Przejdź do głównej zawartości

"(Nie) żenię się " Nathalie K. Flower----premierowa recenzja patronacka


 Premierowa recenzja patronacka we współpracy z autorką Nathalie K. Flower

OPIS


No tak! Kiedy opłakiwałam wizję życia jako stara panna i myślałam, że gorzej już być nie może, los postawił na mojej drodze kontrolę policyjną. Serio? Może nie jestem kierowcą idealnym, ale żeby od razu straszyć odebraniem prawa jazdy? Bez przesady! Mimo moich prób oczarowania Amadeusza – poważnego i zasadniczego policjanta – skończyło się na mandacie, który mocno nadszarpnął mój i tak skromny budżet

Zacząłem od rutynowej kontroli, a skończyłem w wirze szalonych zdarzeń. Jakim cudem ta ekscentryczna kobieta, która z podejrzanym uśmiechem próbowała uniknąć kary, okazała się naszą dekoratorką ślubną? W dodatku rzuciła taką cenę, że nogi się pode mną ugięły. To musi być jakiś kosmiczny żart!
 Los jednak miał swoje plany, a ja byłem tylko pionkiem w jego grze. Musiałem spędzić z Różą więcej czasu, niż zakładałem. Potrafiła rozbawić mnie do łez i jednocześnie doprowadzić do szału. Coś zaczęło się zmieniać. Moje życie zyskało kolory, których wcześniej nie znałem.

Ta historia to prawdziwa petarda emocji. Pełna absurdalnych sytuacji oraz chwil zapierających dech w piersiach i niebezpiecznie zbliżających się do granicy szaleństwa. Sprawdź, co się stanie, gdy dzikość zetrze się z porządkiem i stabilizacją. Czy Amadeusz odważy się zatrzymać machinę ślubnych przygotowań, nie mając pewności, czy to, co narodziło się między nim a Różą, nie jest tylko chwilowym zauroczeniem?


Recenzja patronacka

 " (Nie) żenię się " to kolejna książka, która urzekła mnie. To nie tylko ciepła i ciekawa historia, ale także pełna humoru, zabawnych i wzruszających momentów opowieść o dwojgu ludziach. Czy mnie urzekała? Prostotą i ciepłem oraz bohaterami, którzy skradli moje serce od pierwszych chwil.

Róża to młoda kobieta, która właśnie zakończyła swój długoletni związek. Okazuje się, że żyła z kimś, kto oszukiwał ją w tak zwykłej rzeczy. I t nie chodzi o zdradę ale o zwykłe niemówienie prawdy i robienie nadziei osobie, która się rzekomo kocha. Róża prowadzi swoją kwiaciarnię i jest rozchwytywana dekoratorka na ślubach. To w drodze na spotkanie z klientką zatrzymuje ją patrol policji. Zwykłe spotkanie ze "złym " policjantem przynosi nieoczekiwany zwrot akcji. 

Amadeusz to młody mężczyzna, który właśnie za miesiąc bierze ślub ze swoja długoletnia partnerką Niną. Jednak ma dylemat, czy postępuje słusznie. Wszystko się zmienia, gdy podczas rutynowej kontroli zatrzymuje młodą kobietę. Róża wywiera na nim duże wrażenie a wszystko komplikuje fakt, że jest to także dekoratorka na ich ślub. Od tej pory wszystko idzie nie tak ale Amadeusz nie potrafi podjąć decyzji, która zmieni życie wszystkich. Czy poślubi Ninę? Czy wybierze Różę? 

Historia jest piękna, fabuła świetnie przemyślana a historia zaczyna się z dużą dawką humoru. Muszę przyznać, że do tej pory uśmiech nie schodzi mi z buzi jak pomyśle sobie o pierwszym spotkaniu Róży i Amadeusza oraz ich pierwszych spotkaniach przy ślubnym zleceniu. Róża to specyficzna kobieta, która ma za sobą dość burzliwe zakończenie związku. Uwielbia swoją pracę ale tym razem zlecenie jest dla niej emocjonalne. Głównie za sprawa Amadeusza przyszłego pana młodego, który sprawił, że jej serce przyspieszyło. Czy będzie w stanie dokończyć zlecenie? Czy będzie walczyć o rodzące się uczucie? Amadeusz to mężczyzna, który od początku sprawił, że nasze serca były za nim. Jego rozterki sprawiły, że nie raz się śmialiśmy do łez, by za chwilkę uronić łzy smutku. Pokochałam głównych bohaterów za ich realność. Ich relacja była piękna i skomplikowana zarazem. Oboje nie umieli przyznać się, że to, co ich spotkało to coś, dlaczego warto walczyć. 

