Przejdź do głównej zawartości

"Focus on the moment. Skup się na chwili" Marta Cyrkiel ---recenzja we współpracy z wydawnictwem Romantyczne


 Recenzja we współpracy z autorką Marta Cyrkiel i wydawnictwem Romantyczne


OPIS

Megan McQueen sądzi, że nic nie sprawi jej większej radości niż rodzicielstwo – gdyż jest samotną matką trzyletniego synka, ale fascynuje ją też fotografia: bo kobieta przygotowuje się właśnie do wyjątkowej wystawy sesji zdjęć kobiet.
Wszystko wydaje się iść ku dobremu, gdy Megan nagle wpada na Jamesa – gwiazdora z Hollywood, który wziął pół roku wolnego, by odetchnąć od blasku jupiterów.
Drogi Megan i Jamesa zaczynają się ze sobą przeplatać – i chociaż kobieta niedawno straciła męża, to James jakimś cudem wkrada się do jej życia. Tyle, że James nie tylko musi podbić serce Megan, ale także jej dziecka…
Jak skończy się ta przygoda?
Tego musisz dowiedzieć się sama, sięgając po książkę inną niż wszystkie!


RECENZJA

Książka  to kolejna historia za mną, która urzekła mnie swoją wyjątkowością. Muszę przyznać, że trochę się jej obawiałam bo nie należy do chudzinek. Ponad 500 str. ciekawej i wciągającej historii w pięknym wydaniu. Czym urzekła mnie historia Megan i Jamesa?

Megan to młoda kobieta, która samotnie wychowuje 3-letniego synka. Strata męża była dla niej wielkim ciosem, zwłaszcza że razem przeżyli sporo. Jednak nieoczekiwana choroba zabrała jej synowi ojca. Jednak Megan nie poddała się i stanęła na nogi, by zapewnić synkowi to, co najlepsze. Rozwinęła swoja pasje i właśnie czeka na swoją pierwszą wystawę fotograficzną. Jednak to nie będzie zwykła wystawa. Tematem będą wyjątkowe kobiety. Wszystko się komplikuje gdy na jej drodze staje James, który podbija serce nie tylko kobiety ale przede wszystkim jej synka. Czy Megan da mu szansę?

James to znany i rozchwytywany aktor. Jednak jego życie nie jest takie piękne, jakim mogłoby się wydawać. Zdradzony przez najbliższych mu ludzi chce odpocząć od tego życia na świeczniku. Wyjeżdża do rodzinnego miasteczka, gdzie na łonie rodziny chce odpocząć i przemyśleć swoje życie. Jednak los stawia mu na drodze Megan, kobietę, która już poznał wcześniej. Jego życie wywraca się do góry nogami także za sprawą Theo rezolutnego  3-letniego chłopca

Historia chwyta za serce. Jest pełna pasji i porusza wiele trudnych tematów. Fabuła jest dynamiczna, ciekawa, intrygująca momentami z humorem. Piękna oprawa sprawia, że książkę czyta się rewelacyjnie. Co prawda nie jestem z tych osób co zwracają uwagę na wizualność książek, ale jak książka pięknie wydana to cieszy oko mimo wszystko. Historia ma ponad 500 sttr ale nie czujmy, że jest aż tego tyle. Czyta się płynnie i lekko. Postacie są świetnie opisane, idealnie wykreowane i choć bywały momenty, że miałam ochotę nimi potrząsnąć to są mega pozytywnymi postaciami. Megan przeszła w życiu wiele. Nie umiała zaufać, Gdy już jej się to udało to los potrafił rzucić jej pod nogi przeciwności. Czasem zbyt gwałtownie reagowała ale to sprawiło, że była taka realna. James to ciepły mężczyzna, który pragnie tylko spokoju i kogoś do kogo może wracać. Ma dość życia gdzie jest traktowany przez pryzmat swojej popularności. 

Książka to kolejny debiut literacki, jaki mam za sobą. Kolejny, który jest udany i kolejny, jaki potwierdza to, że mamy coraz więcej utalentowanych autorów, którzy dobrze przygotowali się do swojego startu w świecie literackim. Historia jest piękna, chwyta za serce, bawi do łez. To nie jest lukrowa historia a pełna wzlotów i upadków opowieść o dwojgu ludziach, którzy podejmują życiowe decyzje, pełne rozterek i niełatwych wyborów. Porusza wiele życiowych tematów,  także tych trudnych. Jest też pełna miłości, pokazuje, by czerpać radość z prostych rzeczy. Autorce gratuluje udanego debiutu i czekam na kolejne książki. Polecam.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Co mam na myśli mówiąc, żw jestem autystyczna" Annie Kotowicz--------recenzja we współracy z wydawnictwem

  Recenzja książki we współpracy reklamowej z wydawnictwem Cedewu OPIS Wyjątkowy przewodnik po świecie autyzmu – psychologiczna wiedza wzbogacona szczerymi, osobistymi doświadczeniami kobiety w spektrum autyzmu. Jak wygląda codzienność osoby w spektrum – co czuje, myśli i jak buduje relacje? Annie Kotowicz odpowiada na te pytania z humorem, szczerością i wyjątkową przystępnością, jednocześnie podkreślając społeczne znaczenie tematu. Otwiera drzwi do swojego świata – życia w spektrum, pełnego trudnych wyzwań i pięknych odkryć. Ta książka jest dla Ciebie, jeśli: - chcesz lepiej zrozumieć swoją atypowość, - jesteś rodzicem dziecka w spektrum autyzmu, - pracujesz jako pedagog, nauczyciel lub terapeuta i chcesz lepiej wspierać osoby w spektrum, - zastanawiasz się, czy Twoje doświadczenia mogą być związane z autyzmem. Konkretna i fachowa, a jednocześnie poruszająca i otwierająca serca – Co mam na myśli, mówiąc, że jestem autystyczna to książka, która zmienia perspektywę. Pomaga budować m...

"Instytut absurdu. Poszukiwania Pana P." Justyna Sosnowska-----------------recenzja książki kupionej za swoje

Kupione za swoje OPIS Gdy biurokracja spotyka magię, wszystko może się zdarzyć. Podejrzane perfumy, podziemne potyczki, piana party pod pałacem, porozumienie ponad podziałami – to i wiele więcej czeka Elizkę Żaczek w drugim tomie Instytutu Absurdu! Eliza pogodziła się już z tym, że są na świecie rzeczy, które nie śniły się zwykłym studentkom i polubiła pracę w Instytucie Absurdu – magicznym urzędzie, który odpowiada za utrzymanie w ryzach magii i nonsensu. Praca za biurkiem i skrupulatne sporządzanie raportów zalatują jednak nudą, więc stażystka gorliwie towarzyszy inspektorom w ich kolejnych misjach. Razem z Jagą wyjaśnia sprawę podejrzanych perfum, z Marcelem prowadzi sprawę kryształowej kuli z przemytu, pomaga też ustalić, kto u licha zanieczyścił studnię Wodnika Miecia i urządził mu niechciane piana party. W wirze absurdalnych wydarzeń nie zapomina jednak o najważniejszym zadaniu: musi ustalić tożsamość Pana P., który coraz odważniej pogrywa sobie z pracownikami Instytutu i wydaje ...