Przejdź do głównej zawartości

"Ognista przeszłość" #2 seria ognista Vanila---recenzja prywatnej książki, to nie jest współpraca


 Recenzja książki z moich prywatnych zbiorów bibliotecznych, to nie jest współpraca

OPIS

Czasem gotowość do poświęcenia siebie to za mało…

Adeline i Jonathan przeżyli wspólnie lato i… to by było na tyle. Del pokochała za dwoje, zrobiła wiele dla tego uczucia, a była gotowa poświęcić jeszcze więcej. Właściwie była w stanie poświęcić dla niej absolutnie wszystko. Co otrzymała w zamian? Prócz ogromu bólu niewiele, jednak dalej marzyła, by to, co zrodziło się między nią i Nathanem, w magiczny sposób się powtórzyło. Zraniona, nienawidziła i tęskniła jednocześnie. Kochała swoją ognistą przeszłość, a zarazem była przepełniona żalem do człowieka, który na moment stał się jej całym światem.

A przecież Jonathan ją ostrzegał. Mówił wyraźnie, by nie zakochiwała się w takich facetach jak on. Adeline nie posłuchała. Teraz kiedy to, co było między nimi, dobiegło końca, gdy kończyło się lato w Virginia Beach, Del musi się na nowo nauczyć żyć bez osoby, z którą obiecała sobie „na zawsze”. Czy to w ogóle możliwe? Czy to realne w mieście na tyle niedużym, że z pewnością będą na siebie wpadać?

Druga część Trylogii ognistej


RECENZJA

Kiedy skończyłam tom pierwszy byłam mocno zaskoczona jak zakończyła się częściowo ta historia. Dlatego po krótkiej jednodniowej przerwie zabrałam się za tom 2. Początkowo obawiałam się, bo kontynuacje nie zawsze są dobre, zwłaszcza że mamy tu losy dalsze naszych bohaterów, a nie historie np. innej pary. Po drugie  tom drugi również jest pokaźny, nawet odrobinę ma więcej stron i kolejna książka z ponad 500 stronami o losach tych samych bohaterów mogła mi nie przypaść do gustu. 

Adeline nie potrafi zrozumieć czemu Jonathan zrobił jej to, co zrobił. Przecież zapewniał, że to, co czuje to "na zawsze". Czy to było kłamstwo, skoro z dnia na dzień ją zostawił? A może wszystko ma zupełnie inne dno? Adeline musi nauczyć się żyć dalej. Z pomocą przyjaciół przetrwała trudny czas. Jednak to, co z pozoru spokojne zmienia się z chwilą powrotu Jonathana. Czy Adeline wpuści go z powrotem do swojego życia? Czy mają szanse na szczęście? 

Jonathan nie potrafi żyć bez Adeline, ale dla niej jest w stanie zrezygnować ze wszystkiego, to ja chroni za wszelką cenę. Kiedy postanawia wrócić do Virginia Beach próbuje odzyskać dziewczynę. Ale to nie takie proste. Coś w niej pęka i nie potrafi mu dać tej szansy. Zwłaszcza że Jonathan skrywa dalej swoje tajemnice i nie jest do końca szczery.

Historia wywarła na mnie lepsze wrażenie niż poprzedni tom. Nie ma tu może tak wzruszających momentów jak w poprzednim tomie gdzie bywały momenty, które wycisnęły łzy. Autorka poprowadziła historie w zupełnie nieoczekiwanym momencie. Poznajemy tajemnice rodziny Jonathana, które o dziwo w jakiś sposób łączą się z rodziną Adeline. Wkraczamy lekko w świat mafijny, niebezpieczny i pełne intryg i tajemnic. To wszystko przeplata się z losami paczki przyjaciół. Którzy kończą szkołę i zaczynają dorosłe życie. Dla Adeline to nie łatwy początek straciła kuzyna, miłość swojego życia, matkę, miała wypadek , który by dla niej wielką tragedią. Wszystko w ciągu jednego roku. Czy uda jej się odzyskać spokój? 

Początkowo historia toczy się w miarę spokojnie. Paczka przyjaciół z Virginia Beach kończy szkołę, znajduje swój plan na przyszłość. Adeline rozpoczyna swoją pierwszą pracę, która ma jej zapewnić dobry strat. Nie ma wsparcia w rodzinie, bo w zasadzie zostaje sama. To tu poznaje Tima, który wzbudza w niej coś więcej niż przyjacielskie uczucia, ale Del nie potrafi już tak zaufać. Wszystko przez obecność Jonathana. Którego wybierze? W połowie książki autorka zmieniła nam zwrot akcji. Okazuje się, że powiązania rodziny Adeline i Jonathana to coś więcej niż sądziła ta dwójka. Ich znajomość z lat dziecięcych to coś więcej niż przypadek. I tu zaczyna się coś, czego się nie spodziewałam. Adeline wraca do rodzinnego miasta, by coś odkryć. Już w pierwszym tomie Adeline mówiła, że chce odciąć się od przeszłości. Że robiła takie rzeczy, o których chce zapomnieć. I już wiemy co to za rzeczy. Az przecierałam oczy ze zdumienia. Kim tak naprawdę jest Adeline? A może Lily? Muszę przyznać ze autorka nieźle namieszała. Końcówka ja zawsze zagmatwana i intrygująca. Polecam obie części a mi nie pozostało nic innego jak przeczytać tom trzeci zwiedzający trylogię. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"MY kontra świat" Bogusz Dawidowicz----recenzja we współpracy z autorem

  Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz Dawidowicz OPIS Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie? Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał. Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy. Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się