Przejdź do głównej zawartości

"Instytut Absurdu" Justyna Sosnowska-----recenzja przedpremierowa we współpracy z wydawnictwem SQN


 Recenzja przedpremierowa we współpracy reklamowej z wydawnictwem SQN

OPIS

Ciekawość to pierwszy stopień do.... Instytutu Absurdu?

Eliza Żaczek, niedoszła studentka dziennikarstwa, podczas poszukiwania swojego pierwszego wielkiego tematu wplątuje się w niedorzeczną historię. Podążając tropem tajemniczego mężczyzny, trafia do biblioteki uniwersyteckiej, gdzie przeżywa atak krwiożerczych moli książkowych. Nie poddaje się jednak – chęć napisania wspaniałego artykułu sprawia, że ciekawość staje się silniejsza niż instynkt samozachowawczy. Śledztwo doprowadza ją do magicznego Instytutu Absurdu, gdzie nic nie jest normalne: na widok wilkołaków to kobiety wyją do księżyca, wampiry są weganami, a gargulce – niszczarkami do papieru.

Absurd goni absurd, a Eliza staje w samym jego centrum i może wybrać – albo przyjmie posadę stażystki w tym pokręconym miejscu, albo pożegna się z marzeniem o samodzielnym życiu w dużym mieście.

Wybór może być tylko jeden.

Instytucie, poznaj swoją nową stażystkę!


RECENZJA

Fantastyka to jest to co kocham. To zupełnie inny świat, nierealny i pobudzający wyobraźnię. Jednak niedoceniany i często książki z tego gatunku są oceniane słabiej bo coś jest nie tak ale nie że źle napisana ale np. "wykreowany świat dziwny i nierealny". Czy nie o to chodzi w fantastyce? Tu nic nie musi być realne i bohaterowie, sytuacje czy wydarzenia. Obawiam się, że nasze społeczeństwo nie jest gotowe na fantastykę bo a bardzo skupia się na realności. I w sumie "Instytut absurdu" pięknie nam to przedstawił. Ciekawi historii?

Eliza marzy o studiach dziennikarskich. Kiedy udaje jej się na nie dostać jest szczęśliwa. Ale coś poszło nie tak i gdy przyjeżdża dopełnić formalności okazuje się, że nie ma jej na liście. Próbuje wyjaśnić to w dziekanacie ale bez skutecznie. Załamana nie wie, co teraz ma zrobić. Kiedy zauważa przypadkiem dziwnego człowiek, który mimo lata jest ubrany w płaszcz, szal i kapelusz postanawia go śledzić. Już wcześniej go widziała  przed dziekanatem ale dziwi ją nie tylko jego ubiór i zachowanie ale to, że nikt nie zwraca na niego uwagi. Tak trafia do biblioteki gdzie widzi coś, czego nie potrafi racjonalnie wytłumaczyć. Kiedy ochłonęła okazuje się, że przed jej oczami pojawia się budynek, którego tu nie było. Ciekawość bierze górę. Eliza trafia w miejsce, gdzie dostaje propozycję. Czy podejmie się pracy w tym dziwnym miejscu?  Co ją czeka?

Historia jest tak świetnie napisana, że to nie tylko fantastyka ale ja bym powiedziała nowy jej podgatunek. Określiłbym ja jako komedię fantastyczną, bo czytając ją uśmiech mi nie schodził z twarzy. Do tego dodać bohaterów, którzy są specyficzni. Tak możemy poznać pracowników  Instytutu. Poza dyrektorem, który jest zakręcony i totalnie niepasujący do stanowiska, poprzez Panią Lusię z sekretariatu, która no cóż, jest wielką chodzącą tajemnicą. Jest też duch z archiwum, skrzat, gargulce i inne cuda. Na początek mamy oprócz Elizy 5 bohaterów, którzy mają swoje "biura" ale okazuje się, że i tak wszyscy siedzą razem. I tak poznajemy Aleksa bardzo szarmanckiego wampira, Wiktora dość luźno podchodzącego do wszystkiego wilkołaka, Jagę czarownice oraz Maję pół rusałkę. Eliza po początkowym szoku szybko łapie to co jest jej zadaniem. Tylko musi się przyzwyczaić bo w Instytucie wszystko wygląda inaczej a elektronika nie działa praktycznie wcale. Do tego specyficzna mieszanka magicznych współpracowników, którzy mają specyficzną formę rozmów. 

