OPOWIEŚĆ O LUDZIACH, KTÓRYM PRZYSZŁO ŻYĆ W ŚWIECIE NIENAWIŚCI I POGARDY DLA DRUGIEGO CZŁOWIEKA. Kontynuacja losów bohaterów „Zapachu Mazur”- Julianny, Krzysztofa, Trudy… Obraz współczesnych Mazur przeplata się tu z dramatycznymi wydarzeniami schyłku Prus Wschodnich. Rok 1945 dla mieszkańców Prus Wschodnich wcale nie oznacza końca wojny. Wkroczenie Armii Czerwonej przewartościowuje cały dotychczasowy świat. Zaczyna się rozpaczliwa ucieczka ludności cywilnej w stronę Zalewu Wiślanego. Siostry, Anna i Truda, za wszelką cenę pragną przeżyć wojenną zawieruchę. W ich codzienną rzeczywistość wpisany jest strach, upokorzenie i krzywda. Aby przetrwać, muszą nauczyć się życia na nowo. Otoczone systemem okołowojennych pułapek, wyznaczają sobie nowe priorytety, uczą się różnych oblicz ludzkich, podejmują trudne decyzje. Robią to, aby żyć, tak zwyczajnie, jak młode kobiety, aby kochać i być kochanymi. Dokąd zaprowadzą Annę podziemne korytarze? Kim będzie dla niej jasnowłosy mężczyzna? Czy połączy ich uczucie? Czy Truda odnajdzie swoje szczęście w Barwinach?
Kontynuacja "Zapach Mazur" bardzo przypadła mi do gustu. Tom I nie był zły ale to Barwy Mazur mnie zauroczyły. W książce mamy więcej rozdziałów poświęconych wydarzeniem historycznym. Przeplatane teraźniejszością tworzą spójną całość.
Książka dużo bardziej wciąga i wzbudza więcej emocji. Poznajemy historie nie tylko z perspektywy Trudy, jak to było w pierwszej części, ale także jej siostry Anny i przyjaciółki Elzy. Mamy także wile pobocznych bohaterów. Każda z historii jest smutna i zarazem trudna do zrozumienia, że takie sytuacje miały miejsce. Tom pierwszy dotyczył głównie Julki jej początków przyjaźni z Trudą. Tom drugi w większej części poświęcony jest aspektom z przeszłości. Książkę czyta się z wypiekami na twarzy.
Każdy rozdział trzymał w napięciu. Przedzielenie jednej historii drugą budowało napięcie i wzmagało apetyt, by przeczytać dalej. Tym razem historia Julki i Krzyśka i teraźniejszość była tłem da wydarzeń z przeszłości. Nie tylko z czasów wojny, ale i tych dotyczących wydarzeń niedalekich. W Barwach czujemy także klimat nie tylko dawnych ale i obecnych czasów, w jakich obsadzeni są bohaterowie. Język powieści prosty, czyta się ja szybko i przyjemnie.
Bohaterowie są wyraziści. Ich losy zapadają w pamięć. Trochę zabrakło mi opisów samych Mazur ale to malutki minusik.
Gorąco polecam obie książki i czekam na tom III. Mam nadzieje, że nie będziemy na niego czekać za długo.
Komentarze
Prześlij komentarz