Przejdź do głównej zawartości

"Droga do przebaczenia" Agata Mania ------recenzja


 Luke White poświęcił dla Victorii całe swoje życie. Oddał się w ręce policji, by uratować ją i tysiące innych kobiet, którym zagrażał Vidow. Victoria jednak nie potrafi pogodzić się z brakiem jego obecności w jej życiu. Ma wrażenie, że jej serce nieodwracalnie pękło. A kiedy dowiaduje się, że Luke zginął w więzieniu nie potrafi normalnie funkcjonować. Każdy kolejny dzień jest dla niej prawdziwym wyzwaniem, musi sprawiać pozory szczęśliwej, a przede wszystkim takiej, która robi postępy we własnym cierpieniu. Wszystko zdaje się iść w dobrym kierunku, aż do chwili, w której mała Holy twierdzi, że widziała swojego tatę przez okno. To jedno wydarzenie zmienia wszystko, a to, co wydawało się oczywistym, przestaje takim być. Czy Luke White naprawdę mógł przeżyć?

Tom pierwszy "Nasze piekło" bardzo mi się spodobała, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po kontynuację. Zdawałam sobie sprawę, że ta książka może być trudna pod względem emocjonalnym. Czytając opis zdawałam sobie sprawę, że nie będzie łatwo ją czytać. Kto czytał tom pierwszy ten wie, że życie Victorii i Luke nie należało do łatwych a końcówka rozwaliła czytelnika na łopatki. Jednak nie byłam przygotowana na coś takiego. 

Victoria przeżyła piekło, gdy została porwana. Mimo uwolnienia jej życie nie wróciło do normy. Luke, który poświęciła wszystko by ja uratować, oddał się w ręce policji. Przez trzy lata nie miał z nim kontaktu. Nie umie się pozbierać. Wyprowadza się rodzinnego miasteczka, zrywa kontakt z rodziną a jedynymi osobami, które do siebie dopuszcza to Scott, który podjął się trudu wychowania Holy, Asher, dzięki, któremu odzyskuje choć trochę normalności oraz Zoe, przyjaciółkę ze studiów. Jedno zdanie małej Holy zmienia cały poukładany świat Victorii na nowo. 

Victoria przeżyła załamanie nerwowe i kiedy już myślimy, że wszystko będzie dobrze jedno zdarzenie pociąga za sobą kolejne, które burza spokój. Najpierw dowiaduje się, że Luke dostał pozwolenie na widzenie. Gdy już myśli, że wszystko się ułoży dowiaduje się o śmierci Luke. To ja załamuje totalnei ale to dopiero początek. 

Fabuła książki świetnie napisana. Pełna tajemnic, niejasności, pojawiają się owe wątki, nowe postacie. Dodatkowo całość jest szalenie emocjonalna. Jeśli myślałam, że to, co przeżyła Victoria było mocne i emocjonalne to to, czego doświadczyła w tomie drugim to jest coś, co już totalnie mnie rozwaliło emocjonalnie. Najpierw śmierć Luke, która okazuje się nie do końca tym, czym jest, potem wypadek, w którym prawie traci przyjaciółkę na sam koniec poznaje Beth, która rzuca zupełnie inne światło na wszystko to, co wie i sadzi Victoria. Dodatkowo jest sporo takich momentów , w których Głowna bohaterka rozsypuje się jak domek z kart. Czytając moment, gdy dowiaduje się, że śmieć Luke nie jest tak oczywista a jej całe życie wywraca się do góry nogami. Podejmuj walkę o odkrycie prawdy. Tylko że to będzie kosztowało ją dużo więcej niż sądziła. 

Muszę przyznać, że autorka stworzył nietuzinkową historię. Nie jest kolorowa, pełna emocji i bólu. Przepełniona tajemnicami, walką i pokazuje nam, że w kryzysowych sytuacjach nie zawsze możemy liczyć na tych, po których się tego spodziewamy. Wiele momentów sprawiło, że miałam gęsią skórkę. Chyba najgorszym momentem był ten, w którym Victoria dowiaduje się o śmierci Beth. Tej sceny nie da się czytać bez łez. Przynajmniej ja nie potrafiłam. Az czuć ten ból i żal, który przeżywa Victoria. 

 Postacie świetnie wykreowane, aż czuło się ich realność, ich odczucia, myśli i dylematy. Zakończenie intrygujące, zaskakujące i bardzo otwarte. Mam wrażenie, że to dopiero początek historii Victorii i Luke.  Może się myle ale czuję, że będzie ciąg dalszy. Polecam

Za egzemplarz do recenzji dziękuje autorce Agata Mania i wydawnictwu Spark

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"MY kontra świat" Bogusz Dawidowicz----recenzja we współpracy z autorem

  Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz Dawidowicz OPIS Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie? Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał. Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy. Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się