Ile czasu potrzeba, by zrozumieć, że prawdziwa miłość nigdy nie przemija?
Zimą 1914 roku Marie Boratyńska postanawia odwiedzić po raz pierwszy Korbielowo – posiadłość, w której urodził się i wychował jej nieżyjący już ojciec. Rodzinne animozje sprawiły, że krewni z jego strony byli do tej pory obcymi dla niej ludźmi. Teraz jednak nadarza się okazja, by to zmienić: Marie odpowiada na zaproszenie Emilii, swojej kuzynki i nowej właścicielki Korbielowa, chcąc zburzyć narosły przez lata mur rodzinnych nieporozumień i pretensji. Czy kobietom uda się zbliżyć do siebie i zaprzyjaźnić? Czy będą w stanie zaakceptować zaskakującą prawdę o swoich bliskich, którą niebawem odkryją?
Zimą 1914 roku Marie Boratyńska postanawia odwiedzić po raz pierwszy Korbielowo – posiadłość, w której urodził się i wychował jej nieżyjący już ojciec. Rodzinne animozje sprawiły, że krewni z jego strony byli do tej pory obcymi dla niej ludźmi. Teraz jednak nadarza się okazja, by to zmienić: Marie odpowiada na zaproszenie Emilii, swojej kuzynki i nowej właścicielki Korbielowa, chcąc zburzyć narosły przez lata mur rodzinnych nieporozumień i pretensji. Czy kobietom uda się zbliżyć do siebie i zaprzyjaźnić? Czy będą w stanie zaakceptować zaskakującą prawdę o swoich bliskich, którą niebawem odkryją?
Nawiązanie szczerej relacji może okazać się trudniejsze, niż z początku przewidywały, a dynamiczne wydarzenia polityczne pierwszej połowy XX wieku sprawią, że wiele ważnych spraw trzeba będzie odłożyć na później...
Książka ma swój urok, jest melancholijna ale czyta się ją przyjemnie. Osadzona w początkach XX wieku co sprawia , że mamy inne postrzeganie rzeczywistości. Czytamy jakby powieść historyczna , którą w sumie także jest. Historia spotkania dwóch kuzynek Emilii i Marie. Rodzinne powiązania sprawiają że poznają się dopiero mając po 25 i 22 lat. Widza się pierwszy raz ale nawiązuje się między nimi nić porozumienia. Rodzinna tajemnica wychodzi na jaw. Mimo że Emilia z początku oschła i zdystansowana z czasem wyjaśnia czemu dopiero teraz zaprosiła kuzynkę. Wychodzi ,na to , że jest jedyna (poza swoim ojcem , który tuż przed śmiercią zmienił rodzinne postanowienia) osoba w rodzinie, która sprzeciwiła się wykluczeniu kuzynki z rodziny....
Książka ukazuje nam dwie postacie główne, dwa światy. Jeden to świat Emilii wychowanej w "smutnej" rodzinie jak ja sama określiła w Polsce . Drugi to świat Marie, wychowanej we Francji. Mimo, że Marie miała udane dzieciństwo , dwoje kochających się rodziców do 7 roku życia, borykała się z wykluczeniem zarówno ze strony rodziny swojego ojca jak i społeczeństwa ze względy na matkę, która odeszła od męża i synków dla ojca Marie.
Historia szalenie porywająca . Pokazująca jak w tamtych czasach społeczeństwo nie akceptowało nic poza "normami przyzwoitych obyczajów" Jak było trudno żyć po swojemu , nie tak jak nam ułożyli rodzice . Historia ma swój dalszy ciąg ...Czekam zatem aż dotrze do mnie część II
Komentarze
Prześlij komentarz