ojciec wychodzą na jaw. Jego działalność sprawia, ze Alexander musi zmienić wszystko od układów po całą działalność rodziny. Czy uda musie posprzątać syf po ojcu? Dodatkowo policja, która mieli jak im się wydawało pod kontrolą coraz bardziej depcze im po pietach. Wszystkie złe czyny ojca przypisują teraz jemu i jego rodzeństwu. Jest coraz więcej niejasności, na jaw wychodzi wielka tajemnica, która wyjawi mu matka. Alex musiał zdecydować co z nią zrobi. Czy wyjawić ja rodzeństwu? A może powiedzieć półprawdę lub uciąć temat? Tajemnica może wyrządzić więcej dobrego niż złego co sprawia, ze Alex po raz pierwszy robi coś wbrew rodzeństwu. 

Zakończenie jak i całość dynamiczne, nieprzewidywalne, zaskakujące obrotem sprawy i zostawiające czytelnika z wieloma pytaniami. Dodatkowo co jest dla mnie dużym plusem totalnie nie odkryła nam autorka kart, kto będzie bohaterem kolejnego tomu. Co prawda mamy już tylko 3 kandydatów na to stanowisko ale .... Chociaż może Davina? A może autorka nas zaskoczy? Nie pozostaje nam nic innego jak poczekać na kolejną odsłonę historii.....

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Co mam na myśli mówiąc, żw jestem autystyczna" Annie Kotowicz--------recenzja we współracy z wydawnictwem

  Recenzja książki we współpracy reklamowej z wydawnictwem Cedewu OPIS Wyjątkowy przewodnik po świecie autyzmu – psychologiczna wiedza wzbogacona szczerymi, osobistymi doświadczeniami kobiety w spektrum autyzmu. Jak wygląda codzienność osoby w spektrum – co czuje, myśli i jak buduje relacje? Annie Kotowicz odpowiada na te pytania z humorem, szczerością i wyjątkową przystępnością, jednocześnie podkreślając społeczne znaczenie tematu. Otwiera drzwi do swojego świata – życia w spektrum, pełnego trudnych wyzwań i pięknych odkryć. Ta książka jest dla Ciebie, jeśli: - chcesz lepiej zrozumieć swoją atypowość, - jesteś rodzicem dziecka w spektrum autyzmu, - pracujesz jako pedagog, nauczyciel lub terapeuta i chcesz lepiej wspierać osoby w spektrum, - zastanawiasz się, czy Twoje doświadczenia mogą być związane z autyzmem. Konkretna i fachowa, a jednocześnie poruszająca i otwierająca serca – Co mam na myśli, mówiąc, że jestem autystyczna to książka, która zmienia perspektywę. Pomaga budować m...

"Instytut absurdu. Poszukiwania Pana P." Justyna Sosnowska-----------------recenzja książki kupionej za swoje

Kupione za swoje OPIS Gdy biurokracja spotyka magię, wszystko może się zdarzyć. Podejrzane perfumy, podziemne potyczki, piana party pod pałacem, porozumienie ponad podziałami – to i wiele więcej czeka Elizkę Żaczek w drugim tomie Instytutu Absurdu! Eliza pogodziła się już z tym, że są na świecie rzeczy, które nie śniły się zwykłym studentkom i polubiła pracę w Instytucie Absurdu – magicznym urzędzie, który odpowiada za utrzymanie w ryzach magii i nonsensu. Praca za biurkiem i skrupulatne sporządzanie raportów zalatują jednak nudą, więc stażystka gorliwie towarzyszy inspektorom w ich kolejnych misjach. Razem z Jagą wyjaśnia sprawę podejrzanych perfum, z Marcelem prowadzi sprawę kryształowej kuli z przemytu, pomaga też ustalić, kto u licha zanieczyścił studnię Wodnika Miecia i urządził mu niechciane piana party. W wirze absurdalnych wydarzeń nie zapomina jednak o najważniejszym zadaniu: musi ustalić tożsamość Pana P., który coraz odważniej pogrywa sobie z pracownikami Instytutu i wydaje ...