Przejdź do głównej zawartości

Maść nagietkowa Gorvita


Niedawno opisywałm wam inne produkty tej firmy. Maść  arnikową, masć kasztanową , maść z żyworódki, krem-żel zdrowa stopa oraz żel Venal.   
Działanie maści jest związane z naturalnymi właściwościami nagietka lekarskiego i aloesu oraz leczniczej wody mineralnej: wodorowęglanowo- chlorkowo- sodowej, bromkowo – jodkowo- borowej. Składniki te łagodzą skutki mikrouszkodzeń mechanicznych: pęknięć i zadrapań naskórka, siniaków oraz ukąszeń owadów jak również termicznych i innych podrażnień wywołanych różnymi czynnikami zewnętrznymi (zaczerwienienie skóry). Stymulują jego regenerację, poprawiają nawilżenie, witalizują go i uelastyczniają poprawiając jego jakość. Maść dobrze się wchłania, nie pozostawia na skórze tłustej warstwy a naturalna alantoina i prowitamina B6 dodatkowo ją nawilża i odżywia.
Nagietek stosowany zewnetrznie Pomaga w :
- uszkodzeniach skóry 
- żylakach odbytu
- odparzeniach i odmrożeniach
- przy wysypce skórnej.

Maść ma kolorek zółtawo-pomarańczowy ale abolutnei nie przekłada się to na barwienie skóry. Konsystencja lekkiego kremu nawilżającego , ani za rzadka ani za gesta. Aplikuje się idaealnei dosc szybko wchłania. Zapcha nie przeszkadzający i dosc szybko się ulatnia ale skóa pozostaje nawilzona i elastyczna. Maść idealnie sprawdza się przy dorbnych otarciach naskójka zwłaszacza u dzieci to norma wiec mam pod ręka maśc nagietkowa zawsze. Maść gorvita ma idealne opakowanie w postaci tubki 130 ml  z nakrętką na której można ją postawić. Od kad pamiętam maść nagietkowa idealna była na otarcia po piasku miedzy palcami latem gdzie człowiek się potrafił spocić ale zabawa w piasku była ważniejsza niż drobne ranki :)
Maść nagietowką użyłam także po goleniu ng. Jestem leniwcem i używam maszynki jednorazowej i po niej często powstaja podrażnienia. Zwykle stoduje jakieś balsamy  ale albo pieką albo jeszcze bardziej podrażniaja . Teraz wiem  że maść nagietkowa ani nie piecze ani nie podraznia bardziej a wręcz sprawia że nei ma podrążnienie i zaczerwienienia.Składniki pochodzenia naturalnego. Testowany dermatologicznie. Produkt nie testowany na zwierzętach.  Polecam
Składniki:
Aqua, Propylene Glycol, Calendula Officinalis Extract, Petrolatum, Glycerin, Aloe Barbadensis ExtractParaffinum Liquidum, Polyglyceryl-3-Methylglucose Distearate, Stearyl Alkohol, Cetyl Ricinoleate, Carbomer, Triethanolamine, Caprylic/Capric Triglyceride, Allantoin,Panthenol, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane,Ethylexyl Stearate, Phemoxyethanol.


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"MY kontra świat" Bogusz Dawidowicz----recenzja we współpracy z autorem

  Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz Dawidowicz OPIS Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie? Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał. Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy. Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się