Camila, studentka weterynarii, od zawsze pragnęła mieć własnego konia. W końcu udało jej się spełnić marzenie, jednak cena, jaką musi za nie zapłacić, okazuje się wyższa niż wartość pieniężna jej nowego przyjaciela.
Aby spłacić zaciągnięty dług, dziewczyna musi znaleźć dobrze płatną pracę. Za namową przyjaciółki postanawia zatrudnić się w lokalu charyzmatycznego Samuela. Dopiero na miejscu odkrywa, że nie chodzi o bar, jak przypuszczała, tylko o klub ze striptizem.
Czy Camila zdecyduje się przyjąć posadę striptizerki? Jaką rolę odegra w jej życiu Samuel? Kim tak naprawdę są ludzie, którzy nieustannie ją nękają? Jakich wyborów będzie musiała dokonać, żeby zapewnić bezpieczeństwo nie tylko sobie?
Książka ma świetną okładkę. Przyciąga wzrok a opis zachęca do przeczytania. Historia ciekawa, wciągająca i sprawie, że mimo malych ale chce ją się przeczytać do końca.
Camila to młoda kobieta, która ma jedną wielką pasję konie. To z nimi planuje swoją przyszłość i rozpoczyna studia weterynaryjne. Jej pasja przysporzy jej jednak kłopotów. Marzenie o posiadaniu własnego konia sprawiają, że zaufa nieodpowiedniej osobie. Cami zostaje bez konia, bez marzeń i z długiem, który szybko sprawi, że obawia się o swoje życie. Za namową przyjaciółki zgłasza się do pracy jako barmanka w clubie Samuela. Szybko przekonuje się, że jej życie zmieni się o 180 stopni. Czy uda jej się wyjść cało ? Czy spłaci dług?
Samuel to młody mężczyzna, który swoja ciężką pracą osiągnął to, co ma. Jego club należy do popularnych. Jest także prestiżowy a on sam prowadzi go twardą ręką. Wyznaje także jedną zasadę, że club jest clubem a pracownice nie mogą świadczyć pewnych usług. Złamanie zasad grozi natychmiastowym zwolnieniem. Gdy w clubie pojawia się Camila, która szuka pracy coś się zmienia. Samuel zatrudnia ja ale nie traktuję jak resztę pracownic.
Fabuła dobrze napisana, świetnie przemyślana. Historia ciekawa, intrygująca a dialogi fajnie napisane. Całość może jest dość prosta, mało skomplikowana. Relacja między bohaterami burzliwa, ciekawa choć muszę przyznać, że mam dylemat z postaciami. Camila to dość nietuzinkowa osoba. Ciężko ja określić. Młoda z pasją, wrażliwa, odważna, mówi to, co mysli ale jednocześnie naiwna i szybciej mówi i coś robi niż myśli. Samuel to dość specyficzny mężczyzna. Z jednej strony twardy i ostry, wymagający szef z drugiej strony szybko wpada w gniew i się złości, gdy Camila mu się stawia. Ich relacja jest dość specyficzna. Burzliwe przepychanki czasem zachowywali się jak małe dzieci, a nie dorośli ludzie. Gdy w ich relacje wkracza namiętność jest trochę lepiej. Czy polubiłam postacie w książce? I tak i nie. Cami to dość młoda osoba, która poza pasja w życiu zachowuje się trochę jak rozpieszczone dziecko. Czasem miałam wrażenie, że zachowuje się irracjonalnie. Testował cierpliwość Samuela cały czas. Jeśli chodzi o Samuela to nie do końca go polubiłam. Coś w nim jest takiego, że sprawi, iż mam opory. Najfajniejszymi osobami , których nie dało się nie polubić to dziadkowie Samuela. Kolejną postacią, która mnie trochę zaskoczyła była Rosita, przyjaciółka Cami. To on dała namiar na club Samuela. A potem jak miedzy dwójka głównych bohaterów nawiązała się bliska relacja jej zachowanie się zmieniła.
W książce mamy sporo fragmentów, w których autorka poświęciła pasji Cami. Mamy nie tylko wzmianki o koniach, ale sporo jest opisów czynności, jakie wykonuje się przy nich. Poznajemy choć trochę informacji. Widać pasję i miłość do koni nie tylko u głównej bohaterki ale i autorki. Większość wątków jest jasna, część jeszcze musi się rozwinąć. Ponieważ to tom pierwszy to musimy poczekać na kontynuację. Mimo małych niedociągnięć polecam
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Plectrum
Komentarze
Prześlij komentarz