Przejdź do głównej zawartości

"Potłuczona filiżanka" Anna Kasiuk-----recenzja


 21-letnia Sonia ma różne sposoby na odczucie spokoju, przyjemnego zdystansowania – spacery po lesie, pracowanie nad informatycznymi projektami, czy przebywanie z kotami. Ostatecznie nic jednak nie równa się z komfortem, który daje jej własna wyobraźnia. Sonia uwielbia tworzyć własną wersję rzeczywistości. Wymysły Soni to jednak wynik schizofrenii i potrafią przybrać postać wyimaginowanego kochanka.



Wraz z wykryciem choroby Soni, małżeństwo jej rodziców zaczyna się rozpadać. Sytuacja jest tym gorsza przez to, że Sonia doskonale wie, jak manipulować matką i odgrywać na ojcu, z którym zaczęła się nie znosić. Schizofrenia i napięta sytuacja w domu skutecznie popychają Sonię do życia we własnej rzeczywistości. Jej bezpieczna przestrzeń jednak zostaje naruszona przez kolegę ze studiów, Michała. Będzie on powodem wielkich zmian w jej życiu.

Kiedy zaczęłam czytać tę książkę miałam pewne obawy. Tematem przewodnim jest dość ciężki temat- schizofrenia. Ale im dłużej ją czytałam, tym bardziej nie potrafiłam się od niej oderwać. To jedna z tych lektur, obok których ni da się przejść obojętnie. 

Sonia to młoda dziewczyna. Studiuje, tworzy projekty, jest chwalona przez wykładowców za prace, jakie tworzy. Ale Sonia mierzy się z chorobą. Jej życie zdominowała schizofrenia. Dziewczyna żyje w dwóch światach. Tym realnym, który stwarza jej nie lada problem i tym wykreowanym przez jej wyobraźnię. Dziewczyna ma też szczęście bo jej matka jej psychiatrą, ale z drugiej strony nie radzi sobie z jej leczeniem. Jej ojciec prawnik nie razi sobie z chorobą córki. Gdy w życiu Soni pojawia się kolega ze studiów Michał, wszystko się zmienia. Poukładany świat Soni zostaje zachwiany. Czy to będzie miała negatywne, czy pozytywne skutki?  Czy ich rodzina posypie się jak domek z kart? A może uda im się posklejać wszystko jak potłuczona filiżankę?


Muszę przyznać, że autorka mnie zaskoczyła. Mamy tu kilka perspektyw. Są rozdziały z punktu widzenia Soni tych jest najwięcej, jej matki Magdy, ojca Piotra oraz Michała. To wprowadza nas idealnie w całą historię. Poznajemy wszystko z punktu widzenia głównych bohaterów. Muszę przyznać, że autorka bardzo dobrze zobrazowała nam chorobę  Soni. Co prawda nie mogę zweryfikowac bo nie miałam do czynienia z nią, ale tak to odczuwamy. Całość ma ok. 300 str. dzięki, którym autorka wprowadzi nas w bardzo ciekawą fabułę. Mimo że autorka porusza trudny temat, historia, którą napisała  jest ciekawa. Mówi o rodzinie, silnych więzach matka-córka, miłości, przyjaźni i o tym jak choroba wpływa na nasze rodzinne relacje i nie tylko. To historia o walce ze swoimi słabościami. Autorka napisała nam ciepła i wzruszającą książkę. 

Postacie są realnie opisane. Nie ma nic, do czego możemy się przyczepić. Relacja rodzinna  Soni też jest typowa realna sytuacja. Matka psychiatra, ojciec prawnik oboje starają się poukładać swoje życie po diagnozie córki. Matka z racji wykonywanego zawodu ma łatwiej ale nie umie spojrzeć na córkę jako pacjentkę, przemawia przez nią matka. Ojciec nie potrafi zrozumieć córki. Z czasem gdy widzi, że traci rodzinę zmienia nastawienie. Sonia stara się spokojnie żyć, odnaleźć się z chorobą w rzeczywistości. Gdy choroba daje o sobie znać okazuje się, że na Sonie dobry wpływ ma Michał. Chłopak, który nie poddał się i próbował zrozumieć dziewczynę i jej chorobę. Dzięki autorce poznajemy nie tylko samą chorobe ale i to jak funkcjonuje osoba chora i jej otoczenie. Polecam


Za egzemplarz do recenzji dziękuje Wydawnictwu Dlaczemu


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Co mam na myśli mówiąc, żw jestem autystyczna" Annie Kotowicz--------recenzja we współracy z wydawnictwem

  Recenzja książki we współpracy reklamowej z wydawnictwem Cedewu OPIS Wyjątkowy przewodnik po świecie autyzmu – psychologiczna wiedza wzbogacona szczerymi, osobistymi doświadczeniami kobiety w spektrum autyzmu. Jak wygląda codzienność osoby w spektrum – co czuje, myśli i jak buduje relacje? Annie Kotowicz odpowiada na te pytania z humorem, szczerością i wyjątkową przystępnością, jednocześnie podkreślając społeczne znaczenie tematu. Otwiera drzwi do swojego świata – życia w spektrum, pełnego trudnych wyzwań i pięknych odkryć. Ta książka jest dla Ciebie, jeśli: - chcesz lepiej zrozumieć swoją atypowość, - jesteś rodzicem dziecka w spektrum autyzmu, - pracujesz jako pedagog, nauczyciel lub terapeuta i chcesz lepiej wspierać osoby w spektrum, - zastanawiasz się, czy Twoje doświadczenia mogą być związane z autyzmem. Konkretna i fachowa, a jednocześnie poruszająca i otwierająca serca – Co mam na myśli, mówiąc, że jestem autystyczna to książka, która zmienia perspektywę. Pomaga budować m...

"Instytut absurdu. Poszukiwania Pana P." Justyna Sosnowska-----------------recenzja książki kupionej za swoje

Kupione za swoje OPIS Gdy biurokracja spotyka magię, wszystko może się zdarzyć. Podejrzane perfumy, podziemne potyczki, piana party pod pałacem, porozumienie ponad podziałami – to i wiele więcej czeka Elizkę Żaczek w drugim tomie Instytutu Absurdu! Eliza pogodziła się już z tym, że są na świecie rzeczy, które nie śniły się zwykłym studentkom i polubiła pracę w Instytucie Absurdu – magicznym urzędzie, który odpowiada za utrzymanie w ryzach magii i nonsensu. Praca za biurkiem i skrupulatne sporządzanie raportów zalatują jednak nudą, więc stażystka gorliwie towarzyszy inspektorom w ich kolejnych misjach. Razem z Jagą wyjaśnia sprawę podejrzanych perfum, z Marcelem prowadzi sprawę kryształowej kuli z przemytu, pomaga też ustalić, kto u licha zanieczyścił studnię Wodnika Miecia i urządził mu niechciane piana party. W wirze absurdalnych wydarzeń nie zapomina jednak o najważniejszym zadaniu: musi ustalić tożsamość Pana P., który coraz odważniej pogrywa sobie z pracownikami Instytutu i wydaje ...