Recenzja książki we współpracy reklamowej z autorką Nathalie K. Flower
OPIS
Piękna książka, która zostaje w pamięci. Pisana z perspektywy mężczyzny. Opisuje miłość różnych postaci w książce i każdemu chciałoby się kibicować. Lekko się czyta, mimo że porusza trudne chwile w życiu bohaterów. Nie da się od niej oderwać, zaskakuje zakończenie książki.
RECENZJA
Kolejna książka za mną. Powoli wracam do czytania książek, ale jak wiadomo życie nie zawsze pozwala. Dlatego wybieram książki autorów lub kontynuacje, o których wie, że warto. Dlatego za mną książka autorki, której książki i historie zawsze zostawia czytelnika z multum emocji.
Książka "Moi mężczyźni" to historia opowiedziana oczami mężczyzny, i tu muszę przyznać, że to mało spotykane. Zazwyczaj poznajemy historię z perspektywy kobiet, narratora lub pisana z pkt widzenia różnych bohaterów. Tak poznajemy Maksa i jego historię. Gdy poznał Weronik na weselu kumpla nie sądził, że ta kobieta stanie się dla niego kimś więcej. Kobieta zawróciła mu trochę w myslach ale wiedział, że nic z tego bo Weronika to mężatką. Wszystko się zmienia gdy za jakiś czas spotyka ja ponownie. Kobieta jest po rozwodzie ale nie chce się wiązać. Po części z zawodu, jaki przeżyła po części ze względu a synów a po części się boi. Maks jednak nie odpuszcza i wkrótce udaje mu się zdobyć jej zaufanie. Jednak ich uczucie wkrótce zostanie wystawione na próbę. Na horyzoncie pojawi się Damian, były mąż weroniki i małe komplikacje. Czy wyjdą cało z tej sytuacji? Który z mężczyzn wygra starcie, choć nie będą rywalizować?
Historia początkowo toczy się spokojnym torem z humorem oraz niczym się niewyróżniającym tokiem. Do chwili gdy pojawia się były Weroniki. Kobieta staje przed dylematem nowa miłość i rodzącą się dopiero relacja czy ojciec jej synów. To bardzo dla niej emocjonalne i trudne do zrozumienia bo stawia ją na rozstaju dróg i musi wybrać, którą z nich podaży. Żadna nie jest łatwa bo życie zaskoczyło ja dylematem, a rozwiązanie nie będzie proste ani dla niej ani dla jej synów, ani dla dwóch mężczyzn, którzy mimo wszystko znaczą dla niej wiele. Każdy z zupełnie innych powodów. Którą z dróg wybierze Weronika?
Historia jest pełna emocji, nabiera rumieńców w trakcie. Toczy się także wielowarstwowo, pokazując nie tylko relacje dwójki głównych bohaterów ale i pozostałych osób. Do tego zaskakuje zmiana akcji,. Za to zakończenie. Oj pani autorko muszę przyznać, że się nie spodziewałam. Liczyłam na inne ale może właśnie taki musiało być? Może te emocje tak namacalne były tej historii potrzebne? Końcówka za to wywołała uśmiech i po cichu liczę na kontynuację....
Komentarze
Prześlij komentarz