Oprócz głównych bohaterów w historii mamy kilku innych bohaterów, którzy są nie da się pominąć. Jak choćby Kuba przyjaciel Amadeusza, który potrafił wywołać swoimi przemyśleniami salwy śmiechu. To on pierwszy próbował uświadomić Amadeusza, że popełnia błąd zaręczając się z Niną. To on próbował go przekonać by walczył o Różę. Oprócz historii naszych głównych bohaterów pojawia się kilka wątków, których chętnie bym rozwinięcie. Jak chociażby historia Kuby właśnie, których poczuł coś do Agaty. Także zaintrygowała mnie postać Fryderyka, który podegrał znacząca rolę.

Zakończenie zaskakujące, intrygujące i otwarte. Nie mamy klasycznego zakończenie relacji między Różą a Amadeuszem więc mam nadzieje, że będzie ciąg dalszy. Czy przeczytamy dalsze losy tej dójki? A może autorka szykuje dla nas kontynuacje ale w zupełnie innej formie? Czas pokaże. Jak dla mnie historia Róży i Amadeusza to piękną i chwytająca za serce historia, która pokochałam od pierwszych stron. Stron, które kupiły mnie dużą dawką humoru, a potem pełną emocji historię. Będziecie nią oczarowani. Polecam

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Co mam na myśli mówiąc, żw jestem autystyczna" Annie Kotowicz--------recenzja we współracy z wydawnictwem

  Recenzja książki we współpracy reklamowej z wydawnictwem Cedewu OPIS Wyjątkowy przewodnik po świecie autyzmu – psychologiczna wiedza wzbogacona szczerymi, osobistymi doświadczeniami kobiety w spektrum autyzmu. Jak wygląda codzienność osoby w spektrum – co czuje, myśli i jak buduje relacje? Annie Kotowicz odpowiada na te pytania z humorem, szczerością i wyjątkową przystępnością, jednocześnie podkreślając społeczne znaczenie tematu. Otwiera drzwi do swojego świata – życia w spektrum, pełnego trudnych wyzwań i pięknych odkryć. Ta książka jest dla Ciebie, jeśli: - chcesz lepiej zrozumieć swoją atypowość, - jesteś rodzicem dziecka w spektrum autyzmu, - pracujesz jako pedagog, nauczyciel lub terapeuta i chcesz lepiej wspierać osoby w spektrum, - zastanawiasz się, czy Twoje doświadczenia mogą być związane z autyzmem. Konkretna i fachowa, a jednocześnie poruszająca i otwierająca serca – Co mam na myśli, mówiąc, że jestem autystyczna to książka, która zmienia perspektywę. Pomaga budować m...

"Instytut absurdu. Poszukiwania Pana P." Justyna Sosnowska-----------------recenzja książki kupionej za swoje

Kupione za swoje OPIS Gdy biurokracja spotyka magię, wszystko może się zdarzyć. Podejrzane perfumy, podziemne potyczki, piana party pod pałacem, porozumienie ponad podziałami – to i wiele więcej czeka Elizkę Żaczek w drugim tomie Instytutu Absurdu! Eliza pogodziła się już z tym, że są na świecie rzeczy, które nie śniły się zwykłym studentkom i polubiła pracę w Instytucie Absurdu – magicznym urzędzie, który odpowiada za utrzymanie w ryzach magii i nonsensu. Praca za biurkiem i skrupulatne sporządzanie raportów zalatują jednak nudą, więc stażystka gorliwie towarzyszy inspektorom w ich kolejnych misjach. Razem z Jagą wyjaśnia sprawę podejrzanych perfum, z Marcelem prowadzi sprawę kryształowej kuli z przemytu, pomaga też ustalić, kto u licha zanieczyścił studnię Wodnika Miecia i urządził mu niechciane piana party. W wirze absurdalnych wydarzeń nie zapomina jednak o najważniejszym zadaniu: musi ustalić tożsamość Pana P., który coraz odważniej pogrywa sobie z pracownikami Instytutu i wydaje ...