Przejdź do głównej zawartości

"You soffen me" Weronika Schmidt #1 dylogi soffen------recenzja we współpracy z wydawnictwem Imagine Books


 Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Imagine Books

OPIS

Taniec od najmłodszych lat był największą pasją Willow Andrews. Dziewczyna od samego początku trenowała z najlepszym przyjacielem, a teraz – w wieku 19 lat – ma wspólnie z nim spełnić swoje marzenie: wziąć udział w mistrzostwach otwierających drzwi do wielkiej kariery. Taki sukces dałby jej również możliwość odcięcia się od toksycznego ojca…

Jeden feralny dzień zmienia jednak wszystko w życiu młodej tancerki. Nieszczęśliwy wypadek przyjaciela obraca jej marzenia w proch. Jax nie może trenować z Willow do konkursu, ale obiecuje znaleźć jej zastępstwo. Dziewczynę czeka trudna decyzja – może zrezygnować z mistrzostw lub zgodzić się na jego propozycję. Jest tylko jeden haczyk…

Musiałaby tańczyć w parze z Victorem Daftem – aroganckim, zapatrzonym w siebie dupkiem. A do tego jej największym wrogiem z czasów dzieciństwa.

Czy nienawiść okaże się dla nich kluczem do zwycięstwa?


Recenzja książki miała się ukazać wczoraj ale drobne problemy techniczne i zawirowania w życiu sprawiły, że pojawiła się z jednodniowym opóźnieniem. Wczorajsza premiera na pewno wyczekiwana przecz czytelników.  To moje pierwsze spotkanie z autorką i jestem totalnie zachwycona historia. 

Willow od najmłodszych lat kocha taniec. Tą miłość zaszczepiła jej matka zanim zginęła w wypadku. Teraz już jako 19-letnia osoba osiągnęła spory sukces. Jednak wypadek jej przyjaciela, a zarazem partnera tanecznego zaprzepaszcza szanse na mistrzostwa w tym roku. Przyjaciel znajduje zastępstwo ale jest jedne haczyk. Willow nienawidzi Victora. Małe zawirowania w domu sprawiają, że jednak podejmuje się współpracy z osobą, z która nigdy nie chciał mieć do czynienia. Czy to będzie dobra decyzja? Czy uda jej się spełnić marzenia?

Victor to młody mężczyzna, który od zawsze żył w cieniu sławnego ojca. Nigdy jednak nie było to dla niego ciężkie ani przytłaczające, bo rodzice dali mu i jego siostrze dużo miłości. Jednak chciał osiągnąć wszystko sam i zapracować na swoje imię nie przez pryzmat ojca. Udało mu się ale zaufał nie tej osobie co trzeba. Jego taneczna i jednocześnie życiowa partnerka zniszczyła w nim poczucie wartości i rzuciła wyzwanie. Środkiem do celu stała się Willow. Jednak czy aby na pewno będzie środkiem do celu? A może okaże się, że będzie dla niego lekarstwem? 

Książka jest napisana w pięknym stylu. Historia jest pełna pasji, emocji wzruszeń, trudnych decyzji i wole walki. Willow i Victora połączy wspólny cel. I choć zła jestem a niego ze jego motyw były początków nieszczere, to jednak pasja i to, kim stał się dzięki dziewczynie wynagrodziło te motywy. Willow od śmierci matki nie zaznała ciepła w domu. Ojciec okazuje jej swoje niezadowolenie i krytykuje jej pasje do tańca a macocha mu wtóruje. Nie potrafi zrozumieć, czemu ojciec nie jest z niej dumny a wmawia jej, ze jej miejsce jest w firmie. Buntuje się nie nie pozwala układać sobie życia. Lata walki nauczyły zamienić to wszystko w sukces taneczny. Im więcej kłód pod nogi tym bardziej zawzięta była w tym, by dojść do celu. Victor miał w życiu dobry start, zaznała dużo zrozumienia i miłości a rodzina jest dla niego najważniejsza. Jednak wszystko zmienił związek z Hazel. Kiedy zrozumiał, że był tylko środkiem do celu by ta się wybiła. Kiedy poznaje Willow początkowo chce wykorzystać ja do własnych celów. Jednak im bardziej ja poznaje i to, co ukrywa przed światem staje się jasne, że oboje dla siebie są lekarstwem na całe zło. 

Fabuła skupia się na relacji między tą dwójką. Oboje odkrywają siebie, staja się dla siebie kimś ważnym i choć Victor nie potrafi tego wyrazić to się czuje. Willow początkowo chowa w sobie uczucia, zaprzecza ale w pewnym momencie pęka i wyjawia to co czuje. Historia jest pełna emocji, które czuje czytelnik. Tu nie ma zbędnych słów, opisów wszystko jest idealnie z wyczuciem. Całość podzielona na rozdziały głównie z punktu widzenia Willow a te oczyma Victora są w mniejszości. 

Zakończenie pełne dynamiki, zaskakujące, pełne dramatyzmu i totalnie zostawiające czytelnika z mnóstwem pytań. Co stoi za decyzją Victora? Czego się boi? Jakie tajemnice ukrywa? "You soffen me" to książka, która rozwaliła mnie na łopatki. Historia w niej zawarta jest pełna emocji, ognia i dramatu. Jest też pełna tajemnic a Victor od początku do końca to jedna wielka zagadka. Nie pozostaje nic innego jak czekać na kontynuację. Polecam


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"MY kontra świat" Bogusz Dawidowicz----recenzja we współpracy z autorem

  Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz Dawidowicz OPIS Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie? Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał. Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy. Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się