Przejdź do głównej zawartości

"Lost in fire" tom 2 część 1 serii Fire Black Hope------recenzja


 Nicole opuściła Riverside i rozpoczęła nowe życie w niewielkim miasteczku w Anglii, Canterbury.

Dziewczyna z głębokimi bliznami na duszy, skupiła się na nauce i stworzeniu nowej rzeczywistości,

która nie będzie obarczona bólem i żałobą. W rodzinnym mieście w słonecznej Kalifornii pozostawiła rodzinę, przyjaciół i miłość. Łudziła się, że uciekając od ludzi, ucieknie również od własnych uczuć…
Zbliżała się kolejna rocznica śmierci jej brata, a ona już wkrótce miała po raz pierwszy od dnia swojego wyjazdu, zjawić się w Riverside i stanąć twarzą w twarz z Nathanielem. Natomiast brunet od wyjazdu Nicole, pogrążył się jeszcze bardziej w mrocznych i nielegalnych
interesach miasta, które odebrało mu już niemal wszystko. Wydawać by się mogło, że dla Nathaniela
nie ma ratunku, bo uratować tak zniszczonego człowieka może tylko równie zniszczona dusza…

„Gotowa by wskrzesić przeszłość z popiołów?”


Książka miała już swoją premierę jakiś czas temu. Zanim przeczytałam książkę, odświeżyłam sobie tom pierwszy, który dostarczył mi dużo emocji i muszę przyznać, że z niecierpliwością oczekiwałam na kontynuacje trylogii. Autorka postawiła wysoko poprzeczkę i nie sądziłam, że podniesie ją jeszcze wyżej tomem drugim. Czy można jeszcze bardziej sprawić, że czytelnik będzie emocjonalnie rozbity? 

Nicole układa sobie życie na nowe w Anglii. Ale czy można zapomnieć o traumatycznych wydarzeniach? Utrata brata, przyjaciół , rodzinne tajemnice wszystko odcisnęła na niej piętno. Kiedy po latach przyjeżdża do rodzinnego miasteczka na rocznicę śmierci Alexa wszystko do niej wraca. Podejmuje także decyzje o powrocie na stałe. Jednak już na starcie wpada w kłopoty. Czy uda jej się odnaleźć na nowo wśród znajomych i przyjaciół? Czy odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Kim naprawdę jest jej prawdziwy ojciec?

Nathaniel miał proste zadanie, które wymknęło się spod kontroli. Miał chronić Nicole ale szybko stała się dla niego nie tylko zadaniem ale i kimś więcej. Utrata przyjaciela odcisnęła na nim piętno. Wyjazd Nicole sprawił ,że jeszcze bardziej pogrążył się w mroku. Kiedy w miasteczku pojawia się ponownie Nicole jego demony wracają. Nielegalny świat i kłopoty, które na siebie sprowadza Nicole nieodzownie krzyżują drogi tej dwójki. Czy Nathaniel poradzi sobie z demonami? Cy on i Nicole mają szanse wyjść na prostą? Czy poradzą sobie z przeszłością?

Fabuła jest genialna. Ta książka wciąga od początku. Historia nie jest dla osób, które kochają lekkie i przyjemne książki. Od początku naznaczona emocjami, bólem. Tu nie ma miejsca na zwykły romans. Emocje, jakie towarzyszą przy czytaniu, sprawiają, że nie sposób się oderwac ale książka potrafi tak dać popalić emocjami, że trzeba odłożyć, przymknąć oczy i odczekać chwilke zanim zaczniemy czytać dalej. To, co urzeka to postacie. Większość znamy z poprzedniej części, ale tu dojrzali. To nie są ci sami nastolatkowie a młodzi ludzie, którzy potrafią podjąć odważne decyzje. Dla przyjaciół zniosą wiele. 

Nicole przeszła wiele. Z jednej strony twarda z drugiej wiemy, że potrafi się załamać. Te trzy lata w Anglii wzmocniły ja i nauczyły, że warto walczyć o to co dla niej ważne.  Czasem zachowuje się nieracjonalnie ale dla Nathaniela zrobi wszystko. Jej uczucia dojrzewają i ona sama zmieniła się. Teraz potrafi je zdefiniować i nie boi się o nich mówić. Nathaniel w poprzednim tomie był dla mnie zagadką. Tu autorka stworzyła bardziej klarowna postać. Która zawładnęła moim sercem. Uwielbiałam go już w poprzednim tomie ale tu pokazuje, że nikt nie wie, na co go stac gdy walczy o to, na czym mu zależy. Będzie walczył do końca, nawet jeśli to oznacza śmierć. 

Fabuła zaskakuje a wydarzenie to jedna wielka karuzela, która pędzi coraz szybciej. Początków autorka skupiła fabule na relacji Nicole z Nathanielem, przyjaciółmi czy ojcem. Potem wydarzenie przyspieszają, wszystko się zmienia. Emocje, jakie odczuwamy są mocne i nieoczekiwane. Nicole musi mierzyć się z uczuciami, jakie nią targają. Boi sie ale nie potrafi odciąć się od Nathaniela. Między ta dwójka jest wyjątkowa więź, choć wieź ta potrafi niszczyć nie tylko ich ale ludzi wokół. 

Końcówka książki to pełne emocji wydarzenia. Kim jest wróg, który namiesza w życiu naszych bohaterów? Czy Nicole dogada się z ojcem? Czy Nicole i  Nathaniel będą razem? Autorka zostawia nas z wieloma niewiadomymi. Pokazuje jak decyzje, które podejmujemy mają wpływ na nasze życie. Jak pozornie niewinne zdarzenie wyzwala lawinę zdarzeń, które komplikują nie tylko nasze życie. Czy historia będzie miała szczęśliwe zakończenie? Na odpowiedź trzeba poczekać na tom trzeci, który zakończy historię Nicole i Nathaniela. Epilog autorka skończyła w taki sposób, który z jednej strony mnie denerwuje bo muszę poczekać. Z drugiej strony może to i lepiej bo zdążę ochłonąć emocjonalnie. Polecam oba tomy ale mam jedno ale. Przygotujcie dużą ilość chusteczek bo ta historia rozwali was emocjonalnie. 


Za egzemplarz do recenzji dziękuje autorce Black Hope i wydawnictwu Spark

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Pod skrzydłami żurawi" Monika Cieluch----recenzja we współpracy z wydawnictwem Amare

  Recenzja we współpracy reklamowej z wydawnictwem Amare OPIS Czasami nie rozumiemy drogi, którą podążamy, dopóki jej nie przejdziemy. Olive Loughty, młoda doktor weterynarii, uciekła z rodzinnego miasteczka, by zacząć nowe życie w Bristolu. Na wieść o śmierci ostatniej bliskiej jej osoby, ciotki Rachel, postanawia raz jeszcze odwiedzić senne Horwell i pojawić się na pogrzebie krewnej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że ciotka zostawiła jej w spadku swój dom. Aby jednak móc go przyjąć, Olive musi mieszkać w nim przez co najmniej trzy lata. Kobieta decyduje się na przeprowadzkę i rozpoczyna remont, w którym pomaga jej spotkany na pogrzebie miejscowy dziwak, Flynn Sallow. Stroniący od ludzi, bojący się dotyku mężczyzna intryguje ją z każdym dniem coraz bardziej. Olive podejrzewa, że Flynn cierpi na fobię społeczną, ale specyficzne zachowanie Flynna ma zupełnie inną przyczynę. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, po swojej stronie jedynie miłość i krążące nad i...

żel antycelulitowy Sinial testy testolad

Całkiem niedawno udało mi się dostać to testów na  tetoland  tym razem do testów dostałam żel antycelulitowy Sinial. Poprzednim razem miałam żel antytrądzikowy na opinie zapraszam  TU Serum antycelulitowe Sinial nie zawiera chemicznych dodatków. Sinial zawiera : -kofeinę   która przyspiesza proces lipolizy a tym samym zapobiega ponownemu odkładaniu się komórek tłuszczowych , pobudza nasze mikrokrążenie przez co usuwa z organizmu toksyny i nadmiar wody -  ekstrakt z guarany który wspomaga kofeinę w działaniu , wspomaga drenaż limfatyczny - ekstrakt z alg które są bogate w  jod, kwas alginowy, fukoidynę, laminarynę. Dzięki temu nasz organizm usuwa toksyny z tkanek, wzmacnia naczynka. Algi działają ujędrniająco, wzmacniająco i odżywczo. - ekstrakt z bluszczu pospolitego, który zawiera rutynę, kemferol, izokwerycyne, kwas chlorogenowy, kwas kawowy, saponiny i heparynę. Dzięki temu detoksykuje, wzmacnia naczynka, wzmacnia mikrokrążenie a tym samym w...