Przejdź do głównej zawartości

plastry firmy Tesa Streetcom


Kampania z Streetcom i tesa to trzecia moja kampania. Tym razem do testów dostałam plastry montażowe i dwa rodzaje haczyków(montowanych na plastry). Haczyki dobrze sprawdzają się w kuchni i łazience, nie podpadają można na nich wieszać ręczniki czy ścierki ale też utrzymują np sitka czy nawet tłuczki do mięsa.
Jeśli chodzi o łazienkę to póki co trzymają się tam od ok tygodnie, nie odpadły a nie ukrywam że mam łazienkę bez dostępu do okien więc dość wilgotno i dają rade .
Plastry utrzymują obrazki w ramkach (oczywiście nie te wielkie i ciężkie) dekoracje dla dzieci typu aniołki oraz są idealne jeśli chodzi o rysunki dzieci boja córcia ciągle coś rysuje i chce by przylepić na ścianę. Taśma bezbarwna zostawia ślady , odrywa się wraz z farbą. taśmy tesa sprawdzają się tu idealnie. Córcia zadowolona ja mam czyste ściany a córcia co róż może podziwiać swoje dzieła :)
Plastry a dokładniej haczyki tesa sprawdzają się tez dobrze np w warsztatach gdzie ktoś coś potrzebuje powiesić a nie zawsze jest jaki i gdzie. Można  dość szybko coś bez problemu powiesić nie trzeba nic wbijać. i kombinować.
Plastry można tez wykorzystać np do starych obrazków na lodówkę gdzie magnes odpadł. Dawniej wyrzucałam teraz wystarczy magnes zastąpić plastrami i mamy dalej obrazki na lodówce czy nawet zdjęcia przyklejone. Dawniej do zdjęć używałam taśmy bezbarwnej i niszczyła zdjęcia. Teraz mogę miećc coś fajnego na lodówce bez ich niszczenia.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Co mam na myśli mówiąc, żw jestem autystyczna" Annie Kotowicz--------recenzja we współracy z wydawnictwem

  Recenzja książki we współpracy reklamowej z wydawnictwem Cedewu OPIS Wyjątkowy przewodnik po świecie autyzmu – psychologiczna wiedza wzbogacona szczerymi, osobistymi doświadczeniami kobiety w spektrum autyzmu. Jak wygląda codzienność osoby w spektrum – co czuje, myśli i jak buduje relacje? Annie Kotowicz odpowiada na te pytania z humorem, szczerością i wyjątkową przystępnością, jednocześnie podkreślając społeczne znaczenie tematu. Otwiera drzwi do swojego świata – życia w spektrum, pełnego trudnych wyzwań i pięknych odkryć. Ta książka jest dla Ciebie, jeśli: - chcesz lepiej zrozumieć swoją atypowość, - jesteś rodzicem dziecka w spektrum autyzmu, - pracujesz jako pedagog, nauczyciel lub terapeuta i chcesz lepiej wspierać osoby w spektrum, - zastanawiasz się, czy Twoje doświadczenia mogą być związane z autyzmem. Konkretna i fachowa, a jednocześnie poruszająca i otwierająca serca – Co mam na myśli, mówiąc, że jestem autystyczna to książka, która zmienia perspektywę. Pomaga budować m...

"Instytut absurdu. Poszukiwania Pana P." Justyna Sosnowska-----------------recenzja książki kupionej za swoje

Kupione za swoje OPIS Gdy biurokracja spotyka magię, wszystko może się zdarzyć. Podejrzane perfumy, podziemne potyczki, piana party pod pałacem, porozumienie ponad podziałami – to i wiele więcej czeka Elizkę Żaczek w drugim tomie Instytutu Absurdu! Eliza pogodziła się już z tym, że są na świecie rzeczy, które nie śniły się zwykłym studentkom i polubiła pracę w Instytucie Absurdu – magicznym urzędzie, który odpowiada za utrzymanie w ryzach magii i nonsensu. Praca za biurkiem i skrupulatne sporządzanie raportów zalatują jednak nudą, więc stażystka gorliwie towarzyszy inspektorom w ich kolejnych misjach. Razem z Jagą wyjaśnia sprawę podejrzanych perfum, z Marcelem prowadzi sprawę kryształowej kuli z przemytu, pomaga też ustalić, kto u licha zanieczyścił studnię Wodnika Miecia i urządził mu niechciane piana party. W wirze absurdalnych wydarzeń nie zapomina jednak o najważniejszym zadaniu: musi ustalić tożsamość Pana P., który coraz odważniej pogrywa sobie z pracownikami Instytutu i wydaje ...