Przejdź do głównej zawartości

Olejkowy rytuał Loreal krem-maska testy Wizaz

Kolejny produktem jaki testuje dzięki  http://wizaz.pl/ jest seria Nutri-gold olejkowy rytuał. Już opisywałam dwufazowy płyn micelarny teraz czas na jeden z kremów. Na pierwszy odstrzał poszedł krem-maska na noc. Krem łączy w sobie  olejki róży rdzawej i olejek arganowy. Ma też w sobie mleczko królewski, które ma właściwości ochronne i odżywcze oraz kwiat imperata preciosa która rozświetla skórę przywracając jej blask.
Krem maska zawiera także olejki z lawendy i rozmarynu, poprawiając samopoczucie i nastrój.
Rezultat skóra jest odżywiona , nawilżona i promienna. Odzyskuje komfort.
Krem przyjemnie pachnie dobrze się wchłania ma konsystencje nie za gęsta ani nie jest spływający. Dość wydajny i dobrze się smaruje. Pozostawia uczucie lekkiego chodu po użyciu. Krem szybko się wchłania także można go użyć tuż przed pójściem spać. Krem pozostaje na skórze dość długo . Rano myjąc twarz mam wrażenie że go zmywam . Jak dla mnie idealnie.
Krem znajduje się w niebieskim szklanym opakowaniu co dla mnie jest zaletą ale trzeba uważać jeśli ktoś przyzwyczajony do nieszklanych bo łatwo można go upuścić. Jest ciężkawy.  Krem ma kolorek jak widać na zdjęciu kremowo-żółtawy. Polecam go z czystym sumieniem

Składniki :
Aqua/Water, Alcohol Denat., Glycerin, Dimethicone, Triethanolamine, Carbomer, Arganina Spinosa Kernel Oil, Polyacrylamide, Rosa Canina Fruti Oil, Imperata Cylindrica Root Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil/Reosemary Leaf Oil, Tin Oxide, C13-14 Isoparafin, Lavandula Angustifolia Oil/Lavender Oil, Royal Jelly Extract, Dimethiconol, Sodium Citrate, Sodium Hyaluronate, Silica, Propylene Glycol, Caprylyl Glycol, Citric Acid, Laureth-7, Synthetic Fluorphlogopite, Biotin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Tocopheryl Acetate, Propyl Gallate, Phenoxyethanol, CI 14700/Red 4, CI 19140/Yellow 5, CI 77891/Titanium Dioxide, Linalool, Geraniol, Eugenol, Coumarin, Limonene, Citral, Citronellol, Benzyl Alcohol, Parfum/Fragrance (F.I.L B162981/10).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Co mam na myśli mówiąc, żw jestem autystyczna" Annie Kotowicz--------recenzja we współracy z wydawnictwem

  Recenzja książki we współpracy reklamowej z wydawnictwem Cedewu OPIS Wyjątkowy przewodnik po świecie autyzmu – psychologiczna wiedza wzbogacona szczerymi, osobistymi doświadczeniami kobiety w spektrum autyzmu. Jak wygląda codzienność osoby w spektrum – co czuje, myśli i jak buduje relacje? Annie Kotowicz odpowiada na te pytania z humorem, szczerością i wyjątkową przystępnością, jednocześnie podkreślając społeczne znaczenie tematu. Otwiera drzwi do swojego świata – życia w spektrum, pełnego trudnych wyzwań i pięknych odkryć. Ta książka jest dla Ciebie, jeśli: - chcesz lepiej zrozumieć swoją atypowość, - jesteś rodzicem dziecka w spektrum autyzmu, - pracujesz jako pedagog, nauczyciel lub terapeuta i chcesz lepiej wspierać osoby w spektrum, - zastanawiasz się, czy Twoje doświadczenia mogą być związane z autyzmem. Konkretna i fachowa, a jednocześnie poruszająca i otwierająca serca – Co mam na myśli, mówiąc, że jestem autystyczna to książka, która zmienia perspektywę. Pomaga budować m...

"Instytut absurdu. Poszukiwania Pana P." Justyna Sosnowska-----------------recenzja książki kupionej za swoje

Kupione za swoje OPIS Gdy biurokracja spotyka magię, wszystko może się zdarzyć. Podejrzane perfumy, podziemne potyczki, piana party pod pałacem, porozumienie ponad podziałami – to i wiele więcej czeka Elizkę Żaczek w drugim tomie Instytutu Absurdu! Eliza pogodziła się już z tym, że są na świecie rzeczy, które nie śniły się zwykłym studentkom i polubiła pracę w Instytucie Absurdu – magicznym urzędzie, który odpowiada za utrzymanie w ryzach magii i nonsensu. Praca za biurkiem i skrupulatne sporządzanie raportów zalatują jednak nudą, więc stażystka gorliwie towarzyszy inspektorom w ich kolejnych misjach. Razem z Jagą wyjaśnia sprawę podejrzanych perfum, z Marcelem prowadzi sprawę kryształowej kuli z przemytu, pomaga też ustalić, kto u licha zanieczyścił studnię Wodnika Miecia i urządził mu niechciane piana party. W wirze absurdalnych wydarzeń nie zapomina jednak o najważniejszym zadaniu: musi ustalić tożsamość Pana P., który coraz odważniej pogrywa sobie z pracownikami Instytutu i wydaje ...