Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz DawidowiczOPIS
Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie?
Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał.
Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy.
Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się nie mieć z nim żadnych szans. I tak też w istocie jest…
Nietypowy thriller psychologiczny z elementami: antyromansu, antykryminału i powieści political fiction.

RECENZJA
Jak wiecie mój ulubiony gatunek to fantastyka ale nie zamykam się na inne. Często czytam różne gatunki i choć po tego typu książki sięgam mało kiedy to jednak powód jest prozaiczny. Kryminał czy thriller zwłaszcza psychologiczny to wymagające skupienia lektury. To nie są książki, które przeczytamy i z łatwością o nich powiemy nie zagłębiając się w ich treść bo jest ona lekka i mało wymagająca. Jednak napisanie dobrej pozycji w tym gatunku wymaga także dużo więcej od autora niż od jakiegoś romansu.
Główną bohaterką jest Sandra, która poznaje w klubie Roberta. Początki ich znajomości nie są udane ale drugie spotkanie sprawi, że ich relacja szybko staje się zażyła . Zamieszkują razem wraz z psami i wszystko zaczyna się układać pozornie dobrze. Ale Sandra skrywa pewną tajemnicę. Kiedy ją wyjawia Robertowi i to, co planuje sprawi, że ich życie zmienia się o 180 stopni. Czy Robert będzie wspierał Sandrę? Jak potoczą się ich relację? Co wydarzy się przy realizacji planu Sandry?
Robert to młody mężczyzna, który pracuje w urzędzie i ma problem z nawiązywaniem relacji. Kiedy w jednym z klubów poznaje Sandrę i między nimi nawiązuje się nic porozumienia. Ma nadzieje, że stworzą razem dobry związek. Początkowo wszystko jest ok ale ich relacja jest trudna. Sandra zachowuje się dziwnie, a nawet znika na parę dni. Wraca zupełnie inna i wyjawia swoją tajemnicę. Robert musi przetrwać to co usłyszał, a jednocześnie zdecydować, czy wesprze Sandrę w jej "terapeutycznym" postanowieniu, czy nie. Gdyby wiedział jak to wszystko się potoczy wybrałby to co wybrał? A może zdecydowałby się odejść?
Początkowo fabuła książki jest trochę ciężka, dużo opisów, przemyśleń głównych bohaterów i nie od razu wciągnęłam się w historię. Potem robi się ciekawiej, plan Sandry zostaje wprowadzony do realizacji ale nie wszystko idzie zgodnie z planem. Kobieta nie uzyskuje odpowiedzi a oni sami wplątują się w kłopoty. Drugie podejście wymyka się im spod kontroli. Kiedy myślą, że ujdzie im to płazem do akcji wkracza ktoś, kto sprawi, że ich życie i dalsza egzystencja zawiśnie na włosku. Czy uda im się wyjść cało z opresji?
Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza to ta gdy nasi główni bohaterowie wdrażają plan Sandry w życie. Poznajemy ich motywy, działania i konsekwencje. Druga to części, w której do akcji wkracza Olgierd. Poznajemy jego życie , to kto zlecił mu zadanie i to jak prowadzi dochodzenie. Ta część jest dużo ciekawsza, bardziej zagmatwana i pełna układów i pociągań za sznurek. Do akcji wkraczają układy, polityka, władza i cała ta ciemna strona mocy. Ta część nie jest jednoznaczna, mamy tu dozo różnych postaci, każdy ma swoją historię, swoje motywy, swoje plany na życie. Postacie są świetnie wykreowane i choć sama akcja nie do końca mi przypadła do gustu to jednak czyta się ja z zaciekawieniem. Na duży plus dla mnie epilog. Lubicie gdy autor was zaskoczy? Ja tak i tu jest duże zaskoczenie. Całość w epilogu nabiera zupełnie innego znaczenia. I choć ostatecznie samo zakończenie trochę wypada słabo, nie do końca jasne i klarowne to z przyjemnością polecam wam tę książkę.
Komentarze
Prześlij komentarz