Przejdź do głównej zawartości

"Zły. Odrodzenie" #2 Kalabria Helena Leblanc----recenzja we współpracy reklamowej z autorką


 Recenzja we współpracy reklamowej z autorką Helena Leblanc

OPIS
Czy szczęście jest nam dane na zawsze?
Dominik, znany kiedyś jako Zły, postanowił zostać uczciwym obywatelem. Jest szczęśliwy z ukochaną kobietą i ich dzieckiem. Brakuje mu tylko ojca i przyjaciela: jedynych osób z dawnego życia, które wiedzą, że to nie jego ciało kryje grób podpisany „Domenico Buscetta”.
Tymczasem w Rzymie poznaje się dwójka młodych ludzi, którzy od początku mają się ku sobie. Wiele ich łączy, ale nie wiedzą, jak wiele też dzieli. Miłość rozwija się tam, gdzie nie powinno jej być, wyrasta jak roślina na skałach – uparcie i pomimo przeciwności.
Jednak przeszłość nie pozwala tak łatwo o sobie zapomnieć... W Południowej Kalabrii ktoś szykuje się do zemsty i chce do tego wykorzystać niewinnych. Don Luciano zaczyna chorować i trafia na leczenie do stolicy. Musi komuś przekazać władzę.
Czy w obliczu zagrożenia najbliższych Domenico odrodzi się jako Zły?
***
Czasami śni mi się dawne życie. Włochy, Kalabria, pomidory… Nasza farma w Bruzzese, ojciec… Mój tata. Tak za nim tęsknię, a wiem, że najprawdopodobniej więcej go nie zobaczę. Tylko dzięki niemu jestem tym, kim jestem. Dzięki niemu mogłem odejść, zacząć nowe życie.
Matka ‘Ndràngheta nie wybacza, a ja jestem jej winien swoją śmierć.


RECENZJA

Po pierwszym tomie nie mogłam się doczekać kolejnego a teraz to już zupełnie jestem w kropce i oby szybko pojawił się trzeci. Historia kupiła mnie od samego początku i nie mogłam się doczekać kontynuacji aż poznam dalsze losy Domenico. Tylko z autorką jest jedno pewne to, czego się spodziewamy to jedno, a to, co dostajemy to coś zupełnie innego. Oczywiście w pozytywnym znaczeniu bo autorka potrafi nieźle namieszać i totalnie zaskoczyć. 

Domenico musi uciekać z Włoch. Jak wiemy dzięki przyjacielowi i ojcu uniknął śmierci, choć oficjalnie nie żyje. Teraz jako Dominik Kasztelan, żyje w Polsce, wiedzie pozornie szczęśliwe życie u boku Igi oraz spodziewa się dziecka. Jego zamiłowanie do upraw przełożyło się na uprawę jabłek. Sad daje mu nie tylko utrzymanie, ale także satysfakcje. Jednak wie, że Kalabria nie wybacza i prędzej czy później coś pójdzie nie tak. Czy będzie mu dane ułożyć sobie życie tak jak zaplanował? A może ktoś lub coś pokrzykuje mu plany? 

Muszę przyznać, że historia mocno mnie zaskoczyła. Wiedziałam, że będzie dobra ale nie sądziłam, że autorka poprowadzi ją aż tak. Po pierwsze mamy tu znowu kilka różnych wątków z perspektywy nie tylko Igi czy Dominika oraz Luciano. To było oczywiste jak słońce. Znowu mamy też wątki z teraźniejszości mieszające się z tymi z przeszłości. Są świetnie opisane więc nie ma tu mowy o pogubieniu się przez czytelnika.  Są także wątki z punktu widzenia Luigiego i tu także nie ma nic dziwnego. W końcu to dzięki niemu żyje Dominik. Luigi poświęcił się dla przyjaciela robiąc coś, co było wbrew  Matce ‘Ndràngheta. Zaryzykował i trzyma tę tajemnicę bezpieczną w swoim sumieniu. Autorka wprowadziła nowe postacie Oliwę i Paula, którzy są ściśle powiązani z głównymi bohaterami ale o tym nie zdradzę do końca kim są i jaki będzie ich udział w historii. Za to powiem jedno rozdziały z ich punktu widzenia, wprowadzą świeżości do historii i trochę nam namieszają. 

Fabuła jest genialnie poprowadzona. Autorka wprowadziła nam kilka wątków, które namieszają w historii. Luciano musi się zmierzyć z chorobą, Luigi zostaje tymczasową głową rodziny. Paul odkrywa swoje korzenia a w Kalabri zaczynają się dziać zaskakujące rzeczy. Kto zagraża Rodzinie? Kim jet wróg? Akcja jest dynamiczna, dość zaskakująca z licznymi zwrotami akcji. To wszystko miesza się ze wspomnieniami i tymi spokojnymi momentami. Wszystko to miesza się także z wydarzeniami w Polsce. Dochodzą nowe wątki, intrygi i porwania. Najpierw w Kalabrii, potem w Polsce. Czy wszystko się ułoży? A może wszystko łączy się w jedną wielka całość? 

Na koniec zakończenie. Wczoraj zakończyłam czytanie i jeszcze do tej pory nie dowierzam co tu się ....wydarzyło. Wszystko było błyskawiczne, zaskakujące i do tego skończyło się w takim momencie. Jednym słowem wbija w fotel. Dodatkowo pojawiają się wątki, po których sama nie wiem, co myśleć. Wracają osoby, którym wydawało się, że można zaufać. Ale czy na pewno są po stronie naszych głównych bohaterów?  Czy tylko Kalabria jest tu problemem? Zostajemy z wieloma pytaniami i na odpowiedzi przyjdzie nam poczekać na tom trzeci. Ja jednego "żałuje", że tom pierwszy oceniłam 10/10. Wiecie dlaczego? Bo teraz zabraknie mi skali dla drugiego. Polecam




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"MY kontra świat" Bogusz Dawidowicz----recenzja we współpracy z autorem

  Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz Dawidowicz OPIS Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie? Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał. Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy. Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się