Przejdź do głównej zawartości

"Świąteczne namiętności" antologia---recenzja


 Już kiedyś się spotkali. Już kiedyś ze sobą byli. Już kiedyś było upojnie, dziko, gorąco… A może wcale nie? Może pierwsze, nieistotne i prawie zapomniane zauroczenie to był zaledwie wstęp do czegoś znacznie większego, gwałtowniejszego, szaleńczego? Życie pisze różne scenariusze. Scenariusze ponownych spotkań, których wspólnym mianownikiem są pożądanie i namiętność, są szczególnie interesujące. Najlepiej świadczą o tym teksty czołowych polskich autorek gorącej literatury: Pauliny Świst, Anny Wolf, Kingi Litkowiec, K.C. Hiddenstorm, Magdaleny Winnickiej, Patrycji Strzałkowskej, J.B. Grajdy, Agaty Suchockiej, Edyty Folwarskiej, Charlotte Mils.

Nie przepadam za antologiami, chyba że są to antologię z mniejszą ilościa ale konkretnych opowiadań. Teraz mam dylemat bo z jednej strony opowiadania nie są złe z drugiej ... No właśnie z drugiej poza okładka i w zasadzie trzema opowiadaniami, może dwoma na spoko poziomie, reszta zdecydowanie poza możliwością autorek. 

Na uwage zasługują:

1. "Zachar" jedno z dwóch opowiadań , które czyta się z przyjemnością i ma w sobie potencjał na pełnowymiarową książkę. Historia Zachara i Katriny osadzona w sylwestrowej scenerii. Powiązane z książką "Naomi", i chętnie bym przeczytała cd...

2. "Bluberry, rasberry i inne berry" dość ciekawe opowiadanie o miłości dwojga, którzy przez przypadek stracili ze sobą kontakt i odnajdują się po latach...

3." Przystanek Zakopane" moje ulubiona historia. Magda i Szymon poznają się w pociągu w drodze do Zakopanego. Ona zdradzona jedzie do przyjaciółki pomoc jej w przygotowaniach do ślubu. ON wraca do domu z pracy, która teraz sprawia mu problem. Nawiązują romans , pełen namiętności a ich historię z przyjemnością bym przeczytała w wersji pełnowymiarowej. 

4 "Miłość" bardzo ciekawa i ciepła historia. Marcin cierpi po rozstaniu z Pauliną. Jest młodym muzykiem, który kończy studia ale w jego duszy gra jazz. Prowadzi kanał na YT gdzie gra na karnecie jazzowe kawałki. W kawiarni gdzie często przychodził z Paulina poznaje Kamile, która jest jego fanką. Tak zaczyna się ich znajomość oraz być może cos więcej ale niestety tak to jest z opowiadaniami, że brakuje nam cd...

5 "Wigilijna odsiadka" bardzo fajne i zabawne opowiadanie. Historia młodej kobiety, która zajmuje się młodsza siostra po śmierci rodziców. Ma z nią nie lada kłopot ale w sumie dzięki niej spotyka po latach Arka, który jest policjantem i kolega z liceum, w którym się podkochiwała.  Chwilę namiętności  między tą dwójką sprawiają, że nawiązują bliższą relację. Historia dość zabawna , ciepła z potencjałem na dłuższą historię tylko zabrakło chciałabym poznać imie głównej bohaterki bo jakoś mi umknęło w całym opowiadaniu ....

Książka ma świetną okładkę, sugeruje nam, że usiądziemy opowiadaniami, które rozpalą nasze zmysły a świąteczna atmosfera rozgrzeje. I klops. Nie czułam ani świątecznego klimatu, ani namiętności. Antologia to zbiór 10 opowiadań, znanych nam autorek. I po raz pierwszy jestem zawiedziona. Poziom słaby.  Same opowiadania są zupełnie niepasujące do tytułu, mamy i thriller, mafijna opowieść, komedię, biurowy romans itp. Zabrakło tej atmosfery świat. Poza nielicznymi wzmiankami na temat choinki, większość opowiadań ze świętami łączy tylko zimowa aura . Nie czujemy tu ani klimatu świat, ani tej magii. Namiętności także zabrakło. Poza nielicznymi scenami dość gorącymi, ciekawymi fragmentami wogóle nie czujemy chemii. Niektóre opowiadania odbiegały od tytułu.  Czy polecam? Nie wiem. Połowa opowiadań jest świetna i to one ratują całą antologię. Gdyby antologię podzielić na te opowiadania i resztę mielibyśmy świetną i kiepską książkę. Mam nadziejże autorki się nie obrażą ale tym razem jestem mocno zawiedziona...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Co mam na myśli mówiąc, żw jestem autystyczna" Annie Kotowicz--------recenzja we współracy z wydawnictwem

  Recenzja książki we współpracy reklamowej z wydawnictwem Cedewu OPIS Wyjątkowy przewodnik po świecie autyzmu – psychologiczna wiedza wzbogacona szczerymi, osobistymi doświadczeniami kobiety w spektrum autyzmu. Jak wygląda codzienność osoby w spektrum – co czuje, myśli i jak buduje relacje? Annie Kotowicz odpowiada na te pytania z humorem, szczerością i wyjątkową przystępnością, jednocześnie podkreślając społeczne znaczenie tematu. Otwiera drzwi do swojego świata – życia w spektrum, pełnego trudnych wyzwań i pięknych odkryć. Ta książka jest dla Ciebie, jeśli: - chcesz lepiej zrozumieć swoją atypowość, - jesteś rodzicem dziecka w spektrum autyzmu, - pracujesz jako pedagog, nauczyciel lub terapeuta i chcesz lepiej wspierać osoby w spektrum, - zastanawiasz się, czy Twoje doświadczenia mogą być związane z autyzmem. Konkretna i fachowa, a jednocześnie poruszająca i otwierająca serca – Co mam na myśli, mówiąc, że jestem autystyczna to książka, która zmienia perspektywę. Pomaga budować m...

"Instytut absurdu. Poszukiwania Pana P." Justyna Sosnowska-----------------recenzja książki kupionej za swoje

Kupione za swoje OPIS Gdy biurokracja spotyka magię, wszystko może się zdarzyć. Podejrzane perfumy, podziemne potyczki, piana party pod pałacem, porozumienie ponad podziałami – to i wiele więcej czeka Elizkę Żaczek w drugim tomie Instytutu Absurdu! Eliza pogodziła się już z tym, że są na świecie rzeczy, które nie śniły się zwykłym studentkom i polubiła pracę w Instytucie Absurdu – magicznym urzędzie, który odpowiada za utrzymanie w ryzach magii i nonsensu. Praca za biurkiem i skrupulatne sporządzanie raportów zalatują jednak nudą, więc stażystka gorliwie towarzyszy inspektorom w ich kolejnych misjach. Razem z Jagą wyjaśnia sprawę podejrzanych perfum, z Marcelem prowadzi sprawę kryształowej kuli z przemytu, pomaga też ustalić, kto u licha zanieczyścił studnię Wodnika Miecia i urządził mu niechciane piana party. W wirze absurdalnych wydarzeń nie zapomina jednak o najważniejszym zadaniu: musi ustalić tożsamość Pana P., który coraz odważniej pogrywa sobie z pracownikami Instytutu i wydaje ...