Przejdź do głównej zawartości

"Katherine" #3 Blakemore Family Kinga Litkowiec ----recenzja we współpracy z autorka i wydawnictwem Black Rose


 Recenzja we współpracy z autorką Kinga Litkowiec i wydawnictwem Black Rose 

OPIS

Katherine nie jest zwykłą kobietą. Jako córka Jordana Blakemore’a od najmłodszych lat musi radzić sobie sama i udowadniać, że nie odstaje od braci. Dzięki temu stała się zbuntowana, odważna i zadziorna. Nie wierzy w miłość i traktuje mężczyzn z góry.
Znienawidzony przez nią Carter Acosta nie zamierza dawać za wygraną w walce o jej względy, choć jest z góry skazany na porażkę. Aż pewnego dnia los się do niego uśmiecha.

Postawiona pod ścianą Katherine kłamie, a mężczyzna decyduje się wykorzystać sytuację, wiedząc, że nie ma już nic do stracenia. Żadne z nich jednak nie jest gotowe na konsekwencje tego kłamstwa.

Czy to możliwe, by nienawiść przekształciła się w miłość? I czy taka kobieta jak Katherine może liczyć na szczęśliwe zakończenie?


RECENZJA

"Katherine" to trzeci tom serii Blakemore family. Ta seria z każdą książką nabiera głębi. Autorka pod przykrywką historii tym razem starszej z sióstr Blakemore, dawkuje nam rodzinną tajemnicę. Czy historia jest tak samo dobra jak dwie poprzednie?  

Katherine od dziecka nie miała lekko. Ojciec chciał ja podporządkować sobie i przeszła wie. Jednak ona nie zamierzała się poddać i zbuntowała przeciwko niemu. Ma także pretensje do braci, że nie traktują ja jak małą dziewczynkę. Nie zawsze wtajemniczają we wszystko ale tym razem to Katherine ma ponieść konsekwencje niezrozumiałych decyzji ojca. Kiedy przez przypadek dowiaduje się, że ojciec zamierza wydać ją za Kiliana, Katherine podejmuje zaskakującą decyzję,. Powiadamia wszystkich, ze ona i Carter są zaręczeni. Tylko czy ojciec w to uwierzy, skora wszyscy wiedzą, że go nienawidzi? 

Carter to najlepszy przyjaciel i prawa ręka Jacoba. Od zawsze kocha Katherine ale ta zawsze go odrzuca. Jednak ten nigdy się nie poddaje i marzy, by zdobyć jej serce. Kiedy nieoczekiwanie zostaje "narzeczonym" Katherine widzi w tym szanse? Czy uda mu się przekonać do siebie kobietę? Czy wspólna sprawa ich połączy? 

Historia tej dwójki jest mocno emocjonalna. Autorka świetnie wyprowadziła nam fabułę, poznajemy kolejne informacje odnośnie ojca rodzeństwa. Wszystko jednak jest zagmatwane i tajemnicze. Wszystkie działania mają drugie dno. Rodzeństwo Blakemore próbuje rozwikłać sprawę. Co planuje ich ojciec? Jaką role ma odgrać Kilian i jego rodzina? Czemu ojcu tak zależy na połączeniu ich rodzin? Coraz więcej wiemy ale mamy także coraz więcej niejasności i coraz więcej pytań. 

Postacie są coraz ciekawsze, poznajemy kolejnych z braci w szerszym stopniu. I muszę przyznać, ze gdybym nie wiedziała, który z braci będzie następny to myślałabym, że to będzie Alex. Ale autorka jednak zwykle musiała na koniec namieszać. Postać Cartera weszła w  zupełnie inny wymiar. Polubiłam go już w pierwszym tomie. Dowcipny, mimo że nie pokazany w najlepszym świetle od początku uparcie okazywała uczucia względem Katherine. Historia jest pełna emocji, wzruszeń, deklaracji i erotyzmu. Bywały momenty, że emocje, jakie pokazała nam Carter sprawiały, że aż człowiekowi łamało to serce. Czy uda mu się przejść się przez mur, jakim otoczyła się Katherine? Czy ona z kolei otworzy się na zupełnie innego Cartera? Jak zakończy się ich "narzeczeństwo"?

Zakończenie jak zawsze idealnie kończące historie tej dwójki, jedne rzeczy wyjaśnia a drugie zagmatwa. Oprócz tego wprowadzi kolejne, które sprawią, że wszystko, o czym do tej pory sadziliśmy nabierze zupełnie innych torów? Czy ojciec rodzeństwa ma plan, który realizuje? A może wplątał się w coś, co teraz zagraża rodzinie Blakemore? Kim jest tajemnicza kobieta, która muszą odnaleźć? Jeśli chcecie poznać zupełnie inną odsłonę Katherine to musicie koniecznie przeczytać. Kusi was, by zobaczyć Cartera, który prawie się poddaje? Uwielbiacie intrygi i zaskakujące zakończenia. To zapraszam do lektury "Katherine" oraz jeśli nie czytaliście po dwa poprzednie tomy. Polecam

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad i...

żel antycelulitowy Sinial testy testolad

Całkiem niedawno udało mi się dostać to testów na  tetoland  tym razem do testów dostałam żel antycelulitowy Sinial. Poprzednim razem miałam żel antytrądzikowy na opinie zapraszam  TU Serum antycelulitowe Sinial nie zawiera chemicznych dodatków. Sinial zawiera : -kofeinę   która przyspiesza proces lipolizy a tym samym zapobiega ponownemu odkładaniu się komórek tłuszczowych , pobudza nasze mikrokrążenie przez co usuwa z organizmu toksyny i nadmiar wody -  ekstrakt z guarany który wspomaga kofeinę w działaniu , wspomaga drenaż limfatyczny - ekstrakt z alg które są bogate w  jod, kwas alginowy, fukoidynę, laminarynę. Dzięki temu nasz organizm usuwa toksyny z tkanek, wzmacnia naczynka. Algi działają ujędrniająco, wzmacniająco i odżywczo. - ekstrakt z bluszczu pospolitego, który zawiera rutynę, kemferol, izokwerycyne, kwas chlorogenowy, kwas kawowy, saponiny i heparynę. Dzięki temu detoksykuje, wzmacnia naczynka, wzmacnia mikrokrążenie a tym samym w...