Przejdź do głównej zawartości

"(Nie)poskromiony Bart" Agnieszka Kotuńska-------------recenzja książki we współpracy reklamowej z autorką


 Recenzja książki we współpracy reklamowej z autorka Agnieszka Kotuńska

OPIS

Czy w życiu można pogubić się tak bardzo, że odnalezienie drogi do szczęścia okazuje się niemożliwe w pojedynkę? Oczywiście, że tak.

Bart nie ma łatwego startu w życiu, jego własne wybory również nie kierują go na dobrą ścieżkę. W dzieciństwie traci rodziców, a jako nastolatek z tęsknoty doprowadza do sytuacji, w której on i jego siostra muszą wyjechać do USA.

Amerykański sen okazuje się dla młodego mężczyzny jedynie mrzonką. Skrzywdzony i niezrozumiany nie odnajduje się w nowym świecie, więc ucieka od rzeczywistości. Sięga po narkotyki, które krok po kroku niszczą mu życie.

Wielokrotne interwencje ze strony siostry nie przynoszą rezultatu, nie na długo. W wieku 21 lat Bart trafia pod przymusem na odwyk. Walka o własne zdrowie kosztuje go wiele wysiłku, ale mimo to podejmuje tę próbę.
W ośrodku poznaje swoją nową heroinę – kobietę o imieniu Susana. Choć związki nie są tam dozwolone, to sama jej obecność napawa go nadzieją na lepsze jutro.

Czy miłość okaże się wystarczająco silna, aby chłopak wyszedł cało z opresji?

„(Nie)poskromiony. Bart” to spin-off serii „Nieposkromiona”. Wkroczycie do świata Victorii z perspektywy jej młodszego brata. Trzecia część cyklu to opowieść o walce, miłości i pokonywaniu przeciwności. Można ją przeczytać bez znajomości poprzednich tomów.

„Wszystko przepadło, odleciało jak puch kielichowy dmuchawca porwany przez podmuch. Byliśmy tymi nasionami. Trzymaliśmy się razem. Walczyliśmy o siebie, chroniąc się wzajemnie przed wiatrem. Kiedy jedno z nas poległo, wiedzieliśmy, że reszta podąży za nim w objęcia śmierci. Nie było odwrotu ani nadziei. Nadzieja umarła, a ja wraz z nią”.

RECENZJA

Ostatnio mi z czytaniem nie po drodze ale jak to mówią powoli ale do celu. Tak więc za mną kolejna książka i to taka, na którą czekałam. Historia "nieposkromionej" to jest ta seria, która was rozłoży na łopatki. Polecam wiec przeczytać dwa tomy serii, które się już ukazały. "(Nie)poskromiony Bart" to spin-off w serii ale daje nam zupełnie inne spojrzenie na historię. 

Bart to młody człowiek, który nie miał łatwo. Poznaliśmy go w historii jego siostry ale dopiero tu poznajemy od inne strony. Stracił rodziców jako małe dziecko i to w dość brutalny sposób. Nie dość tego był tego świadkiem choć z ukrycia. Na szczęście znalazł wraz ze starszą siostrą schronienie. Jednak nieprzemyślane decyzje sprawiają, że wraz z siostrą musi zniknąć z Tajlandii. Tak trafia jako nastolatek w nowe miejsce ale nie umie się w  nim odnaleźć. Narkotyki, hazard i kłopoty to jego drugie imię. Kiedy sięga dna ktoś wychodzi mu z pomocną dłonią. Trafia na odwyk gdzie poznaje kilku fajnych ludzi w tym Susane. Ta młoda kobieta stanie się dla niego narkotykiem. Kim jest Susane? 

Muszę przyznać, że nie spodziewałam się aż takiej historii. Owszem zakładałam sobie, że autorka nam przybliży trochę niektóre wątki, poznamy niektóre sytuacje z punktu widzenia Barta czy jakieś nieznane nam fakty. Ale autorka znowu udowodniła, że potrafi zaskoczyć czytelników nie tylko pełną emocji historia ale i wątkami, które rzucają nam całkiem inne światło na te, które poznaliśmy wcześniej. Po pierwsze autorka zaskoczyła mnie historią Barta od samego początku. Co czuł, jak to odbierał wszystko to, co wydarzyło się przed i po morderstwie rodziców. Emocje  były dość mocne. Wszystko wskakuje na swoje tory, zaczynamy rozumieć jego nałóg i co do niego doprowadziło. To nie tylko jego wybory, jego decyzje ale i to jak za niego decydowała Victoria sprawia, że się totalnie pogubił. Brutalnie wyrwany ze spokojnego domu, gdzie rodzice i sistra zapewnili mu dużą dawkę miłości i spokojnego dzieciństwa, mimo że ojciec miał też twarde zasady, musi mierzyć się z nową rzeczywistością. Ukojenia nie daje mu sport i walki jak jego siostrze. Błądzi i popełnia błędy a jeden z nich sprawia, ze konsekwencje będą poważne. Wszystko to jest konsekwencją wydarzeń, wszystko zaczyna się mu walić jak w grze domino . Jedna decyzja wywołuje efekt kolejnej. Czy mu się uda odnaleźć szczęście?

Historia jest pena emocji, choć także i pełna dość zabawnych momentów. Choć większość książki skupiona jest na wydarzeniach z życia Barta to poznajemy też pozostałych bohaterów, ich powiązania i wzajemne relacje. Wszystko ma se sobą nić powiązania. Historia Barta chwyta za serce, jednocześnie pokazuje o sile więzów rodzinnych, miłości i przyjaźni. Pokazuje, że gdy trafimy na swojej drodze na odpowiednich ludzi jesteśmy sobie w stanie poradzić ze wszystkim. To historia tez o sile walki, która pokazuje nam, że nie zawsze walka jest prosta a bolesne upadki mogą nas czegoś nauczyć. 

Zakończenie dość intrygujące, pełne smutku i nostalgii. Jednocześnie dostajemy mały bonus w postaci początku tomu trzeciego wieńczącego historie Victorii. I muszę przyznać, że czekam na niego niecierpliwością. Nie tylko na zakończenie historii Viki ale także mam nadzieje, że poznamy dalsze losy Barta. Czy jest nadzieja na szczęście nie tylko dla rodzeństwa ale także i dla innych postaci, które pokochałam? Zostaje nam czekanie na ostatnią część. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnikach , nie powin

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi