Przejdź do głównej zawartości

GorVita, Zdrowa Stopa, Kremo - żel do stóp



Od niedawna mam przyjemnośc testowania produktów Gorvita. Niedawno opisywałam wam maść kasztanową o której poczytacie TU. Dziś opisze masć "zdrowa stopa" tej właśnie firmy. 
Zdrowa stopa to preparat opracowany na bazie naturalnych ekstraktów: pichty, mięty, szałwii, nagietka, z drzewa herbacianego oraz wody leczniczej o wysokiej zawartości pierwiastków m.in. jodu, manganu i cynku. Składniki te wykazują działanie oczyszczające, bakteriobójcze, przeciwzapalne i przeciwobrzękowe, zmniejszają potliwość skóry, neutralizują zapach potu. Preparat przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji skóry stóp skłonnej do pęknięć, otarć, zmian zapalnych. Stosowany regularnie zapobiega maceracji naskórka oraz zmianom pomiędzy palcami, jednocześnie nawilżając i uelastyczniając skórę.
Preparat polecany do:
- zmiękczania zrogowaciałego naskórka,,
- przy nadmiernej potliwości stóp,
- łagodzenia obrzęków stóp,
- zapobiegawczo jako środek odświeżający i przeciwbakteryjny,
- codziennej pielęgnacji stóp.

Wskazania: nadmierna potliwość stóp, skłonność do pęknięć, otarć i zmian zapalnych a także z problemami grzybicznymi. 
Należę do osób którę mają problematyczne stopy nie tylko ze wzgędu na peknięcia czy potliwość ale ogólnie stopy to moja pieta achillesowa :) Dużo kosmetyków testowałam z róznym skutkiem. 
Żel-krem to tubeczka o pojemności 100 ml ale szalenie wydajna tubka. Pachnie rewelacyjnie, odświeża i daje uczucie chłodu. jesli chodzi o działanie to  nei wiem jak na dłuższą metę ale zauważyłam poprawę kondycji skóy stóp. Stała się bardziej miękka i delikatna. Może nei ma rewelacji ale uwieżcie moje stoop co roku poddaje działaniu skarpetek złuszczających i efekty nie ma takiego jakiego bym sie spodziewała wieć jak dla mnie te żęl-krem to duże zaskoczenie. Co prawda skóra nadal jest twardawa itp ale zauwazyłam poprawę. Zawratość naturalnych składników to dla mnie duży +. Jesli chodzi o potliwośc to tu jest także poprawa choc należę do osób co w tej kwesti mało który kosmetyk sie sprawdza .
Jak dla mnei duzy + za chłodzenie i odświeżanie skóry. Moje stopy po całym dniu są straszeni zmęczone a żyły nabrzmiałe z racji skłonności do spraw krążeniowych. Po aplikacji żelu-kremu mam suepr odczucie jakby moje stopy odzywały i znika to uczucie ciężkości. Osobiście polecam. Mam nadziejęz że kolejne kosmetyki tej firmy bęa tak samo dobre jak te dwa (a wiem że kolejny taki jes ale opisze go po powrocie z wakacji). Cena takaże przystępna i wg mnie krem wart więcej  :)


Składniki:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad ich g

"Dziennik wyjścia" Bogumiła Juzyszyn-Banaś-----recenzja w ramach współpracy z Jarosław Banaś

  Recenzja książki w ramach współpracy z Jarosław Banaś OPIS Liliana Mada, młoda utalentowana pisarka, autorka scenariuszy seriali telewizyjnych, pedagog – przyjmuje zaproszenie do prowadzenia letnich warsztatów artystycznych. Przyjeżdża do Staniewa, by tam, w dziewiętnastowiecznym pałacu, otoczonym jeziorami i lasami, prowadzić zajęcia teatralne. Jako pisarka i bystra obserwatorka, mijające dni odnotowuje - tworząc dziennik. Artystyczne lato Liliany okazuje się być jednak nie tylko czasem harmonii, (pierwszy tydzień sama bohaterka określa fenomenem odprężenia) - ale też nieprzewidywalnym, pełnym zawirowań okresem. Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej przyjmuje ono postać hybrydy, niebezpiecznie łączącej rzeczywistość z fikcją, a niewidzialne siły tworzą pisarce specjalną rolę. RECENZJA Czy zdarzyło wam się przeczytać książkę, która totalnie nie potrafiliście wsadzić w ramki gatunkowe? Mnie zdarza się przeczytać taką, która ciężko mi opisać bo jest albo za dobra, albo słabsza i nie wi

"MY kontra świat" Bogusz Dawidowicz----recenzja we współpracy z autorem

  Recenzja e-booka we współpracy z autorem Bogusz Dawidowicz OPIS Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotowi poświęcić, by rozliczyć swoje dawne życie? Wspólna przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Konsekwencje traumatycznej przeszłości kobiety wystawiają ich związek na wielką próbę. Sandra obsesyjnie pragnie odpowiedzi i zamierza uzyskać je od zwyrodnialców podobnych do tego, który skrzywdził ją przed laty. Robert, z początku mimowolny uczestnik wydarzeń, z przerażeniem odkrywa u siebie żądze, o które nigdy się nie podejrzewał. Konfrontacje pary z przestępcami szybko wymykają się spod kontroli. Ta nietypowa „działalność” przykuwa uwagę nie tylko zwykłych ludzi i mediów, ale również najwyższych kręgów władzy. Ich tropem zaczyna podążać prokurator, sędzia i kat w jednej osobie. Sandra i Robert wydają się