Przejdź do głównej zawartości

GLISS KUR Nabłyszczająca Maska Do Włosów 4w1 Protein Shine

 Całkiem niedawno udało mi sie dostać do testów na  Wizaz. Do testów dostałm maskę glisskur 4w1 dp włosów farbowanych blask 
Maska nabłyszczająca 4-in-1 z proteinami soi i olejem z orzechów babassu jest przeznaczona do zniszczonych i farbowanych włosów. Nadaje ekstra blask,pomaga zachować żywy kolor włosów i pielęgnuje je. 96% składników pochodzenia naturalnego (w tym woda).
1 maska to 4 możliwości zastosowania:
1. Dla delikatnej pielęgnacji, przed myciem włosów szamponem: nałóż na mokre lub suche włosy, pozostaw na 2-3 minuty i spłucz.
2. Jako odżywka dla łatwego rozczesywania: po umyciu włosów nałóż i spłucz.
3. Jako maska dla intensywnej regeneracji: po umyciu włosów pozostaw na 2-3 minuty, a następnie spłucz.
4. Jako kuracja bez spłukiwania: nałóż niewielką ilość na osuszone ręcznikiem końcówki włosów i nie spłukuj
Maska ładnei pachnie szkoda ze dosc szybko zapach ulatnia się z włosów. Maseczka wydajna i starcza na dośc długo. Stosowana na wszystkie 4 sposoby i spełnia swoje zadanie. Osobiście wole jednak uzywać jako odżywki do spłukiwania lub 2 minutowej kuracji. Maseczka troche jakby oblepiała włosy ale przy moich niesfornych puszących się włosach to zaleta nie wada. Wygładza je o ile można je wygładzić bez użycia prostownicy. 
Maska nie tylko je wygładza ale nadaje im blasku i miekkości. Maseczka to opakowanie o pojemności 400 ml . Maseczkę łatwo się wyciąga z opakowania, łatwo aplikuje i nie spływa z włosów. Przy aplikacji jako odzywka i maseczka do spłukiwania nei ma problemu.  Użyta przed myciem włósów także ale nie przepadam za takimi bo po umyciu samym szamponem mam troche szorstkie włosy. Jeśli chodzi o kuracje bez spłukiwania na same końce to jest rewelacja jak sie ma zniszczone włosy ale trzeba uważać z ilością. Minimalna ilość starcza , gdy użyjemy za dużo wyglądaja nieciekawie jakym ni myte i sa ciężkie jakby przetłuszczone.
Po użyciu włosy super sie rozczesują choć przy moich plączących się to cięzko zadowolić mnei w 100% ale jestem zadowolona z efektu. Polecam

Składniki:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sevolium -opinia o kremie/serum na trądzik

Jakiś czas temu zgłosiłam się z blogiem do testów na krem sevolium na trądzik  Tu . Nie sądziłam że się uda ale jednak. Krem/serum testuję od ok tygodnia i już mogę cos wam o nim napisać :) Krem sevolium znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml dozownikiem. Jak dla mnie dozownik jest idealnie dozuje krem. Serum jest dość wydajne o konsystencji żelu, który idealnie się rozprowadza i wchłania. Starcza na ok 30 dniową kurację. Krem zawiera : * ekstrakt z lukrecji * wyciąg z liści i kory dębu * ekstrakt z nagietka * nanozłoto * wyciąg z ziela fiołka trójbarwnego * cynk * wyciąg z drożdży * miedź Nie będę wam opisywać ich działania dlatego zapraszam do poczytania opisu i poczytania o produkcie na stronę producenta  Tu  :) Krem/serum stosuję od ok tygodnia 2x dziennie na oczyszczona skórę. Ma śliczny zapach, dzięki zawartości gliceryny i dzięki niej skóra jest tez nawilżona. Ponieważ Sevolium jest oparte na naturalnych składnika...

"Co mam na myśli mówiąc, żw jestem autystyczna" Annie Kotowicz--------recenzja we współracy z wydawnictwem

  Recenzja książki we współpracy reklamowej z wydawnictwem Cedewu OPIS Wyjątkowy przewodnik po świecie autyzmu – psychologiczna wiedza wzbogacona szczerymi, osobistymi doświadczeniami kobiety w spektrum autyzmu. Jak wygląda codzienność osoby w spektrum – co czuje, myśli i jak buduje relacje? Annie Kotowicz odpowiada na te pytania z humorem, szczerością i wyjątkową przystępnością, jednocześnie podkreślając społeczne znaczenie tematu. Otwiera drzwi do swojego świata – życia w spektrum, pełnego trudnych wyzwań i pięknych odkryć. Ta książka jest dla Ciebie, jeśli: - chcesz lepiej zrozumieć swoją atypowość, - jesteś rodzicem dziecka w spektrum autyzmu, - pracujesz jako pedagog, nauczyciel lub terapeuta i chcesz lepiej wspierać osoby w spektrum, - zastanawiasz się, czy Twoje doświadczenia mogą być związane z autyzmem. Konkretna i fachowa, a jednocześnie poruszająca i otwierająca serca – Co mam na myśli, mówiąc, że jestem autystyczna to książka, która zmienia perspektywę. Pomaga budować m...

"Instytut absurdu. Poszukiwania Pana P." Justyna Sosnowska-----------------recenzja książki kupionej za swoje

Kupione za swoje OPIS Gdy biurokracja spotyka magię, wszystko może się zdarzyć. Podejrzane perfumy, podziemne potyczki, piana party pod pałacem, porozumienie ponad podziałami – to i wiele więcej czeka Elizkę Żaczek w drugim tomie Instytutu Absurdu! Eliza pogodziła się już z tym, że są na świecie rzeczy, które nie śniły się zwykłym studentkom i polubiła pracę w Instytucie Absurdu – magicznym urzędzie, który odpowiada za utrzymanie w ryzach magii i nonsensu. Praca za biurkiem i skrupulatne sporządzanie raportów zalatują jednak nudą, więc stażystka gorliwie towarzyszy inspektorom w ich kolejnych misjach. Razem z Jagą wyjaśnia sprawę podejrzanych perfum, z Marcelem prowadzi sprawę kryształowej kuli z przemytu, pomaga też ustalić, kto u licha zanieczyścił studnię Wodnika Miecia i urządził mu niechciane piana party. W wirze absurdalnych wydarzeń nie zapomina jednak o najważniejszym zadaniu: musi ustalić tożsamość Pana P., który coraz odważniej pogrywa sobie z pracownikami Instytutu i wydaje ...