Przejdź do głównej zawartości

"Blood from blood" Katarzyna Małecka -opinia

 

Historia Vito – najstarszego brata z rodziny mafijnej Mancuso.

Osiemnastoletnia Arina Malkov uwierzyła w to, że pomimo praw rządzących mafijnym światem będzie miała szansę na szczęście. Jej przyszły mąż był mężczyzną, którego pokochała i czuła się przy nim bezpiecznie. Dziewczyna w najstraszniejszych snach nie mogła przewidzieć, jak przebiegnie ceremonia ślubna i kto stanie z nią przed ołtarzem.

Dwudziestosiedmioletni Vito Mancuso – syn i prawa ręka bossa włoskiej Camorry – patrzy obojętnie na swoją nową żonę. W końcu małżeństwo to tylko biznes, a właściwie przymus. Jednak mężczyzna nie będzie przymykał oka na nieposłuszeństwo Ariny i głupie miłostki. Będzie ją miał, czy dziewczyna tego chce, czy nie.

Dwoje zupełnie różnych ludzi, których nie łączy nic oprócz wymuszonej przysięgi małżeńskiej. On nie zamierza tolerować jej wybryków. Natomiast ona nie zamierza go pokochać, ponieważ jej serce należy do kogoś innego.

Oboje mogą się mylić.

Książkę pochłonęłam z wypiekami na twarzy. Nie wiem zupełnie, od czego zacząć. W tej książce jest tyle emocji. Trzyma w napięciu od pierwszych stron. Historia wydawała się banalna. Ostatnio mamy wysyp książek mafijnych i wybić się wśród nich jest ciężko. 

Historia Ariny, młodziutkiej córci rosyjskiego bossa jest dość tragiczna. Trzymana pod kloszem, traktowana przez ojca surowo zmuszona do ślubu ze starszym od siebie mężczyzna o 10 lat.  Jak to sama nazwała "została przehandlowana przez własnego ojca. 

Vito młody mężczyzna należący do włoskiej mafii. Początki ich małżeństwa nie należą do łatwych. Arina się buntuje, nie chce być tylko posłuszną żoną. Ma swoje zdanie i nie raz wpędza ją to w kłopoty. Z czasem, szczerą rozmową docierają się i tworzą udane małżeństwo. Do czasu aż zostaje porwana...

Historia to niekończąca się mieszanka wybuchowa emocji. Akcja tak szybko się toczy, jest tak skonstruowana, że z tą książką nie będzie miejsca na nudę. Książka ma ok. 340 stron a czytając ja nieraz przeżyjemy szok i niedowierzanie. W książce mamy parę momentów, które zwalniały akcje. Dawały nam wytchnienie. Potem akcja wracała do szaleńczego pędu dawkując nam emocje. Bohaterowie są dobrze wykreowani, nieprzewidywalni i wyraziści.  Zwłaszcza końcówka od momentu porwania Ariny. O matko takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam. 

Książka to debiut Katarzyny Małeckiej. Debiut nie tylko udany ale wpędzający w palpitacje serca. Końcówka tylko dla czytelników o mocnych nerwach. Książka pisana z perspektywy głównie Ariny. Pod koniec pojawiają się rozdziały z punktu widzenie Vito. Uwielbiam takie  książki. Takich obrotu sprawy jeszcze w mafijnych książkach nie było. Ponieważ to część pierwsza, czekam z niecierpliwością na kolejną lub kolejne części. 

"Blood from Blood" to książka, którą właśnie skończyłam. Musiałam się z wami podzielić opinią. Może jak ochłonę i przemyślę dodam coś jeszcze. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"Lena" cykl detektyw #2 Marcelina Baranowska---recenzja we współpracy reklamowej z serwisem Nakanapie.pl

  Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Współpraca reklamowa Lena Dąbrowska wspólnie z braćmi prowadzi renomowane biuro detektywistyczne. Po odejściu Kai nie potrafi wybaczyć Hugonowi tego, co jej zrobił. W życiu i w pracy wspiera ją Jan Podolski – intrygujący, doświadczony detektyw. Łączy ich coś więcej, czego nie chcą przed sobą przyznać. Rozwijająca się między nimi więź zostaje poddana próbie, gdy ktoś zaczyna pozostawiać niepokojące znaki, które wydają się prowadzić do ich przeszłości. Lena i Jan muszą połączyć siły ze swoimi bliskimi, by odkryć, kto stoi za atakami i dlaczego chce zniszczyć to, co dla nich najważniejsze. Czy Lena i Jan zdołają się dowiedzieć, kto czyha na ich życie? Czy uczucie okaże się wystarczająco silne, aby mogli przeciwstawić się niebezpiecznym siłom, które dążą do ich zguby? RECENZJA Ostatnio u mnie marnie z czytaniem, jak jest czas to się skupić nie mogę jak już mogę to czasu brak.  Kiedy trafiła do mnie Lena i okazało się, że to tom 2 to najpie