Eliza zostaje wciągnięta nie tylko w specyficzną atmosferę samego Instytutu, jego pracowników ale także w akcje w terenie. Tak poznaje magiczne stworzenia, to, że one żyją wśród ludzi i czemu ich nie widać. Zaczyna rozumieć co przegapimy i jak ludzki umysł jej ograniczony. Przezywa przygody nie tylko w różnych miejscach, ale i poznaje świat mitologi. Chochliki, Olbrzymy, zaczarowany piasek od Dziadka Piaskowego, wróżki, syreny i ich królestwo gdzie rządzi władczyni mórz Jurata i jej mąż Neptun, poznaje Leszego i jego magiczną szkółkę. Oprócz tego ma zadanie udokumentować wszystkie to nad czym pracują Inspektorzy. Tylko jak to zrobić prosto i szybko jak do dyspozycji a się maszynę do pisania gdzie jeden błąd oznacza tylko jedno? Eliza radzi sobie coraz lepiej ale kiedy już myśli, że będzie spokój i może skupić się na nowym zadaniu wszystko się wali i musi pomóc w uśpieniu smoka. Kolejna poważna akcje, która wywołuje salwy śmiechu.   

Podsumowując książka jest świetna i co na duży plus poznajemy to mitologię słowiańską  chociaż są także postacie wywodzące się nie tylko z niej. Dodatkowo czyta się ja rewelacyjnie, podzielona na 5 części nazywanych sprawami nr c jest bardzo fajne bo każda jest jakby oddzielną przygodą, mimo że w pewien sposób się łączą. Okładka książki bardzo dobrze się komponuje z treścią. W sumie to ona i opis zachęcił mnie do przeczytania i nie żałuje. Jedynie co było takim ale to to, że na sam koniec okazuje się, że to dopiero początek. Mam nadzieje, że kontynuacja ukaże się szybko i poznamy dalsze losy naszych bohaterów, kolejne mitologiczne i magiczne stworzenia oraz rozwiążemy zagadkę Pana P. Ja ze swej strony serdecznie polecam. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Co mam na myśli mówiąc, żw jestem autystyczna" Annie Kotowicz--------recenzja we współracy z wydawnictwem

  Recenzja książki we współpracy reklamowej z wydawnictwem Cedewu OPIS Wyjątkowy przewodnik po świecie autyzmu – psychologiczna wiedza wzbogacona szczerymi, osobistymi doświadczeniami kobiety w spektrum autyzmu. Jak wygląda codzienność osoby w spektrum – co czuje, myśli i jak buduje relacje? Annie Kotowicz odpowiada na te pytania z humorem, szczerością i wyjątkową przystępnością, jednocześnie podkreślając społeczne znaczenie tematu. Otwiera drzwi do swojego świata – życia w spektrum, pełnego trudnych wyzwań i pięknych odkryć. Ta książka jest dla Ciebie, jeśli: - chcesz lepiej zrozumieć swoją atypowość, - jesteś rodzicem dziecka w spektrum autyzmu, - pracujesz jako pedagog, nauczyciel lub terapeuta i chcesz lepiej wspierać osoby w spektrum, - zastanawiasz się, czy Twoje doświadczenia mogą być związane z autyzmem. Konkretna i fachowa, a jednocześnie poruszająca i otwierająca serca – Co mam na myśli, mówiąc, że jestem autystyczna to książka, która zmienia perspektywę. Pomaga budować m...

"Instytut absurdu. Poszukiwania Pana P." Justyna Sosnowska-----------------recenzja książki kupionej za swoje

Kupione za swoje OPIS Gdy biurokracja spotyka magię, wszystko może się zdarzyć. Podejrzane perfumy, podziemne potyczki, piana party pod pałacem, porozumienie ponad podziałami – to i wiele więcej czeka Elizkę Żaczek w drugim tomie Instytutu Absurdu! Eliza pogodziła się już z tym, że są na świecie rzeczy, które nie śniły się zwykłym studentkom i polubiła pracę w Instytucie Absurdu – magicznym urzędzie, który odpowiada za utrzymanie w ryzach magii i nonsensu. Praca za biurkiem i skrupulatne sporządzanie raportów zalatują jednak nudą, więc stażystka gorliwie towarzyszy inspektorom w ich kolejnych misjach. Razem z Jagą wyjaśnia sprawę podejrzanych perfum, z Marcelem prowadzi sprawę kryształowej kuli z przemytu, pomaga też ustalić, kto u licha zanieczyścił studnię Wodnika Miecia i urządził mu niechciane piana party. W wirze absurdalnych wydarzeń nie zapomina jednak o najważniejszym zadaniu: musi ustalić tożsamość Pana P., który coraz odważniej pogrywa sobie z pracownikami Instytutu i wydaje ...