Przejdź do głównej zawartości

"Mursz" Ewa Przydryga---recenzja


 Las, który odcisnął krwawe piętno na życiu okolicznych mieszkańców, przypieczętuje także jej los…



Pola z trudem usiłuje wrócić do nowego życia bez męża i syna. Po zakończeniu terapii regularnie koresponduje z Kasandrą, z którą zaprzyjaźniła się podczas pobytu w szpitalu. Wkrótce w ręce Poli trafia list, zupełnie inny niż poprzednie, będący zapowiedzią samobójstwa przyjaciółki.

Ujawniony w liście sekret prowadzi Polę do owianego złą sławą Murszu, wymarłej części kaszubskiego lasu. To tam rok wcześniej została zamordowana Lara, koleżanka Kasandry. Wyznania Kas rzucają jednak zupełnie nowe światło na makabryczne zdarzenia tamtej nocy.

Każda z leśnych dróg prowadzi Polę pod drzwi tajemniczej spalonej leśniczówki. Strawiona ogniem chata skrywa mroczne sekrety lasu i mieszkających w nim ludzi. Tych żyjących i tych, którzy na przestrzeni lat w tragicznych okolicznościach stracili tu życie.


Książka jest wciągająca. Pisana z kilku perspektyw, rozłożonych w czasie. To mój pierwsze spotkane z twórczością tej autorki i myślę, że nie ostatnie. 

Pola to młoda kobieta, która trafia do ośrodka psychiatrycznego po śmierci męża i synka. Tyle o niej wiemy, bo autorka skupia się na wydarzenia po jej wyjściu z ośrodka. W tymże ośrodku poznaje i zaprzyjaźnia się z Kasandrą, która trafiła tu po załamaniu, jakie przesżł gdy znalazła przyjaciółkę martwą na zlocie w lesie. Obie wychdzą choć Kas dużo później. Pola otrzymuje list dzięki temu ratuje Kas przed samobójstwem. Postanawia  wyjaśnić co tak naprawdę stało się rok wcześniej z Larą, i czemu Kas napisała, że wie coś więcej. 

Muszę przyznać , że autorka świetnie nam tu zagmatwał sprawę. Poznajemy całą historię z punktu widzenia Poli, która chce odkryć kto zamordował Larę, Lary właśnie, która chce odkryć kto stoi za zabójstwem Marianny, jej byłej nauczycielki oraz właśnie Marianny. Co łączy te trzy kobiety? Jaką role w tej historii odegrał Kasandra? Początkowo jest wiele pytań a autorka snuje nam siec różnych wydarzeń tak, że nie jesteśmy w stanie powiązać wszystkiego ze sobą od razu.

Fabuła książki dobrze pomyślana, wydarzenia są nam w odpowiedniej formie dawkowane, choć jest parę zmyłek i nie raz się dałam nabrać. Postacie są wyraziste a sama historia dość przerażająca. Jest także wiele niejasności, które dopiero układają się w całość w zakończeniu. Co odkryje Pola? Kto zabił Larę? Jest jedne zabójca czy jest ich dwóch a może kilku? 

Wyjaśnienie całej historii jest nie do końca jasne i oczywiste. Kiedy dobrniemy do końca i wszystko ułoży się w  całość okazuje się, że sprawa ma drugie dno. Jedno jest pewne mamy tu świetną historię, z ukrytymi przesłaniami. Każdy z bohaterów jest opisany dokładnie, emocje są wyczuwalne a sam las przerażający. Będziecie zaskoczeni i historię i formą jej opisania, a także zakończeniem. Polecam

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"MY kontra świat" Bogusz Dawidowicz----recenzja we współpracy z autorem

  Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz Dawidowicz OPIS Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie? Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał. Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy. Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się