Dar krwi to liryczna i marzycielska reinterpretacja opowieści o narzeczonych Draculi, historia o pożądaniu, obsesji i emancypacji.
Ocalona od śmierci przez tajemniczego nieznajomego, Constanta ze średniowiecznej wieśniaczki została wyniesiona do rangi małżonki godnej nieumarłego króla. Lecz gdy Dracula wciąga w sieć pożądania i fałszu przebiegłą arystokratkę i głodującego artystę, Constanta uświadamia sobie, że jej ukochany zdolny jest do okropnych rzeczy. Znajdując ukojenie w ramionach kochanków rywalizujących o jego względy, zaczyna odkrywać mroczne sekrety swojego męża.
Kiedy na szali jest życie wszystkich, których kocha, Constanta musi wybrać między swoją wolnością a miłością do męża. Ale więzi wykute krwią może zerwać jedynie śmierć.
Czy lubicie czytać książki z motywem wampirów/? A może fascynuje was Drakula i jego mroczne oblicze? Jeśli tak to ta książka jest dla was, tylko jest jedno ale. To debiut literacki w dodatku książka to coś zupełnie innego niż historia znanego wampira. Czy mi się podobała?
Conststnta to wieśniaczka , która zostaje ocalona od śmierci przez nieznajomego. Tym ocaleniem jest przemiana z człowieka w wampirzycę. Nie pamięć swojego prawdziwego imienia. Od tej pory jej życie zmienia się. Uczy się swojej nowej odsłony ale ma wrażenie, że jej mąż coś ukrywa. Kiedy pojawia się zaraza małżonkowie uciekają z Rumunii przemierzają świat. Tak trafiają do posiadłości Magdaleny, znajomej Drakuli, która dołącza szybko do nich jako kochanka i kolejna przemieniona osoba.
Wszystko się zmienia, gdy Drakula izoluje obie kobiety. Powie świeżości do ich reakcji wnosi Aleksiej, jednak on nie potrafi być uległy jak kobiety co sprawia, że Drakula pokazuje swoje prawdziwe oblicze. To prowadzi do wydarzeń, które zmieniają wszystko to, co stworzył sobie a trójka kochanków zaczyna dostrzegać to, co powinno być oczywiste od samego początku. Cosntanta musi wybierać między lojalnością wobec męża, z którym spędziła cale swoje nowe życie a miłością do Magdaleny i Aleksieja. Kogo wybierze kobieta?
Fabuła świetnie wykreowana. Napisana z punktu widzenia Constanty, w formie jakby pamiętnika i na samym końcu mamy rozdziały z punktu widzenia Aleksieja. Zabrakło mi tylko punktu widzenia Magdaleny czy samego Drakuli. Rozdziały to albo krótkie notatki lub rozbudowane wątki. To bardzo fajny zabieg literacki. Książkę czyta się rewelacyjnie, choć język jest bardziej wyszukany. Początkowe litery każdego rozdziału bogato zdobione, przypominają stare pisma. Nie będziemy tu mieli typowego wampiryzmu, bardziej autorka skupiła się na relacji głównych bohaterów, początkowo dwójki, potem trójki i czwórki. Postacie są świetnie opisane, czuć rozterki, emocje i namiętność. Drakula to specyficzna postać, tajemnicza i intrygująca. Zupełnie inna postać niż w tego typu książkach. Mroczny, nieprzewidywalny, nieznoszący sprzeciwu, układający życie trójki ludzi, którym "podarował" nowe życie. Im więcej o nim się dowiadujemy, tym bardziej staje się czarniejszą postacią.
Historia wciąga , choć muszę przyznać, że początkowo nie zapowiadała się na taką. Dużo tajemnic i mroczności , potem pojawia się opis wydarzeń i przekrój różnych epok. Przestrzeń czasowa trochę może nam się zatrzeć i mogłoby być to lepiej uporządkowane. Mamy także dużo opisów miast, w jakich zatrzymywali się nasi bohaterzy. Zabrakło mi dokładniejszych ram czasowych. Książka nie jest lekką fikcją. Jest bardziej wymagająca i nie każdemu przypadnie do gustu. Zakończenie zaskakujące i zupełnie nieprzewidywalne. Jeśli lubicie nietuzinkową książkę o wampirach. Jeśli nie boicie się czytać debiutów to ta książka jest dla was. Polecam
Za egzemplarz do recenzji dziękuje autorce S.T. Gibson oraz wydawnictwu SQN
Komentarze
Prześlij komentarz