Przejdź do głównej zawartości

Syoss, Pure Smooth odzywka

Niedawno opisywałam szampon z tej serii, dziś czas na odżywkę. Przeznaczona jest do włosów grubych i normalnych. Jej zadaniem jest wygładzenie i kontrola włosów puszących się. Nie zawiera silikonów (ale  ma SLS), parabenów i sztucznych barwników. Polecany dla skóry alergicznej, testowany i certyfikowany przez Fundacje Europejskiego Centrum badania Alergii oraz przez EU Ecolabel.

Pojemność to 500 ml w plastikowym opakowaniu . Odżywka jest średnio gęsta, jak dla mnie za mało gęsta i spływa z włosów. Ładnie pachnie i nie obciąża włosów ale ....jak dla mnie słabo je wygładza , nie ułatwia wcale rozczesywania , nie zapewnia kontroli w puszeniu się i mam wrażenie że włosy po jej użyciu są takie same jakbym nie użyła jej wcale. Fakt jak wyschną (osobiście preferuje brak suszarek i wole jak same wyschną ) są miękkie, choć lekko splątane i ciężko rozczesać. Na plus przemawia to że włosy się po niej tak szybko u nasady mi nie przetłuszczają. 
Podsumowując to chyba najgorszy produkt z serii : szampon/odżywka/kuracja smooth. Nie sprawdziła się u mnie , nie wygładziła , nie skontrolowała puszenia, nie ułatwiła rozczesywania a jedynie nadała im miękkość (efekt zauważalny dopiero po ich wyschnięciu).

Składniki:
Aqua (Water, Eau), Cetearyl Alcohol, Glycerin, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Lactic Acid, Isopropyl Myristate, Behenamidopropyl Dimethylamine, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ceteareth-20

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Co mam na myśli mówiąc, żw jestem autystyczna" Annie Kotowicz--------recenzja we współracy z wydawnictwem

  Recenzja książki we współpracy reklamowej z wydawnictwem Cedewu OPIS Wyjątkowy przewodnik po świecie autyzmu – psychologiczna wiedza wzbogacona szczerymi, osobistymi doświadczeniami kobiety w spektrum autyzmu. Jak wygląda codzienność osoby w spektrum – co czuje, myśli i jak buduje relacje? Annie Kotowicz odpowiada na te pytania z humorem, szczerością i wyjątkową przystępnością, jednocześnie podkreślając społeczne znaczenie tematu. Otwiera drzwi do swojego świata – życia w spektrum, pełnego trudnych wyzwań i pięknych odkryć. Ta książka jest dla Ciebie, jeśli: - chcesz lepiej zrozumieć swoją atypowość, - jesteś rodzicem dziecka w spektrum autyzmu, - pracujesz jako pedagog, nauczyciel lub terapeuta i chcesz lepiej wspierać osoby w spektrum, - zastanawiasz się, czy Twoje doświadczenia mogą być związane z autyzmem. Konkretna i fachowa, a jednocześnie poruszająca i otwierająca serca – Co mam na myśli, mówiąc, że jestem autystyczna to książka, która zmienia perspektywę. Pomaga budować m...

"Instytut absurdu. Poszukiwania Pana P." Justyna Sosnowska-----------------recenzja książki kupionej za swoje

Kupione za swoje OPIS Gdy biurokracja spotyka magię, wszystko może się zdarzyć. Podejrzane perfumy, podziemne potyczki, piana party pod pałacem, porozumienie ponad podziałami – to i wiele więcej czeka Elizkę Żaczek w drugim tomie Instytutu Absurdu! Eliza pogodziła się już z tym, że są na świecie rzeczy, które nie śniły się zwykłym studentkom i polubiła pracę w Instytucie Absurdu – magicznym urzędzie, który odpowiada za utrzymanie w ryzach magii i nonsensu. Praca za biurkiem i skrupulatne sporządzanie raportów zalatują jednak nudą, więc stażystka gorliwie towarzyszy inspektorom w ich kolejnych misjach. Razem z Jagą wyjaśnia sprawę podejrzanych perfum, z Marcelem prowadzi sprawę kryształowej kuli z przemytu, pomaga też ustalić, kto u licha zanieczyścił studnię Wodnika Miecia i urządził mu niechciane piana party. W wirze absurdalnych wydarzeń nie zapomina jednak o najważniejszym zadaniu: musi ustalić tożsamość Pana P., który coraz odważniej pogrywa sobie z pracownikami Instytutu i wydaje ...