Blair Thomas kochała swoją pracę, choć los wciąż stawiał na jej drodze przeszkody, które coraz trudniej było pokonać. Gdy firma Blair znalazła się na skraju bankructwa, kobieta otrzymała propozycję pomocy od samego Caleba Williamsa ― mężczyzny z wątpliwą reputacją. Mówiło się bowiem o nim, że ma powiązania z mafią i lepiej nie być jego wrogiem. Blair jednak nie miała wyjścia. By ratować firmę, podpisała pakt z diabłem, a to sprawiło, że jej życie diametralnie się zmieniło.
To miał być tylko weekend, ale Blair szybko zrozumiała, że znajomość z tym niebezpiecznym człowiekiem potrwa znacznie dłużej. Od momentu podjęcia decyzji nie była już niezależną kobietą, która radziła sobie ze wszystkim. Caleb myślał, że zdoła ją złamać, bardzo się jednak pomylił. Nagle ta dwójka zaczęła się wzajemnie zaskakiwać, a zaraz za początkową niechęcią przyszło pożądanie.
Czy związek ludzi o tak wybuchowych charakterach ma szansę na przetrwanie? Co właściwie skrywa w swoim sercu diabeł?
"W rękach diabła" to rozwinięcie historii z opowiadania "weekend z diabłem" z antologii. Muszę przyznać, że wtedy historia zapowiadał się interesująco i ciekawie. Jeśli chodzi o rozwinięcie, mam lekki niedosyt. Czy mi się podobało? I tak i nie.
Blair to młoda dziewczyna, która ma własną firmę. Początkowo idzie jej doskonale ale przychodzi moment, że coś poszło nie tak. Klienci odchodzą a ona coraz bardziej próbuje utrzymać firmę, by nie zbankrutować. Wtedy pojawia się Caleb, który oferuje jej niecodzienną propozycję. Problem w tym, że Blair stoi pod ścianą i nie ma innej możliwości. Musi wybrać między bankructwem a propozycją Caleba. Czy przyjęcie propozycji wyjdzie jej na dobre? Kim jest Caleb i czego żąda w zamian za uratowanie jej firmy?
Caleb to twardy biznesmen, który ma nieciekawą reputację. Twardy, bezkompromisowy, nieznoszący sprzeciwu. W dodatku nic o nim nie wiemy. Jak doszedł do tego kim jest teraz, czym zajmuje się jego forma poza szemranymi interesami. Tajemniczy i sprawiający wrażenie nieprzystępnego. Kiedy wciąga Blair w swoje interesy wydaje się, że coś się zmienia. Otwiera się powoli ale nie do końca staje się miłym facetem. Niby opiekuńczy ale w bardzo pokręcony sposób.
Fabuła książki dobrze przemyślana, ale nie do końca mi pasowała. Akcja dość dynamiczna, choć czegoś mi brakowało. Między naszą dwójką głównych bohaterów zabrakło mi chemii. Bohaterowie wyraźnie opisani, świetnie wykreowani a splot akcji potrafi nie raz zaskoczyć. Początkowo akcja trochę nudna, z czasem rozkręciła się na, tyle że człowiek śledził losy bohaterów z wypiekami na twarzy. Książkę czyta się rewelacyjnie, akcja zaskakuje, autorka potrafi nami zamotać. Blair to silna kobieta, ale bywały momenty, że pokazywała swoją druga delikatniejszą twarz. Caleb nie do końca zaskarbił sobie moją uczucia. Było w nim coś, co sprawiało, że nie ufałam mu.
Zakończenie zaskoczyło. Nie sądziłam, że autorka tak namiesza w historii. Jeśli chodzi o całość historii to z jednej strony zabrakło tego pazura, z drugiej dobrze, że nie był to przesłodzony romans. Epilog przewidywalny/ Polecam
Komentarze
Prześlij komentarz